Linie lotnicze zakazują korzystania z Galaxy Note'a 7 w samolotach
Jak już pewnie wiecie, najnowszy flagowiec Samsunga jest iście bombowym smartfonem. Płonie, wybucha… A wszystko to przez wadliwą baterię. Nic więc dziwnego, że niektóre linie lotnicze boją się wpuszczać na pokład posiadaczy najnowszego Note’a.
09.09.2016 | aktual.: 09.09.2016 16:42
Jeśli kupiliście już Note’a 7, to niestety będziecie musieli go zwrócić. O szczegółach pisał już Miron. Ja natomiast przedstawiłem koszty związane z programem wymiany, jakie poniesie koreański gigant. Są ogromne. Pieniądze nie są jednak najważniejsze. Liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. A z tym różnie bywa.
Telefon eksplodujący w kieszeni naszych spodni może nam wyrządzić niemałą krzywdę. Gdy natomiast zostawimy swój phablet w samochodzie, może się okazać, że oprócz telefonu stracimy również pojazd.
Płonący samochód
Właśnie taka sytuacja przydarzyła się ponoć pewnemu mieszkańcowi St. Petersburga. Jak twierdzi. wracając z rodzinnych zakupów pozostawił on Note’a podłączonego do ładowania w aucie. Jego pies zaczął dziwnie się zachowywać. Gdy wyjrzał on z okna, wszystko stało się jasne - Note zaczął płonąć, a wraz z nim samochód marki Jeep. Sytuacja jest o tyle przykra, że nie był to podstawowy model auta, ale bardziej spersonalizowany. Jego właściciel włożył w jego ulepszenie dużo serca i pieniędzy.
A co z samolotami?
Samochód to jedno. A jak sytuacja wygląda z podróżowaniem samolotem? Przecież eksplodujący 10 km nad ziemią smartfon doprowadziłby do przymusowego lądowania, a w ostateczności - nawet do katastrofy lotniczej.
Australijskie linie lotnicze - Qantas, Jeststar i Virgin Australia - zabroniły korzystania z Galaxy Note7 na pokładzie samolotu. Pasażerowie nie mogą ich uruchamiać, ani ładować. Zakazane jest również podłączanie wadliwych telefonów do systemów multimedialnych obecnych w samolotach. Wszystko po to, aby zmniejszyć ryzyko samozapłonu.
Teraz podobne zakazy nałożyło FAA (Federalna Administracja Lotnictwa). Ich oficjalne oświadczenie brzmi następująco.
Federalna Administracja Lotnictwa:
W świetle ostatnich wypadków i problemów wywołanych przez Samsunga i jego urządzenie Galaxy Note7, Federalna Administracja Lotnictwa zdecydowanie zaleca pasażerom, aby nie włączali oraz nie ładowali swoich smartfonów w trakcie przebywania na pokładzie samolotu oraz niepakowanie ich do bagażu rejestrowanego.
Brzmi poważnie. Mimo że odsetek wybuchających Note’ów można by z dużą dokładnością zaokrąglić do zera, wypadki jednak się zdarzają. A metalowy pojazd lecący kilka kilometrów nad ziemią z dziesiątkami osób na pokładzie nie jest najlepszym miejscem dla takiego incydentu. Nie dziwię się więc, że zostały podjęte działania prewencyjne.