HTC First, czyli pierwszy (i ostatni) "Facebook Phone" [Podróż w czasie]
Firmy Facebook i HTC połączyły siły, by stworzyć telefon idealny. Czy to mogło się nie udać? Cóż, mogło...
09.02.2019 | aktual.: 17.02.2019 10:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosnąca popularność serwisów społecznościowych sprawiła, że na przełomie dekad producenci telefonów chętnie integrowali z nimi swoje urządzenia. Problem z Facebookiem i Twitterem był jednak taki, że aplikacje do ich obsługi można było zainstalować bezpłatnie na dowolnym smartfonie. Firmy musiały więc stawać na rzęsach, by przekonać klientów, że ich modele są bardziej społecznościowe od urządzeń konkurencji.
Część producentów tworzyła autorskie widgety, które dawały wygodny dostęp do społecznościowek z poziomu pulpitu. Inni opracowywali mniej i bardziej rozbudowane aplikacje, agregujące statusy z różnych serwisów. Nie brakowało nawet telefonów ze specjalnymi przyciskami na obudowach, odpowiedzialnymi za błyskawiczne uruchamianie Facebooka.
Mark Zackurberg uważał jednak, że to wciąż za mało. Przez wiele lat po sieci krążyły plotki jakoby Facebook planował wypuścić własny smartfon. Zostały one niejako potwierdzone w kwietniu 2013 roku.
HTC First był wspólnym dzieckiem HTC i Facebooka
Choć warstwą sprzętową i produkcją telefonu zajęło się HTC, Facebook wziął na siebie opracowanie tego, co było w tym modelu najważniejsze: oprogramowania. Kontrolujący Firsta Android został zintegrowany z autorskim interfejsem Facebook Home.
Rdzeniem interfejsu były zdjęcia udostępniane przez znajomych użytkownika, które wyświetlały się natychmiast po odblokowaniu telefonu. Można było je komentować i lajkować bezpośrednio z poziomu pulpitu.
Specyfikacja było typowa dla ówczesnych smartfonów średniej klasy. First miał:
- 4,3-calowy wyświetlacz Super LCD3 o rozdzielczości 720p;
- dwurdzeniowy procesor Snapdragon 400 z zegarem 1,4 GHz
- 1 GB RAM-u
- 16 GB wbudowanej pamięci bez możliwości rozszerzenia kartami microSD
- aparat 5 Mpix
- baterię o pojemności 2000 mAh.
To wszystko zamknięte w obudowie wykonanej z tworzywa sztucznego.
Facebook Home można było pobrać także na inne smartfony
To absurdalna decyzja biznesowa, której nie byłem w stanie zrozumieć. 12 kwietnia, w dniu rynkowej premiery modelu HTC First, jego jedyny wyróżnik trafił do Google Play w formie launchera, gotowego do pobrania na inne popularne telefony.
W popularyzacji Firsta - mimo pieniędzy wpompowanych w marketing przez samego Facebooka - nie pomogła też ograniczona dostępność. Telefon dostał na wyłączność amerykański operator AT&T, który sprzedawał go jedynie w ramach dwuletniego abonamentu. Słabo, biorąc pod uwagę, że mowa o telefonie skierowanym raczej do młodszych użytkowników.
Nie wiem, jakim cudem ktokolwiek mógł przypuszczać, że First w obliczu takich decyzji ma szansę na sprzedażowy sukces. Co bowiem oczywiste, sukcesu nie odniósł. AT&T już po niecałym miesiącu obniżyło cenę z 99 dolarów do 99 centów, co było ewenementem. Mimo tego licznik sprzedanych egzemplarzy miał ledwie przekroczyć 15 000.
W związku z chłodnym przyjęciem w USA, Facebook i HTC całkowicie zrezygnowali z planów wprowadzenia Firsta na rynki europejskie.
Facebook Home także okazał się niewypałem
Interfejsu Facebooka, nawet w formie darmowej aplikacji, nie chciał używać nikt. Prawdopodobnych przyczyn takiego stanu rzeczy można wskazać wiele.
Przede wszystkim Home nie wygrał starcia oczekiwań z rzeczywistością. Interfejs wyglądał ładnie na materiałach promocyjnych, do których wykorzystano piękne, profesjonalne zdjęcia. Ale już rozpikselowane i zrobione w kiepskim świetle fotki udostępniane przez użytkowników Facebooka jako tło pulpitu sprawdzały się średnio.
Co nie mniej istotne, głęboka integracja z Facebookiem przełożyła się na utrudniony dostęp do innych funkcji telefonu, z których przecież nawet najwięksi fani społecznościówek też chcą korzystać.
Facebook probował ratować Home'a na różne sposoby. Dodana po kilku miesiącach integracja z Instagramem, Flickrem, Tumblrem i Pinterestem miała zagwarantować wyższej jakości zdjęcia. Pojawiła się też opcja umieszczenia facebookowego interfejsu nie na pulpicie głównym, lecz ekranie blokady. Można było więc cieszyć się wygodnym dostępem do serwisu i wciąż korzystać z ulubionego launchera.
Projekt umarł jednak śmiercią naturalną. Choć Home wciąż znajduje się w Sklepie Play, nie był aktualizowany od stycznia 2014 roku i nie działa na nowszych wersjach Androida.
HTC First i Facebook Home pozostawiły jednak po sobie uwielbianą przez wielu funkcję
Na potrzeby nowego interfejsu, Facebook gruntownie przebudował swojego Messengera. Pojawiła się funkcja Chat Heads, czyli możliwość wyświetlania rozmów w ruchomych dymkach.
Zuckerberg postanowił uwolnić tę konkretną funkcję od Home'a, dzięki czemu z Messengera można korzystać w taki sposób do dziś.