Apple podnosi ceny wymiany baterii w iPhonie. Taniej będzie kupić nowy smartfon
Drogo => drożej => wymiana baterii w iPhonie.
03.01.2023 | aktual.: 04.01.2023 08:50
Jak wiemy, Parlament Europejski szykuje przepisy, dzięki którym ""przenośne baterie w urządzeniach powinny być zaprojektowane tak, aby użytkownicy mogli je łatwo wyjąć i wymienić". Zanim nowe prawo wejdzie w życie, ma minąć przynajmniej 3,5 roku. Do tego czasu użytkownicy iPhone'ów zdążą się wykosztować, bo Apple zapowiada drastyczny wzrost cen.
Wymiana baterii w iPhonie: od marca ceny w górę
"Obecna opłata za pogwarancyjny serwis baterii będzie obowiązywała do końca lutego 2023 roku. Z dniem 1 marca 2023 roku opłata za pogwarancyjny serwis baterii zostanie zwiększona o 130 zł dla wszystkich modeli iPhone’a starszych niż iPhone 14" - taka informacja znalazła się na oficjalnej stronie serwisu Apple'a.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oznacza to, że wycena wymiany baterii w poszczególnych seriach iPhone'ów zmieni się tak:
- iPhone 14 - 589 zł (bez zmian);
- iPhone 13, 12, 11, XS, XR i X - 459 zł (zamiast 329 zł);
- iPhone 8, 7, 6s, 6 i SE - 359 zł (zamiast 229 zł).
Powiedzieć, że będzie drogo, to nic nie powiedzieć. Koszt wymiany baterii we wszystkich iPhone'ach z Face ID przekroczy 400 zł. I to mocno.
Apple szykuje podwyżki nie tylko w Polsce, ale prawdopodobnie we wszystkich krajach. Przykładowo w USA koszt wymiany baterii pójdzie w górę o 20 dolarów (ok. 90 zł), w Niemczech o 24 euro (ok. 112 zł), a w Wielkiej Brytanii o 20 funtów (ok. 106 zł).
Taniej będzie kupić nowy smartfon z Androidem niż wymienić baterię w iPhonie
459 zł to kwota, za którą - w chwili pisania tego tekstu - można kupić m.in. takie smartfony popularnych marek jak Redmi 9A, Motorola Moto G20 czy realme C21Y.
Oczywiście nie twierdzę, że ktoś będzie miał ochotę na przesiadkę z iPhone'a 12 na budżetowca z Androidem, ale przykłady te dobrze obrazują, jak absurdalne stają się ceny serwisowania.
Apple za samą wymianę akumulatora życzy sobie więcej niż konkurencja bierze za cały nowy smartfon z ekranem, aparatami, procesorem, pamięcią, akcesoriami i - oczywiście - wbudowaną baterią.
Grubo się zaczyna ten 2023 rok.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii