Amazon miał wszystko, by odnieść sukces na rynku smartfonów. Co poszło nie tak?
Minęły grubo ponad dwa lata odkąd Amazon wprowadził na rynek swojego pierwszego, i jak na razie jedynego, smartfona. To wyjątkowo niedoceniana na rynku mobilnym firma, której wiele zawdzięczamy.
03.01.2017 | aktual.: 03.01.2017 19:22
To Amazon zapoczątkował modę na "zabójców flagowców"
15 listopada 2011 roku był ważnym dniem dla całej branży mobilnych technologii. To właśnie wtedy światło dzienne ujrzał pierwszy tablet z linii Kindle Fire (dziś po prostu Fire).
Amazon jako pierwszy postawił na nietypowy model biznesowy. Nieźle (jak na tamte czasy) wyposażony 7-calowy tablet sprzedawany był za śmieszne 199 dolarów. Firma wymyśliła, że nie będzie zarabiać na sprzedaży urządzeń samej w sobie. Te miały być jedynie bramą do cyfrowych treści. Im więcej osób przed tą bramą stanie, tym większe będą zyski z dystrybucji filmów, muzyki, ebooków czy aplikacji. Dlatego tablety sprzedawane były niemal po kosztach.
W tamtych czasach była to strategia bardzo nietuzinkowa, ale - jak się okazało - na tyle skuteczna, że Amazon szybko doczekał się naśladowców. Wliczając to w samego Google'a, który w pośpiechu zaczął pracować nad odpowiedzią na Kindle Fire. Na celowniku firmy znalazł się zaprezentowany na początku 2012 roku Asus MeMo 370T. Po wprowadzeniu lekkich poprawek mających na celu obniżenie kosztów produkcji, tablet trafił na rynek jako doskonale nam znany Nexus 7.
W międzyczasie na rynek trafiły także świetnie wycenione smartfony Nexus 4 i Nexus 5, które wykorzystywały podobną strategię. Dziś Google tanich Nexusów już nie robi, ale nie będzie chyba przesady w stwierdzeniu, że Amazon przetarł szklaki chociażby OnePlusowi, którego przedstawiciele podkreślają, że chcą zarabiać nie na sprzęcie, lecz na bazie użytkowników.
Amazon stworzył także rynek domowych asystentów głosowych
Wirtualni asystenci to żadna nowość, ale tego typu rozwiązania dotychczas wykorzystywane były głównie w smartfonach. Amazon wpadł na inny pomysł. Jego Alexa zamknięta została w inteligentnym głośniku Echo. Urządzenie jest cały czas aktywne i rozpoznaje głosy domowników. Teraz żeby poprosić wirtualnego asystenta o zgaszenie światła lub włączenie muzyki nie trzeba już nawet sięgać po telefon.
Również i ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a Amazon po raz kolejny został ofiarą kopiarek Google'a. Zaprezentowany nie tak dawno Google Home to bowiem bezpośrednia odpowiedź na Echo. Co więcej, wiele wskazuje na to, że nad podobnym urządzeniem pracuje także Apple.
Warto również dodać, że na zaczynających się właśnie targach CES 2017 swój własny inteligentny głośnik zaprezentowało również Lenovo. Urządzenie wykorzystuje Alexę - wirtualnego asystenta Amazonu.
Amazon od zawsze wyznacza trendy, albo przynajmniej za nimi nadąża
Jeff Bezos założył swój sklep internetowy w 1995 roku - w czasach, gdy większość ludzi na ziemi nie wiedziała jeszcze, czym jest internet, a ci, którzy wiedzieli, wróżyli mu porażkę.
Oferta firmy - nie licząc niewyobrażalnie wielkiego sklepu internetowego - obejmuje także popularne czytniki ebooków, sklep z aplikacjami na Androida, przystawki smart TV do telewizorów czy serwis VOD. To wszystko odniosło większy lub mniejszy sukces.
Jak to więc możliwe, że pierwszy smartfon firmy z taką historią okazał się kompletną porażką?
Mowa oczywiście o zaprezentowanym w połowie 2014 roku Fire Phonie. Pomysł na ten telefon był tak głupi, że do dziś głowię się, jakim cudem włodarze firmy go zatwierdzili.
Otóż najważniejszą cechą Fire Phone'a był zaawansowany system czterech kamerek na przednim panelu, które śledziły twarz użytkownika tylko po to, by efektownie dostosować perspektywę interfejsu do kąta patrzenia.
Telefon okazał się totalnym niewypałem i Amazon musiał robić ogromne przeceny, aby chociaż pozbyć się zapasów magazynowych i zminimalizować straty.
Naprawdę, ciężko jest mi pojąć, dlaczego Amazon nie poradził sobie na rynku smartfonów. Firma ma - wydawałoby się - wszystko, by odnieść sukces. Pieniądze, prężnie rozwijający się dział R&D, największy na świecie sklep internetowy, niezły ekosystem, własny system operacyjny bazujący na Androidzie, sklep z setkami tysięcy aplikacji oraz - jak wielokrotnie udowodniła - intuicję.
Strasznie żałuję, że Amazonowi ze smartfonami nie wyszło, bo gigant niejednokrotnie udowodnił, że ma fajne pomysły i potrafi zmienić zasady gry.