Gruby news! iPhone ma się otworzyć na alternatywne sklepy z aplikacjami

Dużo wskazuje na to, że już w przyszłym roku będziesz mógł pobierać aplikacje na swojego iPhone'a np. ze sklepu Google Play.

Unia Europejska chce wymusić na Apple'u zmianę polityki (Jakub Porzycki/NurPhoto via Getty Images)
Unia Europejska chce wymusić na Apple'u zmianę polityki (Jakub Porzycki/NurPhoto via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Miron Nurski

14.12.2022 | aktual.: 15.12.2022 17:25

Od 2008 roku jedynym błogosławionym przez Apple'a źródłem aplikacji na iPhone'y pozostaje App Store. Alternatywy istnieją, ale korzystanie z nich wymaga łamania oprogramowania i surowych warunków licencyjnych, którymi urządzenia tej marki są objęte.

Taki stan rzeczy nie podoba się wielu wydawcom oraz organom regulacyjnym. Przynajmniej z dwóch powodów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po pierwsze - Apple pobiera od wydawców, w zależności od ich przychodów, 15 lub 30 proc. prowizji za wszystkie sprzedane cyfrowe treści. Brak jakiejkolwiek konkurencji sprawia, że firma nie musi obniżać stawek, bo nie ma nikogo, kto mógłby zaoferować niższe.

Po drugie - decydując o tym, które aplikacje mogą do App Store'a trafić, a które nie, Apple decyduje de facto o losie nie tylko pojedynczych wydawców, ale i wręcz całych rynków. W styczniu 2021 firma chwaliła się, że liczba aktywnych użytkowników samego iPhone'a przekroczyła miliard. Gdyby App Store był krajem, byłby większy niż Europa i USA razem wzięte.

O tym, jak wielką Apple ma władzę, mówi się głośno od 2020 roku, gdy firma usunęła ze swojego sklepu Fortnite'a, czyli jedną z najpopularniejszych gier mobilnych na świecie, gdyż ta naruszała surowy regulamin sklepu. Gigant nie dopuszcza do App Store'a także aplikacji do granie w chmurze, hamując tym samym rozwój całej dużej branży.

iOS 17 z alternatywnymi sklepami z aplikacjami na iPhone'a. Apple już się zbroi

Unia Europejska pracuje nad przepisami, które mają wyrównać szanse w cyfrowej przestrzeni i zapewnić konsumentom większy wybór. Mają one m.in. zmusić twórców systemów operacyjnych do otwarcia na alternatywne źródła aplikacji.

Zmiany mają wejść w życie w 2024 i objąć firmy technologiczne, których wycena rynkowa przekracza 75 miliardów euro. Na początku tego roku Apple był warty niemal 40 razy więcej.

Jak dowiedział się Mark Gurman z Bloomberga, Apple pracuje już w pocie czoła nad dostosowaniem swojego oprogramowanie do unijnych wymogów. Firma chce ponoć, by otwarty na zewnętrzne sklepy z aplikacjami był już system iOS 17, który powinien trafić do użytkowników jesienią 2023.

Co istotne, zmiany te mają być - póki co - przygotowywane z myślą wyłącznie o rynku europejskim. Firma jest jednak świadoma, że inne kraje, na czele z USA, mogą pójść w ślady UE i w przyszłości wprowadzić podobne przepisy.

Apple wielokrotnie protestował przeciwko otworzeniem się na zewnętrzne sklepy z aplikacjami, argumentując, że pełna kontrola nad treściami trafiającymi do App Store'a pozwala chronić bezpieczeństwo użytkowników. Według Bloomberga, firma rozważa zastosowanie mechanizmów, które pozwoliłby weryfikować aplikacje spora App Store'u za dodatkową opłatą.

Co zmiany na iPhone'ach oznaczają dla użytkowników?

Gdy w systemie iOS 17 zostaną wprowadzone oczekiwane zmiany, można oczekiwać wysypu alternatywnych sklepów z aplikacjami oferujących niższe ceny lub dostęp do programów, których w App Storze nie ma. Niewykluczone, że Google zdecyduje się uruchomić na iPhone'ach Sklep Play.

Z punktu widzenia użytkownika zwiększenie konkurencyjności zawsze ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony będzie on miał większy wybór i możliwość polowania na niższe ceny. Z drugiej natomiast zmiany mogą odbić się na wygodzie, bo zapewne część wydawców usunie swoje gry i aplikacje z App Store'a i samemu zajmie się dystrybucją, by uniknąć prowizji. Wówczas wielu użytkowników będzie więc nie tyle mogło, co wręcz musiało korzystać z kilku sklepów jednocześnie.

Nowe przepisy będą oczywiście obowiązywać nie tylko Apple'a, ale i Google'a. alternatywne sklepy z aplikacjami na Androida istnieją jednak od lat.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

smartfonyiphoneapple
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)