MediaTek pomoże w upowszechnieniu ładowania smartfonów na odległość?
MediaTek to nie tylko firma robiąca tanie układy do budżetowych smartfonów. Tajwańczycy pracują nad szeregiem ciekawych technologii, w tym ładowaniu z wykorzystaniem rezonansu elektromagnetycznego. Być może pomogą w realizacji wizji znanych do tej pory tylko z książek i filmów science fiction.
10.01.2014 | aktual.: 18.02.2016 09:39
MediaTek radzi sobie coraz lepiej na rynku. Firma nie tylko prezentuje ciekawe układy do smartfonów, ale i inne rozwiązania mobilne. Jej nowości nie mogło zabraknąć na targach CES 2014.
Tajwańczycy w Las Vegas zapowiedzieli kilka nowych rozwiązań. Jest nowy układ przygotowany z myślą o inteligentnych zegarkach, którego kodowa nazwa to Aster. Są nowe moduły łączności LTE Cat.4 (MT6290), które mają zapewnić transfer na poziomie 150 Mb/s i są kompatybilne z już dostępnymi rozwiązaniami firmy. Najciekawsze jest jednak nowe rozwiązanie, które ma znacznie usprawnić proces bezprzewodowego ładowania telefonów.
Ładowaniu indukcyjnemu wiele brakuje do ideału
Ładowanie indukcyjne w smartfonach zapoczątkował Palm z modelem Pre i ładowarką Touchstone. W ciągu ostatnich lat technologia trafiła do wielu nowych smartfonów Nokii, LG czy Samsunga - obecnie wykorzystywana jest m.in. w serii Lumia (głównie za pośrednictwem specjalnych przystawek), Nexusach wyprodukowanych przez LG (wbudowane) czy flagowcach Samsunga (po zastosowaniu dodatkowych akcesoriów). Rozwiązanie to jest też dość mocno promowane, ale nie cieszy się dużą popularnością.
Wynika to zarówno z ograniczeń technologii (np. konieczność odstawiania telefonu na specjalnej podstawce), jak i braku jednego standardu ładowania indukcyjnego. Najbardziej popularne jest oczywiście Qi przygotowane przez WPC (Wireless Power Consortium), ale jest jeszcze rozwiązanie grupy PMA (Power Matters Alliance).
Rezonans elektromagnetyczny będzie przełomem!
Wad tych nie ma ładowanie bezprzewodowe, które bazuje na zjawisku rezonansu elektromagnetycznego. W przeciwieństwie do ładowania indukcyjnego, nie będzie działać ono tylko na bliskie odległości. Ma bowiem zapewnić możliwość ładowania urządzeń nawet z odległości kilku metrów
Jak działa ładowanie rezonansem elektromagnetycznym?
W tej metodzie energia jest przekazywana za pośrednictwem pola magnetycznego generowanego przez podłączoną do prądu cewkę-nadajnik. Dzięki zjawisku rezonansu magnetycznego, połączone z urządzeniami cewki odbierające mogą ładować akumulatory, jeśli tylko znajdują się w polu. Technologia – zgodnie z informacjami producenta – nie ma negatywnego wpływu na zdrowie.
Rozwojem rezonansu elektromagnetycznego w urządzeniach mobilnych już od kilku lat zajmują się takie firmy jak Fujitsu czy Qualcomm. Od niedawna działa Alliance for Wireless (A4WP), która skupia około 70 producentów. Wspólnie pracują oni na standardem o nazwie Rezence, który w swoich telefonach wykorzystywać ma m.in. Samsung. Minie jeszcze chwila zanim technologie związane z rezonansem elektromagnetycznym pojawią się w telefonach.
Niemniej jednak już teraz można liczyć, że rezonans elektromagnetyczny będzie przełomem w ładowaniu bezprzewodowym. Wszyscy duzi gracze pracują nad jednym standardem, a do tego technologia daje dużo większe możliwości niż dostępne obecnie rozwiązania indukcyjne.
Nowe oblicze MediaTeka
Na targach CES 2014 okazało się, że MediaTek myśli nie tylko o nowych procesorach i modułach łączności. Firma w Las Vegas zaprezentowała technologię, która pozwoli na ładowanie smartfonów na odległość za pomocą rezonansu. Ma ona pozwolić również na ładowanie indukcyjne z wykorzystaniem standardów WPC i PMA, czyli obu metod indukcyjnych dostępnych obecnie na rynku. Nowość MediaTeka ma pozwolić na korzystanie z dowolnych podstawek.
Kluczowa jest tu jednak obsługa standardu Rezence, który zakłada działanie pola elektromagnetycznego w odległości kilku metrów od cewki ładującej. MediaTek zapewnia, że dzięki jego technologii możliwe będzie ładowanie telefonu znajdującego się w drugim pokoju. Co więcej, pojedyncza cewka ładująca ma pozwolić na ładowanie kilku różnych urządzeń (znajdujących się w polu elektromagnetycznym). Bez znaczenia ma być kształt, wielkość czy forma smartfona lub innego gadżetu. Można zapewne spodziewać się nawet cewek odbierających przygotowanych z myślą o inteligentnych zegarkach.
Mam nadzieję, że prace nad wykorzystaniem rezonansu elektromagnetycznego w smartfonach będą szybko się rozwijać. Jak już kiedyś pisałem, bezprzewodowe ładowanie smartfonów jest szalenie wygodne i może w przyszłości rozwiązać wiele problemów. Ryan Sanderson z firmy IHS już teraz przewiduje, że liczba urządzeń ładowanych bezprzewodowo znacznie wzrośnie w kolejnych lata. W zeszłym roku na rynku pojawiło się 20 mln smartfonów obsługujących ładowarki indukcyjne. Po wejściu na rynek technologii rezonansu, liczba ładowanych bezprzewodowo urządzeń może wzrosnąć do 700 mln w 2018 roku (wliczając w to zapewne tablety, inteligentne zegarki czy inne sprytne gadżety).
Kto wie może za 10 lat marzenia Nikoli Tesli się ziszczą, a my będziemy mieć swobodny dostęp do energii elektrycznej bez żadnych kabli. MediaTek, Qualcomm czy Samsung już robią pierwsze przymiarki w tym kierunku, i - przynajmniej w zapowiedziach - jest dość obiecująco. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że rewolucja nie odbędzie się kosztem naszego zdrowia.