Samsung Galaxy Note Edge, czyli początek mody na zakrzywione ekrany [Podróż w czasie]

Tym razem przypomnimy sobie pierwszy smartfon Samsunga z ekranem krawędziowym.

Samsung Galaxy Note Edge, czyli początek mody na zakrzywione ekrany [Podróż w czasie]
Miron Nurski

24.08.2019 | aktual.: 24.08.2019 17:39

W latach 2009-2012 nie było targów technologicznych, na których Samsung nie chwaliłby się swoimi elastycznymi wyświetlaczami. Gdy fabryki były już gotowe, by ruszyć z ich masową produkcją, istniał jeden problem: technologia wciąż znajdowała się w na tyle wczesnym stadium rozwoju, że niemożliwe było tworzenie urządzeń z ekranami, które przetrwałyby wielokrotne zginanie.

Producenci smartfonów - w tym Samsung - dysponowali więc rozwiązaniem, które nie mogło jeszcze rozwinąć pełni swojego potencjału. Jak zatem wykorzystać giętki ekran do budowy niegiętkiego telefonu? Odpowiedź na to pytanie pojawiła się w styczniu 2013 roku.

Na targach CES 2013 Samsung zaprezentował prototyp telefonu, którego wyświetlacz był zakrzywiony i zachodził na jedną z krawędzi urządzenia.

Prototypowy smartfon Samsunga z zakrzywionym ekranem
Prototypowy smartfon Samsunga z zakrzywionym ekranem© theverge.com

Nie było wówczas jasne, czy Koreańczycy kiedykolwiek wprowadzą podobnie wyglądające urządzenie na rynek. Okazało się jednak, że tak.

Galaxy Note Edge ujrzał światło dzienne nieco ponad 1,5 roku później

Prototyp, będący jedynie pokazem możliwości technologicznych, w ciągu kilkunasty miesięcy przerodził się w produkt konsumencki. Galaxy Note Edge został zaprezentowany na początku września 2014 razem z modelem Galaxy Note4.

To nie przypadek, bo oba smartfony dzieliły ze sobą większą część wyposażenia funkcji. Jedyną zauważalną różnicą odróżniającą Edge'a od "czwórki" był zakrzywiony wyświetlacz.

Samsung GALAXY Note Edge - Introduction

Ekran krawędziowy, oprócz nietypowego wyglądu, wnosił także kilka mniej i bardziej praktycznych funkcji. Można na nim było wyświetlić:

  • powiadomienia;
  • dock ze skrótami do najpopularniejszych aplikacji;
  • kontroler multimediów;
  • wirtualne przyciski odpowiedzialne za obsługę aparatu;
  • narzędzia takie jak minutnik, stoper, dyktafon, latarka czy linijka;
  • panel z ostatnio używanymi apkami;
  • godzinę, gdy wyświetlacz był zablokowany;
  • proste minigierki (serio).

Ciężko było jednak oprzeć się wrażeniu, że te wszystkie funkcje zostały wymyślone i upchnięte na siłę. Tylko po to, by jakoś uzasadnić przed konsumentami zastosowanie nietypowego wyświetlacza.

Poza tym był to po prostu bardzo dobry telefon

Jak wspomniałem, Galaxy Note Edge odziedziczył znaczną część specyfikacji po Galaxy Nocie 4, który był jednym z najlepiej wyposażonych smartfonów 2014 roku.

Obraz

Parametry techniczne prezentowały się tak:

  • Android 4.4 KitKat;
  • 5,6-calowy, wygięty ekran Super AMOLED o rozdzielczości 2560 x 1440 + 160 (ekran krawędziowy);
  • Snapdragon 805 (4 x 2,7 GHz);
  • 3 GB pamięci RAM;
  • 32 GB pamięci wewnętrznej;
  • slot na karty microSD;
  • aparat 16 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu i przysłoną f/2,2;
  • aparat przedni 3,7 Mpix z 90-stopniowymi kątami widzenia, obiektywem o jasności F/1,9 i funkcją
  • panoramicznego selfie;
  • IrDA (funkcja uniwersalnego pilota);
  • skaner linii papilarnych;
  • czujnik UV;
  • pulsometr;
  • czujnik SpO2;
  • wymienna bateria 3000 mAh.
Obraz

Jako że mówimy o Nocie, nie zabrakło oczywiście rysika S Pen. A to wszystko zamknięte w obudowie łączącej metalową ramę ze zdejmowaną pokrywą baterii z tworzywa imitującego skórę.

Ekran krawędziowy odbił się oczywiście na cenie

Galaxy Note Edge trafił na rynek w grudniu 2014 w cenie 3499 zł.

Dla porównania bliźniaczy Note4, który na półkach sklepowych wylądował dwa miesiące wcześniej, startował z poziomu 2999 zł. Za zakrzywiony wyświetlacz Samsung kazał więc sobie sporo dopłacić.

Pomysł na ekran krawędziowy ewoluował i jest stosowany do dziś

Pół roku po modelu Galaxy Note Edge na rynek trafił Galaxy S6 edge. Opcjonalny wariant flagowca miał wyświetlacz zakrzywiony znacznie subtelniej, ale za to obustronnie.

Obraz

Po dziś dzień ekrany z zakrzywionymi krawędziami są znakiem rozpoznawczym smartfonów Samsunga. Rozwiązaniem tym może się poszczycić nawet najnowszy Galaxy Note10.

Kto by pomyślał, że tak niekonwencjonalne rozwiązanie wyznaczy standardy na tak długie lata. Zwłaszcza że nie był to jedyny pomysł Samsunga na elastyczne panele. Uzbrojony w giętki wyświetlacz Galaxy Round nigdy nie doczekał się jednak bezpośredniego następcy.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)