Niewykorzystany potencjał smartfonów. 5 istniejących technologii, z których nie można korzystać
Na rynku nie brakuje smartfonów uzbrojonych w podzespoły, których możliwości - z różnych względów - nie są wykorzystywane. Oto kilka przykładów technologii Schrödingera, czyli rozwiązań, które jednocześnie istnieją i nie istnieją.
13.03.2018 | aktual.: 13.03.2018 14:39
Galaxy S9 (nie)mierzy ciśnienie krwi
Samsung od lat montuje w swoich topowych telefonach sensory optyczne, które są w stanie mierzyć tętno. W Galaxy S9 czujnik jest bardziej zaawansowany i - dzięki specjalnemu oprogramowaniu - potrafi mierzyć nie tylko puls, ale i ciśnienie krwi. Jest tylko jeden problem.
Firma zapowiedziała, że aplikacja My BP Lab, która powstała we współpracy z Uniwersytetem Kalifornijskim, zostanie udostępniona tylko mieszkańcom USA, którzy ukończyli 18 lat.
Oficjalne powody takiego stanu rzeczy nie są znane, ale można się domyślać, że na drodze do globalnego udostępnienia tej funkcji stoją organy regulacyjne oraz prawo obowiązujące na różnych rynkach. Prawdopodobnie telefon z wbudowanym ciśnieniomierzem traktowany jest jako akcesorium medyczne, które wymaga zdobycia odpowiednich certyfikatów, a to jest zapewne trudne i nieopłacalne.
Xperie i nieaktywne czytniki linii papilarnych
W przypadku Galaxy S9 to Amerykanie otrzymują bardziej funkcjonalny produkt, ale los nie zawsze jest dla nich łaskawy. Sprzedawane w USA Xperie - począwszy od modelu Z5 - nie miały działających czytników linii papilarnych.
Sony nigdy nie ujawniło dokładnego powodu takiego stanu rzeczy, zasłaniając się jedynie "wewnętrznymi i zewnętrznymi przyczynami". Szybko wyszło jednak na jaw, że skanery w amerykańskich Xperiach jak najbardziej były montowane, ale producent... blokował je software'owo. To by było więc na tyle w kwestii teorii o cięciu kosztów.
Można się więc domyślać, że problem stanowiły patenty. Moja teoria jest taka, że chodziło o umieszczenie czytnika na bocznej krawędzi, co na terenie USA mógł zastrzec ktoś inny. Z moimi przypuszczeniami pokrywa się fakt, że skanery w nowych Xperiach - które montowane są na tyle obudowy - działają nawet w Stanach.
Bluetooth 5.0 a wersja Androida
Bluetooth 5.0 wnosi kilka ważnych usprawnień względem starszych wersji tego standardu. Dość wspomnieć o większym zasięgu, niższym zapotrzebowaniu na energię czy możliwości przesyłania dźwięku na 2 urządzenia jednocześnie. Wciąż istnieją jednak telefony, w przypadku których moduł Bluetooth 5.0 - choć fizycznie w smartfonie obecny - pozostaje nieaktywny i pracuje na starszym standardzie.
Przyczyna? Pierwsze urządzenia z BT 5.0 trafiły na rynek zanim Android zaczął tę technologię natywnie obsługiwać (wsparcie pojawiło się dopiero w wersji 8.0 Oreo). Niektórzy producenci (np. Samsung czy Sony) sami zadbali o odpowiednie sterowniki, ale większość modeli wymaga aktualizacji oprogramowania.
aptX HD, czyli lepsza jakość dźwięku na słuchawkach bezprzewodowych
aptX HD to standard, który umożliwia bezprzewodową transmisję "bezstratnego" dźwięku. Został opracowany przez Qualcomma, który w swoich Snapdragonach montuje wszystkie komponenty niezbędne do obsługi tego standardu. W teorii istnieją pierdyliony telefonów sprzętowo gotowych na odtwarzanie wysokiej jakości dźwięku przez słuchawki Bluetooth, ale w praktyce robi to tylko garstka z nich.
Powód? Qualcomm pobiera opłaty licencyjne na swoje technologie nawet od producentów, którzy kupują od niego Snapdragony. Nie wszyscy się na to decydują; wielu zadowala się starszą wersją aptX. W efekcie lista kompatybilnych telefonów obejmuje raptem nieco ponad 20 modeli.
Radio FM także często jest, ale go nie ma
Radio FM to jedna z umierających technologii, ale ta śmierć jest wymuszana sztucznie. Zdecydowana większość modemów LTE montowanych w smartfonach potrafi bowiem odbierać fale FM. Coraz mniej producentów decyduje się jednak na aktywację tej opcji.
Przyczyny są pewnie różne. Jedne firmy forsują nowsze standardy (np. streaming muzyki czy radia internetowe), a innym po prostu nie opłaca się rozwijać oprogramowania umożliwiającego odbiór stacji radiowych.
Jak więc widać, granica między tym, do czego smartfon jest zdolny teoretycznie, a co naprawdę robi, potrafi być duża.