iPhone SE (2020) oficjalnie. Oto polskie ceny najtańszego smartfonu Apple'a
W starym ciele nowy duch. Oto nowy iPhone SE, czyli najbardziej przystępny telefon, jaki można obecnie znaleźć w ofercie Apple'a.
15.04.2020 | aktual.: 16.04.2020 12:35
Tak, niestety potwierdziły się przecieki, że nowy model nazywa się nie iPhone 9, ale dokładnie tak samo jak smartfon z 2016 roku. Dla jasności przekazu będę go więc nazywał umownie iPhone'em SE (2020).
iPhone SE (2020) ma wygląd iPhone'a 8
Smartfon został wyposażony w 4,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1334 x 750, który otoczony jest sporymi ramkami. Panel wspierany jest przez technologię True Tone, która odpowiada za dostosowanie temperatury barwowej do aktualnych warunków oświetleniowych.
Na dolnej ramce ulokowano czytnik linii papilarnych Touch ID. Nie zabrakło także głośników stereo.
Obudowa wykonana ze szkła i aluminium obudowa jest wodoszczelna. Norma IP67 ma świadczyć o tym, że iPhone SE (2020) przetrwa 30 minut na głębokości 1 metra.
Przewidziane przez producenta wersje kolorystyczne to czarna, biała oraz czerwona.
Pod względem wyglądu i gabarytów smartfon nasuwa jednoznaczne skojarzenia z modelami 6, 7 i 8, które trafiły na rynek w latach 2014-2017. Ba, to po prostu iPhone 8 z nowymi bebechami.
Najważniejszą nowością w iPhonie SE (2020) jest układ Apple A13 Bionic
To dokładnie ta sama jednostka, która napędza iPhone'y z serii 11. Mowa o jednym z najpotężniejszych układów na rynku, więc można bezpiecznie założyć, że iPhone SE (2020) zapewni satysfakcjonującą wydajność na lata.
Apple iPhone SE (2020) | |
---|---|
Producent | Apple |
Model procesora | Apple A13 Bionic |
Segment | Smartfon ze średniej półki |
System operacyjny | iOS 13 |
Przekątna ekranu | 4.7″ |
Rozdzielczość ekranu | 1334 x 750 |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 256 GB |
Rozdzielczość matrycy | 12 Mpix |
Niestety Apple tradycyjnie nie zdradza szczegółów na temat ilości RAM-u. Nieoficjalnie mówi się o 3 GB, ale na potwierdzenie tych informacji trzeba poczekać.
Szczegółów na temat pojemności baterii brak, ale Apple deklaruje, że jednym ładowaniu iPhone SE (2020) może odtwarzać wideo przez 13 godzin.
Nowy iPhone obsługuje ładowanie 18 W (50 proc. w 30 minut), ale specjalny zasilacz trzeba zakupić osobno. Do zestawu dołączona jest skromna ładowarka 5 W. Smartfon można także ładować bezprzewodowo.
Całość dopełnia Dual SIM, przy czym wnętrze obudowy skrywa jeden slot na fizyczną kartę SIM oraz czip eSIM.
iPhone SE (2020) ma pojedynczy aparat, ale z kilkoma nowymi funkcjami
Aparat ma 12-megapikselową matrycę z przysłoną f/1,8 i optyczną stabilizacją obrazu. Dodatkowych obiektywów brak.
Apple uzbroił oprogramowanie w tryb portretowy z opcją regulacji siły rozmycia oraz funkcję imitującą oświetlenie sceniczne. Jako jednak, że iPhone SE (2020) do detekcji głębi wykorzystuje sztuczną inteligencję, a nie dodatkowy sensor, tryb portretowy działa wyłącznie podczas fotografowania ludzi.
Kolejna nowość to Smart HDR, czyli funkcja wykorzystująca moc czipu A13 Bionic do błyskawicznego łączenia wielu klatek o różnej wartości ekspozycji. Finalna fotka ma się dzięki temu cechować lepszą dynamiką.
Niestety Apple słowem nie wspomina o trybie nocnym, więc należy założyć, że go nie ma.
iPhone SE (2020): ceny w Polsce
Ciekawi, ile za to wszystkie trzeba zapłacić? No to jedziemy:
- iPhone SE (64 GB) - 2199 zł;
- iPhone SE (128 GB) - 2449 zł;
- iPhone SE (256 GB) - 2949 zł.
Przedsprzedaż rusza 17 kwietnia o 14:00. Pierwsi klienci otrzymają swoje egzemplarze 24 kwietnia.
Czy warto kupić nowego iPhone'a SE? Cóż, tanio nie jest
Prawdą jest, że to aktualnie najtańszy iPhone w ofercie Apple'a. Następcy w kolejce jest iPhone XR, który kosztuje sporo więcej, bo aż 3149 zł. Nowszy iPhone 11 startuje natomiast z poziomu 3599 zł.
Warto też zaznaczyć, że iPhone SE zastępuje w ofercie sporo słabszego iPhone'a 8, który kosztował dotychczas 2349 zł. Niestety mimo wszystko można było oczekiwać, że nowy model będzie tańszy.
W Stanach iPhone SE kosztuje 399 dolarów, a u nas 2199 zł. Apple Watch Series 5 kosztuje w Stanach 399 dolarów, a u nas 1999 zł. Widać więc, że Apple jest w swojej polityce cenowej niekonsekwentny, a w przypadku iPhone'a SE zastosował przelicznik wyjątkowo niekorzystny.
Mam też wątpliwości, czy w 2020 roku warto się pakować w smartfon mający jedynie 64 GB pamięci. Bardziej optymalnym wyborem zdaje się być wersja 128 GB, przy czym ta kosztuje aż 2449 zł. Praktycznie każdy telefon z Androidem w tej cenie będzie wyglądał nowocześniej (małe ramki) i miał bardziej funkcjonalny aparat (kilka obiektywów). Nie mówiąc już o tym, że w tych aspektach nawet telefony do 1000 zł wypadają często lepiej.
Jeśli ktoś koniecznie chce mieć telefon z iOS-em i wydać możliwie jak najmniej, oczywiście warto kupno iPhone'a SE (2020) rozważyć. Na pewno jest to sprzęt, który będzie działał przyzwoicie przez kilka lat. Ciężko go jednak uznać za najbardziej opłacalny smartfon pod słońcem.
PS Z drugiej strony można powiedzieć, że iPhone SE jest tańszy niż kółka do komputera.