Dziwna historia optycznej stabilizacji w samsungach może znaleźć swój szczęśliwy finał
16.07.2020 17:20, aktual.: 16.07.2020 19:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Optyczna stabilizacja obrazu może wkrótce powrócić do serii Galaxy A. Ponoć dziękować za to powinniśmy... Apple'owi.
Istnieją rozwiązania, które od lat są standardem we flagowcach, ale wciąż nie przyjęły się w telefonach ze średniej półki. Jednym z nich jest optyczna stabilizacja obrazu. Ciężko jednak oprzeć się wrażeniu, że Samsung początkowo tego nie planował.
Optyczna stabilizacja, czyli kto daje i zabiera...
Jeśli chodzi o topowe modele Samsunga, optyczna stabilizacja obrazy po raz pierwszy pojawiła się pod koniec 2014 roku w modelu Galaxy Note 4. Kilka miesięcy później trafiła do sztandarowego Galaxy S6, by jeszcze w tym samym roku wylądować na pokładzie niemal o połowę tańszego Galaxy A5 (2016).
Widać było wyraźnie, że Samsung nie zamierzał robić z optycznej stabilizacji karty przetargowej dla swoich najdroższych smartfonów. Później zaczęły się jednak dziać jednak dziwne rzeczy.
Rok po Galaxy A5 (2016) pojawił się Galaxy A5 (2017), w którym optycznej stabilizacji zabrakło. Wyparowała ona zresztą z całej serii A i nie jest w niej obecna po dziś dzień. Ruchomej soczewki nie dostał nawet ubiegłoroczny Galaxy A80, który startował z niemałego poziomu 2899 zł, a przy tym promowany był jako telefon fotograficzny.
Optyczna stabilizacja ma powrócić do serii Samsung Galaxy A w 2021 roku
Według koreańskiego serwisu The Elec, Samsung zastosuje optyczną stabilizację obrazu w kilku przyszłorocznych smartfonach z serii A. Na razie mówi się o modelach Galaxy A72, A82 i A92, ale możliwe, że będzie ich więcej.
Dzięki ruchomej soczewce tańsze samsungi powinny robić lepszej jakości zdjęcia w trudniejszych warunkach oświetleniowych. OIS pozwala zniwelować drgania powstałe podczas fotografowania z ręki, co umożliwia automatyce zastosowanie dłuższego czasu naświetlania.
Co ciekawe, według serwisu źródłowego tańsze modele mogą odziedziczyć po flagowcach także bezprzewodowe ładowanie.
Spekuluje się, że wpływ na tę decyzję mógł mieć Apple
Najnowszy iPhone SE, mimo relatywnie przystępnej ceny, ma optyczną stabilizację oraz ładowanie indukcyjne, czyli rozwiązania kojarzone głównie z segmentem premium. Samsung chce ponoć, by jego telefony ze średniej półki stały się bardziej konkurencyjne.
Chciałoby się rzecz - wreszcie. To absurdalne, że 5-letni flagowiec potrafi być pod pewnymi względami lepiej wyposażony niż dzisiejszy telefon za 2-3 tysiące złotych.