Apple przegrywa z Samsungiem i Motorolą - zakaz sprzedaży na terenie Niemiec?

Patenty | fot. theverge.com
Patenty | fot. theverge.com
Michał Brzeziński

11.12.2011 09:00, aktual.: 11.12.2011 10:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiele osób uważa Apple'a za firmę pozywającą inne, kiedy tylko nadarzy się okazja. Na początku wielokrotnie wygrywał nawet mniejsze spory, ale teraz rolę się odwróciły i to gigant z Cupertino przegrywa kolejne dwie ważne sprawy.

Do tej pory największe zwycięstwa Apple odniósł nad Samsungiem. W Australii zakazano sprzedaży Galaxy Taba 10.1, który rzekomo wyglądał podobnie do iPada, a tym samym zabierał mu część potencjalnych klientów. Kolejnym triumfem było wycofanie tego samego tabletu ze sklepów na terenie Niemiec.

Jak na ironię to w tych dwóch państwach teraz Apple przegrywa w sądzie. W Australii oficjalnie uchylono zakaz, a Koreańczycy twierdzą, że jeszcze przed świętami konsumenci będą mogli bez problemu nabyć urządzenie Samsunga. Nie wiadomo jaki udział miały w tym ostatnie wyniki badań przemawiające na korzyść Azjatów. Z pewnością jest to dla niego jedna z najlepszych wiadomości z ostatnich miesięcy: po kilku miesiącach sporu, to on wychodzi zwycięsko. Na dodatek amerykański producent zobowiązany jest pokryć wszystkie koszty związane z postępowaniem prawnym. Nie jest to nic wielkiego, ale zawsze coś.

Pamiętacie zasadę niepozywania Apple'a? Koreański producent zaczął traktować bardzo poważnie wojnę patentową i to on teraz często jest oskarżycielem. W marcu odbędzie się rozprawa, która może zaważyć na dystrybucji sprzętu z jabłuszkiem na terenie całej Australii. Tym razem to gigant z Cupertino został ustawiony pod murem.

Sytuacja w Niemczech nie wygląda lepiej. Samsung zdecydował się na zmianę wyglądu swojego urządzenia, aby ustrzec się przed wyrokiem Apple'a. Oczywiście Galaxy Tab 10.1N i tak usłyszał identyczne zarzuty co jego podstawowa wersja, ale wygląda na to, że w tym wypadku zakaz sprzedaży jest mało prawdopodobny.

Tymczasem do gry weszła Motorola, oskarżając producenta iPhone'a o naruszenie patentu związanego z obsługą pakietów wysłanych z telefonu. Niemiecki sąd uznał, że rzeczywiście Apple nie może wykorzystywać tej technologii. Pozew został wniesiony w kwietniu, więc nie obejmuje najnowszego smartfona, ale wszystkie starsze urządzenia: iPhone 3G, 3GS, 4 oraz iPad 1 i 2, wersje 3G.

Nie wiadomo, jak skończy się ten spór, chociaż prawnicy firmy z Cupertino już odwołali się od decyzji i obecnie ich główny cel to przedłużenie postępowania, aby nie wpłynęło na potencjalnie dużą sprzedaż z okazji świąt. Ich główną linią obrony jest to, że technologia objęta w patencie jest podstawowa dla każdego urządzenia wykorzystującego przesyłanie pakietów.

Oczywiście jeszcze daleko do stwierdzenia, że Apple jest na łopatkach, w końcu niedawno uchronił się przed oskarżeniem Samsunga i zakazem sprzedaży swoich urządzeń we Francji. A już za kilka dni, 14 grudnia, dowiemy się czy w życie wejdzie blokada HTC obowiązująca na terenie Stanów Zjednoczonych. Byłby to największy cios zadany do tej pory.

Nic nie wskazuje na to, żeby producenci jako postanowienie noworoczne wyznaczyli sobie walkę o klienta zamiast walki w sądzie. A szkoda, bo przyniosłoby to nam o wiele więcej korzyści.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także