Dla Huaweia jeszcze nie wszystko stracone. Trump jest otwarty na negocjacje

Zwrot akcji w sprawie Huaweia. Donald Trump potwierdza między wierszami, że w całym zamieszaniu z Huaweiem nie chodzi wcale o żadne bezpieczeństwo. Bo jak inaczej interpretować chęć prowadzenia negocjacji handlowych w tej sprawie?

Donald Trump nie wyklucza porozumienia z Chinami
Donald Trump nie wyklucza porozumienia z Chinami
Miron Nurski

24.05.2019 | aktual.: 29.06.2019 12:58

Aktualizacja

[b][url=https://komorkomania.pl/37484,trump-zdejmuje-bana-z-huaweia-chinczycy-wciaz-beda-mogli-wspolpracowac-z-amerykanskimi-firmami]Donald Trump postanowił zdjąć bana nałożonego na Huaweia[/url].[/b]

Amerykańskie firmy dostały zakaz współpracy z Huaweiem. Oficjalny powód? Troska o bezpieczeństwo narodowe i chronienie obywateli przed domniemaną chińską inwigilacją. Prawdziwy powód? Cóż, tu robi się ciekawie.

Donald Trump: "Huawei może być częścią umowy handlowej"

Jak zauważył serwis The Verge, podczas czwartkowego spotkania prasowego Trump udzielił bardzo ciekawej wypowiedzi. Jego rozmowa z dziennikarzem zainteresowanym sprawą Huaweia wyglądała tak:

Rozmowa Donalda Trumpa z dziennikarzem:

Trump: Huawei jest czymś bardzo niebezpiecznym. Patrzysz na to, co zrobił, z punktu widzenia bezpieczeństwa, z wojskowego punktu widzenia, to bardzo niebezpieczne. Możliwe, że Huawei byłby nawet uwzględniony w jakiegoś rodzaju umowie handlowej. Jeśli zawrzemy umowę, mogę sobie wyobrazić Huaweia będącego w jakiś sposób częścią umowy handlowej.

Dziennikarz: [i]Jak by to wyglądało?[/i]

Trump: [i]Wyglądałoby to bardzo dobrze dla nas.[/i]

Dziennikarz: [i]Ale kwestię Huaweia, jak by pan to zaprojektował?[/i]

Trump: [i]Och, jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni Huaweiem z punktu widzenia bezpieczeństwa.[/i]

Całej rozmowy możecie wysłuchać tutaj (od 40:58).

Trumpowi nie wychodzi już nawet udawanie, że chodzi o bezpieczeństwo

Prezydent USA twierdzi, że Huawei został zablokowany, bo jest "bardzo niebezpieczny". Ale gdy pojawia się temat umowy handlowej (czyt. Stany mogą na całym zamieszaniu skorzystać) - wówczas stanowcze "nie" zmienia się w stanowcze "czemu nie?".

Zresztą zasłanianie się bezpieczeństwem jest absurdalne także z innych powodów. O trosce o bezpieczeństwo można było mówić, gdy Huawei był blokowany u amerykańskich operatorów i podczas budowania infrastruktury. Nie w sytuacji, gdy amerykański producent szkieł ochronnych na wyświetlacze nie może dostarczać tychże szkieł firmie, która sprzedaje swoje telefony w innych częściach świata. W jaki sposób miałoby to poprawić bezpieczeństwo narodowe USA?

Koniec Huaweia? Coraz trudniej uwierzyć, że do tego dojdzie

W jednej sprawie z Trumpem trzeba się zgodzić. "Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić". Niemniej jest nadzieja na to, że czarny scenariusz z Huaweiem w roli głównej nie zostanie zrealizowany. Nic nie jest przesądzone.

Coraz więcej wskazuje na to, że Huawei został przyparty do muru, by Stany mogły zagwarantować sobie lepszą pozycję do renegocjacji umowy handlowej z Chinami. A z pewnością obu stronom zależy na tym, by do porozumienia doszło. Stany mają technologie i usługi, których chcą zachodni konsumenci. Chiny mają surowce, fabryki, tanią siłę roboczą i rynek zbytu większy niż USA i Europa razem wzięte. "Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma".

Pamiętajmy, że Huawei ma czas do 19 sierpnia na kontynuowanie współpracy z amerykańskimi firmami. Jest więc szansa na to, że w tym czasie obie strony się zwyczajnie dogadają.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)