HTC zmienia strategię. Plan jest dobry, ale konsumenci nie będą zadowoleni
Tajwańczycy chcą iść w ślady kolegów z Sony i zrezygnować z wprowadzania na rynek tańszych smartfonów. Nowy plan HTC nie jest wcale zły, ale czy strategia ta rzeczywiście ma szansę powodzenia?
Słaba kondycja finansowa nie jest zaskoczeniem
Był okres, kiedy HTC jak równy z równym rywalizowało na smartfonowym rynku z Samsungiem, ale czasy te to już odległa przeszłość. Ostatnie lata w wykonaniu tajwańskiej firmy nie były najlepsze, czego doskonałym odzwierciedleniem są słabe wyniki finansowe notowane już od wielu kwartałów.
HTC szukało różnych sposobów na wyjście z dołka, ale zdecydowana większość pomysłów okazała się nietrafiona lub nie przyniosła wymiernych korzyści. Dość wspomnieć o wyłożeniu ogromnych środków na reklamy z udziałem Roberta Downeya Jr., zalewaniu rynków tanimi, młodzieżowymi modelami linii Desire czy zmianach na wysokich szczeblach, z których nie wynikło nic.
W ostatnim kwartale 2016 roku Tajwańczycy znowu znaleźli się pod kreską - udało im się uzyskać przychód na poziomie 720 mln dol., a więc identyczny jak w trzecim kwartale, ale nie uchroniło to przed stratami szacowanymi na 117 mln dol. Spadek rok do roku to aż 13 proc.
HTC idzie śladami Sony i kończy z budżetowcami
W odpowiedzi na kiepską sytuację finansową szefostwo firmy - kolejny już raz - opracowało nowy plan działania. Pan Chia-Lin Chang, który jest obecnie szefem działu smartfonów, ujawnił co nieco na jego temat.
Obecna strategia zakłada nie zwiększenie liczby sprzedawanych smartfonów czy skupianie się na większych przychodach, a odzyskanie rentowności (dział ten ma wyjść na plus). W tym celu szefostwo HTC chce:
- znacznie ograniczyć liczbę wprowadzanych na rynek smartfonów - w 2017 roku ma być ich 6 lub 7, a dwa pierwsze to modele U Ultra i U Play;
- zrezygnować całkowicie z budżetowych i tańszych modeli, gdyż produkty firmy z tego segmentu nie były konkurencyjne;
- skupić się na tworzeniu dopracowanych topowych smartfonów - każdy z nich będzie produktem wysokomarżowym.
Podobną drogę już jakiś czas temu obrało Sony i był to strzał w 10
W drugim kwartale 2016 dział mobilny Sony po raz pierwszy od lat odnotował zysk. W ubiegłym roku pisałem również o producentach mogących się poszczycić najwyższą średnią ceną sprzedaży smartfonów.
Okazuje się, że najwięcej pieniędzy na pojedynczym egzemplarzu zarabia Apple, a na drugim miejscu znajduje się - niespodzianka - Sony. Ten producent zostawił w tyle całą androidową konkurencję.
Skupienie się na droższych modelach umożliwi HTC zarabianie sensownych pieniędzy nawet przy sprzedaży mniejszej liczby telefonów niż dotychczas.
Co ważne - nie chodzi jedynie o high-endowe smartfony, ale i modele ze średniej półki cenowej. Te będą sprzedawane - co najmniej - nieco drożej niż podobne produkty konkurencji, co widać już choćby na przykładzie HTC U Play.
Tajwańczycy będą musieli się postarać
HTC będzie musiało postarać się, aby plan wypalił. Firma nie ma aż tak dużej grupy zagorzałych fanów jak choćby Sony. Tajwańczycy muszą przygotowywać więc urządzenia, które będą wyróżniać się na rynku. Firma na razie stawia na charakterystyczne wzornictwo, głosowego asystenta czy funkcje muzyczne i fotograficzne, które bez większych sukcesów promuje od dawna.
Bardzo prawdopodobne, że to za mało, aby przekonać odpowiednio dużą grupę odbiorców. Tym bardziej że na rynku jest wiele modeli, które oferują te same lub bardzo podobne funkcje co HTC U Ultra, a nie kosztują przy tym 3500 zł.
Jeżeli z flagowym smartfonem będzie podobnie, to Tajwańczycy będą musieli poszukać nowego planu.
Fani marki nie będą zadowoleni z nowej strategii
Nowy plan HTC nie jest czymś, z czego użytkownicy powinni się cieszyć. Wkrótce pojawią się bowiem kolejne niezłe urządzenia w zniechęcających cenach. Nie jest to jednak jedyna wada tej strategii.
Tajwańska firma może jeszcze mocniej faworyzować te kanały dystrybucji, które są najbardziej efektywne na danym rynku. W Polsce HTC opiera swoje działania głównie na sprzedaży operatorskiej, co było widać przy wprowadzaniu HTC 10 - zwykła wersja pojawia się tylko u operatorów, a do wolnej sprzedaży trafił uboższy wariant Lifestyle ze słabszym układem. Również HTC U Ultra ma być sprzedawany głównie przez operatorów.
Nie można zapomnieć również, że próby maksymalizacji zysków przy sprzedaży ograniczonej liczby smartfonów z pewnością przełożą się na wprowadzanie na rynek smartfonów takich jak HTC 10 evo. Modeli, których cenę produkcji można obniżyć, stosując starsze podzespoły, gdyż kierowane są dla klientów niezwracających szczególnej uwagi na specyfikację.