LG LS970 - czterordzeniowy Snapdargon S4 Class i 2 GB RAM‑u?
Plotki są nieodłącznym elementem branży elektronicznej. Im bliżej do premiery jakiegoś urządzenia, tym więcej się ich pojawia. Tym razem wieść dotyczy nowego smartfona LG, którego specyfikacja jest wręcz porażająca.
11.05.2012 | aktual.: 11.05.2012 15:50
Plotki są nieodłącznym elementem branży elektronicznej. Im bliżej do premiery jakiegoś urządzenia, tym więcej się ich pojawia. Tym razem wieść dotyczy nowego smartfona LG, którego specyfikacja jest wręcz porażająca.
LG LS970, bo o nim mowa, będzie miał naprawdę bogate wnętrze. Na jego pokład trafią czterordzeniowy procesor Snapdragon S4 o taktowaniu 1,5 GHz oraz układ graficzny Adreno 320.
LG jako pierwszy producent zastosował w smartfonie 2 GB RAM-u. Nietrudno się domyślić, że w nowym telefonie też będzie tyle pamięci operacyjnej. Mówi się również o 13 Mpix aparacie oraz 16 GB pamięci wewnętrznej.
Urządzenie będzie ponadto wyposażone w dodatkowy układ umożliwiający wykonywanie połączeń w technologii VoLTE (voice-over-LTE), która zapewni znakomitą jakość rozmów, ale tylko na rynku amerykańskim. Według zapewnień ekspertów technologia ta będzie następnym krokiem w telefonii komórkowej i wkrótce zacznie zdobywać popularność.
Obecna generacja Snapdragonów jest chwalona za zintegrowane radio komórkowe (chip odpowiadający za połączenie z siecią GSM). W tym przypadku jednak chip ten jest zamontowany jako oddzielny układ. Dzięki temu połączenia głosowe i SMS-y wykonywane za pomocą VoLTE nie będą obciążały głównego procesora.
Rozwiązanie może wydawać się trochę dziwne, ale ma uzasadnienie. Czterordzeniowe Snapdragony S4 z układem do obsługi VoLTE trafią na rynek najprawdopodobniej w 2013 roku. Zastosowanie oddzielnego układu do VoLTE pozwoli na wyprodukowanie urządzenia jeszcze w tym roku.
Plotkuje się, że smartfon pojawi się w czwartym kwartale tego roku. Wiadomość tę należy traktować z przymrużeniem oka. Biorąc pod uwagę, że LG LS970 jest tylko prototypem, wszystko może się zmienić.
Na potwierdzenie swoich rewelacji serwis Brief Mobile zamieścił zdjęcie nowego LG. Widać na nim tylko tył telefonu, więc trudno ocenić wygląd. Skoro jednak jest to tylko prototyp, design może się jeszcze wiele razy zmienić.
Z reguły podchodzę z dystansem do wszelkich plotek na temat telefonów. Wiadomo, że sprawdzają się tylko niektóre. W tym przypadku jednak uważam, że wszystkie podane informacje się potwierdzą. Dlaczego?
Powodem z pewnością nie jest zastosowanie Snapdragona S4 czy 2 GB pamięci RAM. Uważam, że wyścig na rdzenie i częstotliwość powinien się już zakończyć. Czy w codziennym użytkowaniu faktycznie jest taka różnica między procesorem dwurdzeniowym a czterordzeniowym?
Uważam, że nie jest ona aż tak bardzo odczuwalna (nie twierdzę, że nie ma jej wcale). Nawet jednordzeniowy procesor z taktowaniem 1 GHz poradzi sobie z Androidem. A pamięć operacyjna? Są teorie, które mówią, że im więcej, tym lepiej. Pytanie tylko, ile z tej pamięci będzie faktycznie wykorzystane. Fakt, Android jest dość pamięciożernym systemem, który przy większej liczbie otwartych aplikacji zwyczajnie dostaje zadyszki.
Weźmy jednak pod uwagę, że to tylko smartfon. Ile aplikacji można uruchomić jednocześnie? Tyle, żeby zapełnić aż 2 GB pamięci? Nie sądzę. Największe emocje budzi we mnie zastosowanie oddzielnego układu, żeby wprowadzić VoLTE. I to nie tylko ze względu na to, że jest to interesująca technologia.
Cieszy mnie, że producenci powoli decydują się ulepszać jakość połączeń głosowych. Technologia GSM ma już swoje lata i czas zrobić krok do przodu.
Jak wiadomo, konkurencja często podkrada sobie różne technologie. Tak było chociażby z zaprezentowanym niedawno SGS III. Wszystko, co najlepsze u konkurencji, Samsung wykorzystał w swoim flagowym smartfonie. Skoro LG postawiło na VoLTE, to co zrobią rywale? Również skłonią się ku temu rozwiązaniu.
A to otworzy drogę do szybszego wprowadzenia technologii, która może być następnym krokiem w telefonii komórkowej. Pozostaje tylko czekać na kolejne plotki i informacje na temat nowego LG. Sądząc po specyfikacji, prześcignie on konkurencję.
Źródło: The Verge