Całe HTC ma mniejsze przychody niż Apple ze słuchawek. Fatalny 2019 rok
Tajwańczycy z HTC opublikowali raport finansowy z zeszłego roku. Od lat dziennikarze straszą upadkiem firmy i coraz gorszą kondycją, ale 2019 był naprawdę fatalny. Zmniejszenie liczby premier czy koncentracja na niższej półce wcale nie poprawiły sytuacji.
08.01.2020 | aktual.: 08.01.2020 16:22
Najnowszy raport finansowy HTC za 2019 rok nie napawa optymizmem. To nie pierwszy raz, kiedy firma ma gorsze wyniki niż wcześniej, ale załamanie jest ogromne. Obniżenie o 57 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Przychody wyniosły jedynie 333 mln dolarów. To niewiele jak na globalnego producenta smartfonów i urządzeń VR.
Apple w dwa tygodnie przebija roczny wynik HTC samymi AirPodsami
W szerszym ujęciu, jak zaznacza techcrunch, pieniędzy jest aż o 87 proc. mniej niż w 2017 roku. Już w tamtym czasie HTC wiodło się dużo gorzej, ale 2 miliardy dolarów, to znacząco więcej niż 333 miliony. Na swoim Twittrze Tim Culpan z Bloomberga zauważył, że to mniej niż przychody ze słuchawek AirPods dla Apple. Ale nie przez cały 2019 rok, a nawet dwa tygodnie!
HTC miało skupić się bardziej na VR i wydawać mniej smartfonów. Taka strategia wcale nie przyniosła sukcesu. Wskrzeszenie starszej lubianej serii Wildfire czy nadzieje pokładane w niższym segmencie smartfonów nie przyczyniły się do zwiększenia przychodów.
W 2019 nie było nawet HTC U13+
Na domiar złego w 2019 roku HTC nie pokazało następcy flagowego HTC U12+, na którego mogłoby czekać pozostałe, już znacznie węższe niż niegdyś grono sympatyków marki. Takich telefonów sprzedaje się mniej, ale marże są na nich zauważalnie większe.
Ciężko powiedzieć, co teraz stanie się z HTC. Firma planowała nowe segmenty jak VR i pójście w stronę 5G (niekoniecznie samymi smartfonami). Już wiele razy czytaliśmy, że HTC upadnie w najbliższym czasie, ale jak widać, mimo fatalnej sytuacji, firma ciągle utrzymuje się na rynku.
Znając tamte historie, niekoniecznie koniec nastąpi w 2020 roku, jeszcze nie wróżymy takiego obrotu spraw. Jednak ewentualny upadek bądź przejęcie przez inny podmiot jest coraz bliższe. No chyba, że firma w końcu odbije się od dna, ale nawet dobry pomysł przy niewielkich środkach na badania i promocję nie musi być gwarancją sukcesu.