Motorola Moto Z3 Play - pierwsze wrażenia i zdjęcia z aparatu
Motorola Moto Z3 Play to najnowszy i prawdopodobnie jedyny w tym roku reprezentant serii Moto Z. Smartfon wkrótce trafi do sprzedaży w Polsce, a wcześniej trafił do mnie na testy.
11.07.2018 | aktual.: 12.07.2018 10:55
Wizualne zmiany na plus
Podjęte przed laty decyzje biznesowe sprawiają, że Motorola jest w zasadzie niewolnikiem wzornictwa zapoczątkowanego w 2016 roku. Wtedy to producent zadeklarował, że przyczepiane do plecków moduły Moto Mods będą kompatybilne z przyszłymi smartfonami przynajmniej przez 3 lata.
Sposób mocowania modułów sprawia, że projektanci mają bardzo ograniczone pole działania, bo czegokolwiek nie wymyślą, smartfony muszą mieć zbliżony kształt i wymiary. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak dużym wyzwaniem było zastosowanie dłuższego ekranu i mniejszych ramek przy zachowaniu niemal identycznych gabarytów, co w przypadku Moto Z2 Play. Zwłaszcza że musieli przy okazji znaleźć inne miejsce dla czytnika linii papilarnych i nie mógł to być tył, bo do niego doczepiane są akcesoria.
Mimo wszystko Motoroli udało się poradzić sobie z tym zadaniem. Moto Z3 Play wygląda dużo nowocześniej od poprzedników, a jednocześnie nie sprawia wrażenia 2-latka z rozciągniętym na siłę ekranem. Panel 18:9 z zaokrąglonymi rogami pasuje do tej konstrukcji.
Płaski tył z odsłoniętym złączem pinowym w dalszym ciągu wygląda bardzo industrialnie, ale można to projektantom wybaczyć z uwagi na naturę urządzenia. Złącze służy do komunikowania się telefonu z akcesoriami, a wystający aparat, choć szpecący, pełni funkcję stabilizującą. Wielu użytkowników zapewne i tak zasłoni tył jakimś modułem lub chociaż nakładką zmieniającą wygląd.
Do ergonomii można się jednak przyczepić
Gabarytowo smartfon nie odstaje od konkurencji, ale obsługę jedną ręką utrudniają całkowicie płaskie plecki. Taki projektowy kompromis był konieczny ze względu na moduły, ale przez ociosany kształt smartfon słabo wpasowuje się w dłoń. Bardziej preferuję konstrukcje, w których choć krawędzie tylnego panelu są opływowe.
Drugą bolączką, choć ta akurat wymaga jedynie przyzwyczajenia, jest czytnik linii papilarnych. A konkretnie jego odseparowanie od przycisku zasilania:
- czytnik linii papilarnych znajduje się na prawej krawędzi ramki;
- wyłącznik znajduje się na lewej krawędzi ramki.
W efekcie, trzymając telefon w prawej ręce, mogę wybudzić ekran dotykając kciukiem prawej strony telefon, ale by go uśpić, muszę użyć palca wskazującego i dotknąć lewej strony. Strasznie to nieintuicyjne, bo wciąż próbuję uśpić telefon klikając skaner odcisków palców. Jak wspomniałem, to raczej tylko kwestia przyzwyczajenia, ale szkoda, że czytnik nie został po prostu zintegrowany z przyciskiem.
Dodatkowy moduł z baterią to miły dodatek
W pudełku, oprócz Moto Z3 Play i standardowych akcesoriów, znajduje się magnetyczny moduł Moto Power Pack z dodatkową baterią 2220 mAh, który wydłuża czas pracy na jednym ładowaniu.
Moduł ten pogrubia telefon, ale gabaryty całej konstrukcji są w dalszym ciągu akceptowalne. Ba, dzięki opływowym kształtom telefon z modułem leży w dłoni znacznie lepiej niż sam telefon.
Rynkowa wartość samego akcesorium to ok. 200 zł. Szkoda tylko, że akurat ta wersja nie ma osobnego portu ładowania, więc modułu nie można ładować, gdy telefon nie jest doczepiony.
Kolejnym nietypowym dodatkiem są... słuchawki z minijackiem
Nietypowym, bo Moto Z3 Play nie ma gniazda słuchawkowego. Osoby, które będą więc chciały słuchać muzyki za pomocą tego, co znajduje się w pudełku, będą skazane na dołączoną przejściówkę. Strasznie dziwaczna decyzja, bo producenci, którzy zdecydowali się na usunięcie złącza 3,5 mm, zazwyczaj dorzucają słuchawki USB-C.
Inna sprawa, że sama przejściówka jest przemyślana. Dołączona jest do niej gumka, za za pomocą której można połączyć adapter ze słuchawkami, aby zapobiec jego zgubieniu.
Nie ma gestów rodem z iPhone'a, ale jest wirtualny przycisk wielofunkcyjny
Coraz więcej producentów decyduje się na implementację systemu obsługi gestów, dzięki którym pasek nawigacyjny nie zajmuje niepotrzebnie miejsca. Motorola zdecydowała się na coś pomiędzy.
Na dole ekranu opcjonalnie może się znajdować wielofunkcyjny przycisk, za pomocą którego można:
- powrócić do ekranu głównego (kliknięcie);
- powrócić do wcześniejszego ekranu (gest w lewo);
- wyświetlić listę ostatnio używanych aplikacji (gest w prawo).
Motorola chwali się, że dzięki temu na ekranie Moto Z3 Play może być wyświetlonych więcej treści. To po części prawda, bo pasek z jednym przyciskiem zajmuje mniej miejsca niż pasek z trzema przyciskami. Jak jednak możecie zobaczyć poniżej, nie ma ku temu żadnego wyraźnego powodu. Równie dobrze standardowy pasek nawigacyjny mógłby zostać pomniejszony.
Innych znaczących zmian w interfejsie na razie nie odnotowałem. To niemal "czysty" Android 8.0 Oreo z garścią autorskich dodatków Motoroli.
Moto Z3 Play - przykładowe zdjęcia z aparatu
Na razie zrobiłem zdjęcia głównie z sprzyjających warunkach oświetleniowych. Nie wyglądają źle (choć nieco brakuje im szczegółowości), ale to w dzisiejszych czasach żaden wyczyn.
Aparat główny wspierany jest przed dodatkowy sensor, którego zadaniem jest zbieranie informacji o głębi. W trybie portretowym można rozmyć pierwszy/drugi plan lub - co jest rzadko spotykaną, a fajną funkcją - usunąć z niego kolor. Punkt ostrości oraz siłę rozmycia można zmienić już po zrobieniu zdjęcia.
Gdy aparat zrobi już zdjęcie w trybie portretowym, wygląda ono nieźle, ale oprogramowanie jest strasznie wybredne jeśli chodzi o odległość aparatu od fotografowanego obiektu. Przed każdą zrobioną fotką widziałem komunikat, żebym podszedł bliżej. Czasem pomagało poruszanie telefonem do góry i na boki, by oprogramowanie poradziło sobie z odseparowaniem pierwszego planu od drugiego.
Wszystko byłoby OK, gdyby nie cena
W ogólnym rozrachunku Moto Z3 Play robi dobre pierwsze wrażenie. Nie oszałamiające, ale dobre. Wizualnie wyróżnia się z tłumu i może się podobać. Zastosowany ekran OLED jest dobrej jakości i ma małe obramowanie. Sporym atutem jest możliwość doczepiania dodatkowych modułów - od baterii, przez głośniki, projektor i kontroler do gier, aż po drukarkę do zdjęć.
Wszelkie widoczne na pierwszy rzut oka niedociągnięcia albo są kwestią przyzwyczajenia, albo są wybaczalne w przypadku telefonu, który nie jest flagowcem za ponad 3000 zł.
Niestety Moto Z3 Play nie należy też do super tanich. 1999 zł to dużo jak na smartfon tej klasy. Za dużo, by można było uznać, że dodatkowa bateria jest gratisem, a nie wliczonym w cenę elementem wyposażenia, z którego nie każdy będzie miał ochotę korzystać.
Myślę jednak, że rynek szybko zweryfikuje tę cenę. Jeśli spadnie, Moto Z3 Play może być jak najbardziej ciekawą propozycją.
Motorola Moto Z3 Play | |
---|---|
Producent | Motorola |
Model procesora | Qualcomm Snapdragon 636 |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | Android 8.1 |
Przekątna ekranu | 6.01″ |
Rozdzielczość ekranu | 2160 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 4 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 64 GB |
Rozdzielczość matrycy | 12 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3000 mAh |
Sprzedaż Moto Z3 Play ruszy w Polsce na przełomie lipca i sierpnia.