Stare technologie, które wciąż nie przyjęły się w tanich telefonach [cz. II]
Strategia wielu producentów sprowadza się do implementowania w przystępnych cenowo telefonach rozwiązań, które do niedawna zarezerwowane były dla segmentu premium. Wciąż do sklepów trafiają jednak tanie smartfony wybrakowane o technologie pamiętające nawet pierwszą dekadę XXI wieku.
08.05.2020 | aktual.: 08.05.2020 07:45
Kilka tygodni temu przyglądaliśmy się kojarzonym z flagowcami starym technologiom, które - w przeciwieństwie do chociażby bezramkowych ekranów czy wieloobiektywowych aparatów - mają problemy z przyjęciem się w niższych segmentach cenowych. Pora na kolejne przykłady, które pomogliście zebrać Wy.
Głośniki stereo
Umieszczenie głośników stereo w telefonie nie jest pomysłem nowym. Jednym z - nomen omen - głośniejszych przykładów jest stworzony przez Motorolę i Apple'a iTunes Phone z 2004 roku. W późniejszych latach wręcz sztandarowym wyróżnikiem swoich smartfonów uczyniło ze stereofonicznych możliwości HTC.
W 2020 roku wydając na telefon więcej niż 3000 zł można mieć jakieś 90 proc. pewności, że będzie on uzbrojony w głośniki stereo. Wydając natomiast mniej niż 2000 zł można mieć jakieś 90 proc. pewności, że głośników stereo zabraknie.
Czy przyczyną jest zbyt wysoka cena podzespołów odpowiedniej jakości? A może problemy patentowe? To niestety wiedzą jedynie producenci.
NFC
Prace nad standardem komunikacji bliskiego zasięgu ruszyły w latach 80. ubiegłego wieku. Na pierwszy wykorzystujący go telefon trzeba było czekać dwie dekady - w 2003 roku na rynek trafiła Nokia 5140, którą można było uzbroić w obudowę Field Force NFC. Umożliwiała ona zyskanie szybkiego dostępu do wybranych funkcji dzięki specjalnym znacznikom dotykowym.
Zastosowań tej technologii jest mnóstwo, ale obecnie najpopularniejszym są płatności zbliżeniowe. Nie zmienia to jednak faktu, że szukając telefonu do 1000 zł, trzeba się upewnić, czy na pewno jest on uzbrojony w czip NFC, bo rynek wciąż jest zalewany smartfonami, które go nie mają.
Powodów takiego stanu rzeczy należy szukać w Chinach, gdzie płatności mobilne bazują głównie na kodach QR. Tamtejszym producentom często nie opłaca się przeprojektowywać swoich smartfonów z myślą o mniejszych, zachodnich rynkach.
Dwuzakresowe Wi-Fi
Pierwsze routery działające w pasmach 2,4 oraz 5 GHz wylądowały na sklepowych półkach w 2009 roku. Wysyp zgodnych ze standardem Wi-Fi 4 telefonów nastąpił niedługo później, mniej więcej w latach 2011-2012.
Lata mijają, a producentom wciąż zdarza się ciąć koszta na łączności Wi-Fi. Efekt? W skrajnych sytuacjach klient może w 2020 roku kupić nowy telefon, który nie wykorzysta pełni możliwości jego 11-letniego routera.
Zakrzywione ekrany
Samsung Galaxy Note Edge pojawił się w 2014 roku. Mimo upływu wielu lat, wyświetlacze zakrzywione przy krawędziach dostają jedynie jego smartfony z flagowych linii Galaxy S oraz Note.
Co ciekawe, przed kilkoma laty na rynek nieśmiało zaczęły wkraczać tanie telefony z wygiętymi ekranami LCD, ale trend ten szybko umarł. Dziś wielu producentów traktuje zakrzywione krawędzie jako wyróżnik swoich najdroższych telefonów.
Akurat nad niedostatkiem zakrzywionych ekranów osobiście nie ubolewam, bo to dla mnie jedna z tych technologii, które kiedyś były fajne, ale zdążyły mi zbrzydnąć. Niemniej fakt, że to rozwiązanie projektowe już szósty rok pozostaje wyróżnikiem telefonów z segmentu premium, jest chyba warty odnotowania.