Wodospadowe wyświetlacze? Nie kupuję tej idei
Jeśli nie lubisz zakrzywionych ekranów, masz pecha. Przynajmniej kilku producentów smartfonów jest święcie przekonanych, że powinni zakrzywić wyświetlacze jeszcze bardziej niż dotychczas.
30.08.2019 | aktual.: 30.08.2019 16:25
W lipcu OPPO zaprezentowało prototyp telefonu z technologią zwaną Waterfall Screen. Pod tą nazwą kryje się wyświetlacz, który jest zakrzywiony pod niemal 90-stopniowym kątem i pokrywa więcej niż połowę bocznych krawędzi.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z najpopularniejszych trendów nadchodzących miesięcy, zwłaszcza wśród producentów z Chin. Taki panel, według przecieków, ma trafić m.in. do Huaweia Mate 30 Pro.
Wodospadowy ekran trafił też do vivo NEX 3. Można go zobaczyć na wideo
vivo NEX to seria koncepcyjnych smartfonów, które są owocem chęci wyprzedzenia technologicznych trendów. Pierwszy model z tej rodziny wyprzedził przykładowo modę na wysuwane aparaty.
vivo NEX 3 nie miał jeszcze oficjalnej premiery, ale egzemplarz przedprodukcyjny otrzymał od producenta youtuber Arun Maini. Dzięki temu możemy zobaczyć go na filmie.
Vivo NEX 3 UNBOXING - The Limitless smartphone.
Boki ekranu są zakrzywione mocniej niż w jakimkolwiek smartfonie dostępnym na rynku. Są zakrzywione tak bardzo, że na krawędziach obudowy zabrakło miejsca dla fizycznych przycisków. Zostały zastąpione przez klawisze cyfrowe, które mają jednak imitować fizyczne kliknięcia za pomocą wibracji.
Innowacja na siłę
Często podchodzę entuzjastycznie do nowych pomysłów, ale w tym przypadku problem jest taki, że nie jest to pomysł do końca nowy. Galaxy S6 edge z obustronnie zagiętym wyświetlaczem trafił na rynek na początku 2015 roku. Grubo ponad cztery lata temu. Waterfall Screen to tylko rozwinięcie rozwiązania, które w międzyczasie trafiło do pierdyliarda smartfonów.
Wierzę, że z technologicznego punktu widzenia mocniejsze zakrzywienie wyświetlacza jest dla inżynierów większym wyzwaniem, ale pytanie - po co? Przecież to zwykły przerost formy nad treścią.
Dla mnie zakrzywione ekrany to jedno z rozwiązań, które były fajne do czasu. W 2015 obraz wylewający się na boki telefonu wywoływał opad szczęki, ale z czasem efekt ten mi się opatrzył, a obecnie już tylko irytuje z uwagi na psucie ergonomii. A mocniejsze zakrzywienie oznacza najpewniej jeszcze mniej wygodną obsługę. Nie bez powodów Samsung stosuje obecnie mniejsze zagięcia niż przed kilkoma laty.
Wodospadowe ekrany to innowacja, o którą nikt nie prosił. Mam nadzieję, że będą jedynie chwilową modą wśród garstki producentów, a nie przyszłorocznym standardem.