Polacy pobili rekord Guinnessa w graniu na telefonach. Opowiadają nam o szczegółach bicia rekordu
Jak długo można nieprzerwanie grać na smartfonie? Nowy rekord świata, który pod koniec września ustanowili Polacy, to aż 30 godz. i 5 min.
01.10.2018 | aktual.: 04.10.2018 17:36
Polscy mobilni gracze z rekordem Guinnessa
Grupa Geek Sanctuary pochwaliła się, że między 28-29 września w salonie x-kom w Gdańsku padł rekord Guinnessa w najdłuższym graniu na telefonie komórkowym. Zespołowi, w skład którego wchodzą Hubert "Gordon" Blejch, Michał “Golem” Angielczyk, Karol “Bljek” Glaza i Marcin “Gilmoore” Zalewski, udało się nieprzerwanie grać na smartfonach przez 30 godz. i 5 min.
Wynik ten jest sporo lepszy niż osiągniecie grupy z Austrii, która w 2011 roku spędziła na graniu bez przerwy 24 godz. i 10 min. Ponad 30 godz. spędzonych nad ekranem smartfonu to męczące zajęcie. Hubert „Gordon” Blejch mówi jednak, że wyzwanie to nie robiło na nim wielkiego wrażenia, ponieważ wcześniej pobił rekord dotyczący gania na komputerze.
Jak wyglądało jednak samo pobijanie rekordu? Zespół wskazał mi, że podstawą był dobór publicznego miejsca. Wybór padł na jeden z gdańskich sklepów, którego właściciel zgodził się mieć otwarty lokal przez cały czas trwania wyzwania. Gracze w trakcie mieli okazję, by się pożywić i rozluźnić ręce, ale tylko jeden z nich musiał odpocząć nieco dłużej.
Wybór gier okazał się dość nietypowy
Ciekawie zaczyna robić się, gdy idzie o dobór tytułów. Czytając wiadomość grupy Geek Sanctuary spodziewałem się długiej sesji w "PUBG Mobile" czy "Fortnite'a", a grano w "Tanks a Lot" i "Dart Club" gdańskiego studia BoomBit.
Gry polskiego studia nie należą do najbardziej znanych tytułów multiplayer, więc o ten wybór zapytałem samych graczy. Okazało się, że duże firmy nie raczyły skorzystać z darmowej promocji i nie odpowiedziały zespołowi na wiadomości. BoomBit przyszedł tu jednak z pomocą.
Gracze zadowoleni są głównie z "Tanks a Lot" i wskazują, że nie mieli problemów z odnajdywaniem przeciwników - odszukiwanie graczy przed każdym meczem zajmować miało ok. 10 sekund. Wadą był jednak brak możliwości gry w jednym zespole. Grupa zaczęła być parowana do tej samej rozgrywki dopiero po... 26 godz. grania.
Co z "Darts Club"? "Tanks a Lot" oferuje kilka trybów rozgrywki (walki 3 na 3, battle royale), a "Darts Club" to szybkie mecze, w których rzuca się rzutkami w tarczę. Słaby wybór na 30-godzinną sesję, co zauważył zresztą sam gracz.
Polscy gracze, polskie gry i amerykańskie smartfony
Sam fakt spędzenia 30 godz. na graniu stwarza sporo problemów, których domyśla się każda osoba, którą wciągnęła jakaś gra na telefonie. Co więc z doładowaniem urządzeń, spadkiem wydajności w wyniku thermal throttlingu czy zbyt ciepłymi obudowami smartfonów?
Gracze wskazują, że początkowo próbowali skorzystać z prywatnych urządzeń, czyli modeli Huawei P20, OnePlus 5 i Lenovo K6. Szybko doszli jednak do wniosku, że nie nadają się do długiego grania. W tym wypadku pomógł jednak Razer.
Plusem Razer Phone'a okazała się też funkcja szybkiego ładowania w standardzie Quick Charge 4+, która miała znacznie przyspieszyć czas doładowywania smartfonów.
Wpis w księdze to nie jedyny cel graczy
Polacy mają już w kieszeni nowy rekord Guinnessa, ale na ostateczną jego weryfikację muszą jeszcze poczekać. Hubert Blejch ujawnił, że sam zamiar pobicia rekordu został zgłoszony do Guinnessa ponad 2 miesiące temu, a obecnie zajmują się obróbką materiału (ponad 100 GB materiału wideo) i wypełnianiem złożonych formularzy (wniosek ma mieć ponad 100 stron).
Gracze czekają obecnie na oficjalne zatwierdzenie ich wyniku, co ma potrwać do 5 tygodni, ale wskazują jednocześnie, że kierowała nimi nie tylko chęć zabłyśnięcia w Księdze rekordów Guinnessa. Zespół podczas wyzwania, jak i po nim, zachęca do wsparcia fundacji Pomorze Dzieciom, o czym więcej dowiecie się na jej stronie na Facebooku.
Na koniec nie pozostaje nic innego jak zapytać: jak długo wy graliście bez przerwy na swoich smartfonach?