Czekasz na Google Bard? Nie zdziw się, jeśli na twoim smartfonie nie będzie w pełni funkcjonalny

Jest wysoce prawdopodobne, że Google Bard - będący konkurencją dla ChatGPT i Bing AI - będzie działał najlepiej na smartfonach, których nawet nie możesz kupić.

Bard to nowa sztuczna inteligencja Google'a (CFOTO/Future Publishing via Getty Images)
Bard to nowa sztuczna inteligencja Google'a (CFOTO/Future Publishing via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Future Publishing
Miron Nurski

05.05.2023 18:06

W listopadzie ubiegłego roku pisałem o tym, jak dużym problemem dla użytkowników Androida jest to, że Google od kilku lat stoi w rozkroku. Gigant rozwija oprogramowanie dla większości smartfonów na rynku, a jednocześnie sam produkuje własne smartfony. W efekcie Samsung czy Xiaomi są dla niego zarówno najważniejszymi partnerami, jak i bezpośrednimi rywalami.

Z punktu widzenia użytkownika Androida nie jest to sytuacja specjalnie zdrowa. Google ma motywację do faworyzowania swoich smartfonów, ale i jednocześnie nie może ignorować innych producentów, bo to oni generują dla niego najwyższe przychody. Firma dba więc o to, by jego usługi działały u większości osób dobrze, ale nie zbyt dobrze. Bo najlepiej ma być na Pixelach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ta faworyzacja dotyczy nawet płatnych usług. Możesz płacić za Zdjęcia Google nawet 700 zł miesięcznie, ale i tak będziesz miał mniej funkcji niż ktoś, kto kupił sobie Pixela. A smartfony z tej serii nie są nawet dostępne w Polsce, więc to nie jest tak, że masz jakiś wybór.

Google Bard, czyli konkurencja dla ChatGPT i Bing AI, także może działać najlepiej na Pixelach

Bard trafił do pierwszych użytkowników w marcu. Na razie generatywna sztuczna inteligencja Google'a dostępna jest w ramach testów jedynie w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a korzystać z niej można wyłącznie wchodząc na specjalnie stronę internetową.

Konieczność uruchomienia przeglądarki przed zadaniem każdego pytania nie jest użytkowym szczytem marzeń, więc przydałoby się wygodniejsze rozwiązanie, prawda? No i - jak zauważył serwis 9to5Google - Google pracuje nad widżetem, który ulokuje Barda bezpośrednio na pulpicie użytkownika. Kod zaszyty w pliku instalacyjnym wskazuje jednak na to, że widżet będzie aktywny wyłącznie na smartfonach z linii Pixel.

Podkreślę, że na razie mowa o nieoficjalnych przeciekach, więc do dnia ewentualnego debiutu nowej funkcji wszystko może się zmienić. Jak już jednak wspomniałem, taka faworyzacja Pixeli nie byłaby niczym niespotykanym, bo wiele usług Google'a działa najlepiej na jego smartfonach.

Dość wspomnieć, że najnowsze wersje widżetów Pogody i YouTube Music także zarezerwowane są dla Pixeli i nie da się z nich skorzystać na smartfonach innych marek. Mimo że druga z usług jest płatna.

Nie wiadomo, czy widżet ma być jedyną funkcją Barda zarezerwowaną dla Pixeli. Tak czy siak, trzeba być gotowym na to, że w momencie, w którym nowe AI Google'a pojawi się w Polsce, jego funkcjonalność może być najwyższa na smartfonach, których w Polsce nie ma.

Więcej szczegółów na temat przyszłości Barda powinniśmy poznać podczas konferencji Google I/O 2023, którą zaplanowano na 10 maja.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

aplikacjegoogleandroid
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)