Huawei P40 ma mieć wygląd "jakiego jeszcze nie widzieliśmy". Trzymam za słowo
Koniec kopiowania? Oby!
Richard Yu, szef konsumenckiego działu Huaweia, spotkał się z francuskimi mediami. Podczas spotkania nie zabrakło oczywiście pytań o nadchodzącego flagowca.
Yu zapewnił, że Huawei P40 wniesie usprawnienia w kwestii wydajności, czasu pracy na baterii czy jakości zdjęć. Kontrolę nad jego podzespołami sprawować ma Android 10 z nakładką EMUI.
To akurat nic, czego nie można było się spodziewać, ale jedna deklaracja brzmi obiecująco.
Huawei P40 ma mieć zupełnie nowe wzornictwo
Według zapewnień Richarda Yu, design Huaweia P40 to coś "czego jeszcze nie widzieliśmy". Szczegółów brak, ale jestem zaintrygowany.
Huawei ma na koncie kilka ładnych i oryginalnie wyglądających smartfonów (Mate 30 Pro moim zdaniem do takich się zalicza), ale w przypadku linii P stawiał dotychczas raczej na bezpieczne wzornictwo, wpisujące się w aktualne trendy. Dobra, darujmy sobie te eufemizmy - Huawei zwyczajnie kopiuje Apple'a, w efekcie czego taki P30 Pro - choć ładny - wygląda jak 1750 innych kopii iPhone'a X.
Po cichu liczę na to, że razem z nowym wyglądem przyjdą nowe materiały. Chyba nie jestem jedyną osobą na świecie, która szklanych konstrukcji ma już po dziurki w nosie.
To dobre wieści z jeszcze jednego powodu
Co jak co, ale Huawei jest już producentem, który ma siłę wyznaczania trendów. Przed dwoma laty Chińczycy wprowadzili kilka telefonów z gradientowymi obudowami, a dziś podobnie wyglądające telefony ma w ofercie niemalże cała konkurencja. Wliczając w to Samsunga.
Jest więc szansa na to, że jeśli Huawei zapoczątkuje designerską rewolucję, w jego ślady pójdą inne firmy. Oby.
Czy Huawei P40 podzieli los Mate'a 30 Pro? Niekoniecznie
Mate 30 Pro pojawił się na polskim rynku z niemal 3-miesięcznym opóźnieniem. Mimo dostępności ograniczonej do 100 egzemplarzy, Huawei miał spore trudności z ich sprzedażą. Wyzerowanie niewielkich zapasów magazynowych zajęło niemal tydzień.
To każe się zastanawiać, czy w ogóle jest sens wprowadzać do naszego kraju P40. Raczej jest.
Trzeba mieć na uwadze, że polskiej premierze Huaweia Mate 30 Pro nie towarzyszyła żadna głośna kampania marketingowa. To nie miałoby sensu, bo Huawei Mobile Services - alternatywa dla nieobecnych usług Google'a - nie są jeszcze gotowe, w efekcie czego wielu funkcji brakuje.
Nad HMS-em Huawei pracuje jednak w pocie czoła. Na początku przyszłego roku w Polsce pojawić ma się m.in. platforma płatności mobilnych Huawei Pay, więc funkcjonalność kolejnych telefonów wzrośnie. Podejrzewam, że europejski debiut serii P40 będzie zorganizowany z dużo większym rozmachem.
Tak na dobrą sprawę nie ma pewności, czy Huawei P40 będzie pozbawiony usług Google'a. Przed kilkoma dniami Stany Zjednoczone i Chiny podpisały wstępną umowę handlową, a jeszcze wcześniej pozwolenie na współpracę z Huaweiem dostał Microsoft. Wygląda więc na to, że obie strony powoli zaczynają się dogadywać.
Huawei P40: kiedy premiera?
Richard Yu zdradził, że Huawei P40 ujrzy światło dzienne pod koniec marca 2020.