Black Shark 2 nadciąga. Będzie się różnił od poprzednika
25.09.2018 | aktual.: 25.09.2018 12:49
Wzornictwo jest podobne, ale zmodyfikowano konstrukcję
W bazie chińskiego regulatora rynku telekomunikacyjnego TENAA pojawił się następca modelu Black Shark, którego zdjęcia zamieszczono m.in. na SlashLeaks. Jasno wskazują, że Xiaomi nie zmienia wyraźnie wzornictwa.
Przód prezentuje się dość standardowo - Black Shark 2 będzie wyposażony w ten sam (lub bardzo podobny) 6-calowy ekran o formacie 18:9 oraz rozdzielczości FullHD+. Tylna część będzie stylizowana na wzór laptopów dla graczy jak w pierwszym Black Sharku.
W konstrukcji pojawiły się jednak również spore różnice. Te widoczne na pierwszy rzut oka to:
- przesunięcie czytnika linii papilarnych z przedniego panelu na tył urządzenia;
- podwójny aparat z obiektywami w pionie, który lekko wystaje ponad obrys obudowy (Black Shark ma obiektywy w poziomie, które ukryto w zagłębieniu obudowy);
- powiększenie obszaru, na którym mają spoczywać palce podczas grania (brak wyraźnego oddzielenia od pozostałej części konstrukcji).
Dane z chińskiego urzędu wskazują, że sprzęt będzie miał minimalnie mniejszą obudowę - 160 x 75,26 x 8,7 mm vs 161,6 x 75,4 x 9,3 mm dla pierwszego Black Sharka.
Co już teraz wiadomo na temat specyfikacji?
W TENAA pojawiły się informacje wskazują, że sprzęt wyposażony będzie w ogniwo o pojemności 4000 mAh. Xiaomi najwyraźniej oceniło, że bateria zastosowana w pierwszym modelu z tej serii sprawdzała się bardzo dobrze. Pozostałe szczegóły nie są znane.
Niemal pewne jest jednak, że Black Shark 2 będzie oparty na Snapdragonie 845, który będzie współpracował z 8 GB RAM-u (przynajmniej w topowej wersji). Podwójny aparat może być tym z Mi 8 lub Mi 8 SE.
Co z innymi dodatkami? Zdjęcie wskazuje, że Xiaomi nie pójdzie drogą ASUS-a, który w modelu ROG Phone dodał czujniki w ramce reagujące na nacisk (fragmenty obudowy pełnią rolę triggerów) i dodatkowe złącze USB na boku obudowy do ładowania podczas grania.
Ogólnie zanosi się, że Black Shark 2 nie będzie wielką rewolucją na tle poprzednika, a jedynie jego odświeżoną wersją. Chociaż kto wie, może Xiaomi uda się zaskoczyć ciekawymi nowościami w oprogramowaniu jak tryb desktopowy. O tym przekonamy się zapewne dopiero na prezentacji, ale na temat jej daty nie wiadomo za wiele.