Samsung Galaxy S10+ lepszy niż Galaxy Note 10? Litości...

Różnic między S10+ a Galaxy Note'em 10 jest więcej niż może się wydawać.

Rysik to potężny atut Galaxy Note'a 10
Rysik to potężny atut Galaxy Note'a 10
Miron Nurski

Popularny youtuber Marques Brownlee nagrał wideo, którego gwiazdą jest najnowszy Galaxy Note10. Ten mniejszy i słabszy, bez "plusa" w nazwie. W swoim materiale przemycił on tezę, z którą absolutnie nie mogę się zgodzić. "S10+ jest pod wieloma względami lepszy niż Note10, a kosztuje mniej".

Tzn. zgadzam się, że są aspekty, w których S10+ wypada lepiej. Ma ekran o wyższej rozdzielczości (1440p zamiast 1080p), większą baterię (4100 zamiast 3500 mAh) czy slot na karty pamięci, którego w Nocie zabrakło.

Problem jednak w tym, że Brownlee - świadomie lub nie - pomija wiele aspektów i tak manipuluje danymi, by podeprzeć swoją tezę.

No to jedziemy.

"Galaxy S10+ ma taką samą specyfikację jak Galaxy Note 10" - bzdura

Mówiąc o "takiej samej specyfikacji" Brownlee przytacza głównie zastosowany procesor oraz ilość pamięci operacyjnej i wewnętrznej. Tylko że to bardzo, bardzo duże uproszczenie.

Zastosowany procesor faktycznie jest taki sam, ale tylko w USA. W Europie Exynos 9820 został zastąpiony przez udoskonalonego Exynosa 9825, czyli układ wykonany w niższym procesie litograficznym. To jest równoznaczne z niższym zużyciem energii i mniejszym wydzielaniem ciepła.

Co do pamięci - w Galaxy Nocie 10 Samsung zastosował hiperszybkie kości UFS 3.0, podczas gdy w S10+ jest to UFS 2.1. Różnice w szybkości są duże.

Samsung Galaxy Note10 ma pamięć UFS 3.0
Samsung Galaxy Note10 ma pamięć UFS 3.0

Note10 w teście odczytu sekwencyjnego wykręcił u mnie 1495,63 MB/s, podczas gdy S10+ nie przekracza wartości trzycyfrowych. Największą przepaść widać w losowym zapisie, gdzie Note10 dobił do 211,24 MB/s, co jest wynikiem ponad 8-krotnie lepszym niż ten, który jest w stanie zapewnić S10+.

Oznacza to, że Note10 lepiej radzi sobie z zapisywaniem, kopiowaniem i odczytywaniem dużych ilości danych. W codziennym użytkowaniu przekłada się to chociażby na szybszą instalację aplikacji.

"Galaxy S10+ ma taki sam aparat jak Galaxy Note 10" - bzdura

Owszem, zastosowane aparaty są bardzo podobne, ale już nawet na papierze widać, że Note10 wypada lepiej. W jego przypadku przysłona aparatu teleobiektywem ma jasność f/2,1, podczas gdy w przypadku S10+ jest to f/2,4.

Innymi słowy - teleobiektyw w Nocie jest w stanie zagwarantować lepszą jakość zdjęć w trudniejszych warunkach oświetleniowych.

Najwięcej różnic widać jednak w oprogramowaniu. W Nocie 10:

  • tryb nocny działa także w aparacie przednim;
  • stabilizacja Super Steady działa nie tylko z aparatem głównym (w S10 tylko ze słabszym sensorem z ultraszeroką optyką) oraz w trybie Hyperlapse;
  • rozmywanie tła Live Focus działa w trybie wideo;
  • dodano funkcję Audio Zoom, która wzmacnia dźwięk podczas przybliżania obrazu w trybie wideo.
Galaxy S10+ ma z przodu podwójny aparat
Galaxy S10+ ma z przodu podwójny aparat

S10+ broni się tym, że ma z przodu dodatkowy sensor do wykrywania głębi, ale w ogólnym rozrachunku wygrywa Note10. A przynajmniej funkcjonalnie, bo sama jakość zdjęć z aparatu głównego jest zbliżona.

Poza tym w Note'ach nie chodzi o cyferki

Note10 ma jeden potężny atut: rysik S Pen. Nie ma na rynku stylusa, który byłby bardziej zaawansowany.

To otwiera przed użytkownikiem masę możliwości. Wygodne tworzenie odręcznych notatek, szkicowanie, zaznaczanie plików, obsługa telefonu bez dotykania ekranu - to początek długiej listy funkcji, które sprawiają, że Note10 to wielozadaniowy kombajn.

Jestem skłonny zgodzić się z tym, że jeśli komuś nie zależy na rysiku, lepiej zaoszczędzić kilkaset złotych i sięgnąć po S10+, który ma sporo wspólnych mianowników i przy okazji kilka przewag. Przekonywanie, że S10+ jest tańszy i lepszy jest jednak w mojej ocenie nieuczciwe.

W mojej ocenie - biorąc pod uwagę całokształt - Note10 jest po prostu lepszym smartfonem. A już z całą pewnością bardziej funkcjonalnym.

Źródło artykułu:WP Komórkomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (44)