DI: tylko UKE zamierza chronić użytkowników komórek
Mamy w tym kraju parę instytucji, których założeniem jest teoretycznie ochrona nas przed nimi - czyli konsumenta przed wszelkiej maści próbami nabicia go w butelkę. Okazuje się jednak, że jedyną, która faktycznie zamierza coś robić z oszustami naciągającymi na bardzo wysoko płatne SMS-y - jest Urząd Komunikacji Elektronicznej...
16.11.2009 | aktual.: 16.11.2009 15:35
Sprawdzali to redaktorzy Dziennik Internautów.
Mamy w tym kraju parę instytucji, których założeniem jest teoretycznie ochrona nas przed nimi - czyli konsumenta przed wszelkiej maści próbami nabicia go w butelkę. Okazuje się jednak, że jedyną, która faktycznie zamierza coś robić z oszustami naciągającymi na bardzo wysoko płatne SMS-y - jest Urząd Komunikacji Elektronicznej...
Sprawdzali to redaktorzy Dziennik Internautów.
Redakcja Dziennika Internautów już od jakiegoś czasu dostawała od czytelników informacje na temat kolejnych, i kolejnych, i następnych stron internetowych, podstępem skłaniających odbiorcę do wysłania znacznie wyżej płatnego SMS-a, niż jest to zaznaczone obok numeru, na który należy go wysłać.
Zazwyczaj jest tak, że przy zachęcie do opłacenia usługi umieszczona jest informacja o promocji i jakaś bardzo niska cena za wysłanie wiadomości SMS - np. 1zł netto. Jest to jednak po prostu podpuszczanie, a żeby znaleźć prawdziwe koszty - trzeba przeczytać regulamin lub bardzo dokładnie przyjrzeć się napisom wykonanym mniejszą czcionką, w nieszczególnie widocznym na pierwszy rzut oka miejscu.
Promocja zaś dotyczy tylko płatności przelewem - ale tych się nie da dokonać, jako że przy każdej próbie klient zostaje przekierowany na stronę z informacją "Odbiorca nie może w tej chwili odebrać pieniędzy".
Jak możemy przeczytać na łamach DI:
Opisywane praktyki nie należą do marginalnych. Od początku czerwca otrzymaliśmy zgłoszenia dotyczące 34 stron, w chwili pisania tego artykułu 13 z nich było blokowanych przez przeglądarki jako rozpowszechniające szkodliwe oprogramowanie.
Dziennik Internautów postanowił zapytać odpowiednie instytucje, jak i czy w ogóle zamierzają zareagować. Oto odpowiedzi:
Federacja Konsumentów - brak jakiejkolwiek odpowiedzi.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - w UOKiKstwierdzono, że skoro w regulaminie jest pełna informacja na temat kosztów, to wszystko jest OK i można próbować sądzić się z autorami takich stron internetowych przed sądem cywilnym.
Komenda Główna Policji - można złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, ale tylko wtedy, jeśli opłacona tym SMS-em usługa nie zostanie wykonana. Jeżeli zostanie wykonana, to problemu nie ma, nie jest istotne że treść strony wprowadza w błąd - należy czytać regulaminy.
Na tym tle ładnie wyróżnił się UKE:
Urząd Komunikacji Elektronicznej - Piotr Dziubak, rzecznik prasowy UKE, już następnego dnia poinformował, że opisywana przez Dziennik Internautów sprawa jest znana Prezesowi UKE:
Także do nas docierają skargi abonentów i użytkowników internetu. Obecnie pracujemy nad rozwiązaniami umożliwiającymi wyeliminowanie tego typu nadużyć.
Cóż, miło że chociaż jedna instytucja jest zainteresowana nie tylko tym, czy formalności zostały dopełnione - ale także tym, czy oferta jest przedstawiana uczciwie...
Źródło: Dziennik Internautów