Google zaostrza wytyczne. Android 11 nie dla smartfonów z małą ilością RAM‑u

Pierwsze telefony z 2 GB RAM-u trafiły na rynek w 2012 roku. 8 lat później to za mało, by w ogóle uruchomić najnowszą wersję systemu lub chociażby aplikacje Google'a.

Gdyby Redmi 9C pojawił się nieco później, łamałby nowe wytyczne
Gdyby Redmi 9C pojawił się nieco później, łamałby nowe wytyczne
Miron Nurski

Wprowadzony w 2017 roku Android Go to lżejsza wersja oprogramowania stworzona z myślą o smartfonach mających 1 GB RAM-u lub mniej. Takie wytyczne obowiązywały przez niemal 3 lata, ale Google je zaostrzył. Tak wynika z dokumentacji, do której dotarł serwis XDA Developers.

Od trzeciego kwartału 2020 wszystkie nowe smartfony z Androidem 10 lub 11 będą musiały mieć więcej niż 2 GB pamięci RAM

Ściślej rzecz ujmując - nowe smartfony mające 2 GB RAM-u lub mniej nie będą mogły mieć zainstalowanego pełnego Androida 10 lub 11. Do nich skierowany będzie okrojony Android Go.

Co jednak istotne - dotyczy to wyłącznie nowych smartfonów. Ograniczenia nie obejmują modeli wprowadzonych na rynek do końca września 2020.

Google zwiększa też wymagania swoich aplikacji

Ze wspomnianej dokumentacji wynika, że - począwszy od Androida 11 (Go) - smartfony mające nie więcej niż 512 MB pamięci RAM-u nie będą mogły mieć preinstalowanych Usług Google Mobile.

Innymi słowy - producenci telefonów z tak małą ilością RAM-u mogą zapomnieć o dostępie do Sklepu Play, Map, Chrome'a, YouTube'a i innych aplikacji. Google realnie sprawił więc, że pakowanie 512 MB pamięci operacyjnej nawet do modeli z najniższej półki nie będzie już miało najmniejszego sensu.

W niższym segmencie cenowym szykuje się więc spore przetasowanie

W 2020 roku pojawiło się całkiem sporo telefonów z pełnym Androidem i 2 GB RAM-u. By nie szukać daleko, dość wspomnieć o niedawno zapowiedzianych modelach Redmi 9A i 9C czy Realme C11.

Gdyby telefony te pojawiły się kilka tygodni później, musiałyby mieć albo okrojone oprogramowanie, albo więcej pamięci operacyjnej. Można domniemywać, że w większości przypadków producenci wybiorą bramkę nr 2.

Innymi słowy - lada moment rynek powinien zostać zalany budżetowymi smartfonami mającymi 3 GB RAM-u. Czyli tyle, ile ma najnowszy iPhone SE.

Źródło artykułu:WP Komórkomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (40)