iPhone 15 z USB‑C jest niemal pewny, ale Apple może mocno namieszać
Jeśli będziesz chciał wykorzystać pełnię możliwości portu USB-C w iPhonie, być może będziesz musiał sięgnąć po kabel Apple'a.
10.02.2023 19:51
Od grudnia 2024 roku wszystkie nowe smartfony pojawiające się na terenie Unii Europejskiej, które można ładować przewodowo, będą musiały zostać uzbrojone w port USB-C. Zmiana ta uderzy przede wszystkim Apple'a, który od ponad dekady rozwija własny standard Lightning, mając dzięki temu kontrolę nad ekosystemem akcesoriów do iPhone'ów i większością zysków z ich sprzedaży.
Ptaszki ćwierkają, że Apple nie zamierza czekać na wejście nowego prawa w życie i zamontuje USB-C już w tegorocznych iPhone'ach 15. Niewykluczone przy tym, że firmie i tak uda się zniechęcić klientów od korzystania z przewodów innych marek.
iPhone 15 z certyfikowanymi akcesoriami USB-C?
W oryginalnych przewodach Lightning umieszczany jest specjalny czip MFi, który komunikuje się z iPhone'em, potwierdzając tym samym oryginalność akcesorium. W przypadku dodatków niecertyfikowanych Apple może zablokować niektóre funkcje, takie jak szybkie ładowanie i transfer danych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oficjalnie chodzi o zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa i pełnej zgodności ze smartfonami. A opłaty za certyfikację MFi pobierane są od zewnętrznych producentów akcesoriów tak przy okazji...
Tymczasem pojawiły się plotki, jakoby Apple planował umieścić podobny czip nawet w przewodach USB-C do iPhone'ów. Oznaczałoby to, że iPhone'a 15 w teorii dałoby się ładować dowolnym przewodem, ale tylko kable certyfikowane zapewniałyby pełną funkcjonalność.
Choć za tymi plotkami stoi człowiek chwalący się 25-latnim doświadczeniem w branży półprzewodnikowej, na razie lepiej podchodzić do nich z dystansem. Port USB-C już wcześniej trafił do większości iPadów, a w ich przypadku obyło się bez uciążliwej certyfikacji.
iPhone 15 może mieć inne USB-C niż iPhone 15 Pro
Prominentny analityk Ming-Chi Kuo już w listopadzie donosił, że iPhone'y 15 i 15 Plus będą wykorzystywać port bazujący na standardzie USB 2.0 z 2000 roku. Górna granica transferu danych dla tej ponad 20-letniej technologii to 480 Mb/s. Przesłanie kablem 10-minutowego filmu 4K ProRes (ok. 60 GB) w idealnych warunkach zajęłoby ponad 16 minut.
Nowszy standard USB 3.2 - pozwalający na uzyskanie transferu 5, 10, 20 lub nawet 40 Gb/s - miałby być zarezerwowany dla modeli iPhone 15 Pro i 15 Pro Max. Te warianty pozwalałyby tym samym przesyłać dane przynajmniej 10 razy szybciej.
Cóż, USB-C miało wszystko uprościć, ale Apple może wszystko skomplikować.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii