LG Swift 4X HD - dobra alternatywa dla mainstreamu high-endów [test]
LG Swift 4X HD był dość mocno wyczekiwany w naszej redakcji. Chęć sprawdzenia, jak LG odnalazło się w rzeczywistości kreowanej przez urządzenia takie jak HTC One X i Samsung Galaxy S III, dodatkowo podsycała moją ciekawość.
07.09.2012 | aktual.: 07.09.2012 16:30
Test LG Swift 4X HD - Wstęp, specyfikacja, LG Przydługi wstęp, czyli słów kilka o specyfikacji i LG
Punktem odniesienia jest zbliżony specyfikacją HTC One X, którego testowałem zaraz po jego rynkowej premierze. Naturalnie 4X porównywać będę też do poprzednich flagowców LG Swiftów 2X i 3D. Drugi model udało mi się poznać bardzo dobrze, bo korzystałem z niego na co dzień.
Poprzednik LG 4X HD działał na Tegrze 2, a w testowanym modelu montowana jest już trójka (kolejna generacja procesorów Nvidii). O tym układzie zostało już napisane wiele, również na naszym portalu, działaniem w 4X nie odbiega on od poprzednich doświadczeń. Wydaje mi się zaletą, że dokładnie ten sam układ wykorzystany został w tablecie Google, czyli Nexusie 7. Dzięki temu istnieje teoretyczna szansa na wiele nieoficjalnych ROM-ów od “kucharzy” z forów internetowych. Niestety na teorii prawdopodobnie się skończy, tak jak to było wcześniej...
Mówię o Swifcie 3D, który dzieli wiele podzespołów z Galaxy Nexusem, a jednak nie zdobył zainteresowania deweloperów. Po części wynika to z komplikacji powodowanych stereoskopią, ale nikt nie próbuje nawet zrobić systemu nowszego niż Gingerbread. Lepiej jest z 2X, który to mimo porzucenia wsparcia przez producenta rozwijany jest przez społeczność, jednak do popularności urządzeń HTC czy Samsunga brakuje mu całe lata świetlne.
Właśnie opieszałość i brak wsparcia dla urządzeń stoją za niechęcią, jaką darzy tę firmę większość orientujących się w temacie użytkowników. Jako właściciel dwóch smartfonów LG zdążyłem dojść do wniosku, że nigdy nie wezmę pod uwagę kolejnego. Niestety skutecznie wbito mi do głowy, że nie warto tracić nerwów na męczenie się z dziurawym, pełnym błędów oprogramowaniem LG.
Siły wyższe (w sumie to Mateusz) pokazały jednak swoje poczucie humoru i zrzuciły właśnie na mnie obowiązek testowania sprzętu marki LG. Jak łatwo się domyślić, nie byłem specjalnie zachwycony tym faktem. Okazało się jednak, że poziom nakładki LG dodawanej do obecnego wydania Androida jest naprawdę przyzwoity. Może jednak 4X HD jest alternatywą dla HTC One X, czy Samsunga Galaxy S III?
Specyfikacja LG Swift 4X HD:
- Android 4.0.3 Ice Cream Sandwich z Optimus UI 3.0;
- czterordzeniowy układ Tegra 3 1,5 GHz ;
- dwunastordzeniowy układ graficzny Nvidia;
- 1 GB RAM;
- 16 GB pamięci dla użytkownika, rozszerzalna przez karty microSD do 32 GB;
- ekran True HD IPS 4,7 cala, 1280 x 720, 313 pikseli na cal, jasność 550 nitów;
- aparat 8 Mpix z EDR i diodą LED, dodatkowo kamera frontowa 1,3 Mpix;
- Bluetooth 4.0 BLE;
- WiFi b/g/n, WiFi Direct;
- A-GPS;
- NFC z Android Beam;
- HDMI (MHL), DLNA;
- Wymiary 132,4 x 68,1 x 8,9 mm;
- Waga 135 g.
Test LG Swift 4X HD - Nakładka i oprogramowanie, wydajnośćNakładka i oprogramowanie
Wydaje się, że programiści firmy postawili na dodanie kilku podstawowych funkcji i niewielkie uatrakcyjnienie wyglądu czystego ICS-a, uważając, żeby przesadnie nie obciążyć systemu. Przekłada się to na poprawne i płynne działanie interfejsu oraz jest dużym ułatwieniem przy tworzeniu aktualizacji.
Wygląd interfejsu nie zmienił się za bardzo względem czystego Ice Cream Sandwich. LG zmieniło kolory poszczególnych elementów systemu i ikony (do wyboru są cztery kompozycje). Dodano także kilka widżetów i aplikacji. Jak już wspominałem w teście Swifta L7, bardzo mi się to podoba, bo zwyczajnie denerwowały mnie dziesiątki aplikacji typu Twitter, Foursquare, których zwyczajnie nigdy nie użyję, bo nie korzystam z tych portali. W LG 4X HD sam mogę dobrać to, co chcę.
Fajnie, że LG pomyślało o dostosowaniu liczby ikon w menu. W połączeniu z różnymi wielkościami czcionki może to zauważalnie pomóc osobom o słabym wzroku.
Blokada ekranu również może być w pewnym stopniu edytowalna - kilka rodzajów zegarów i kalendarzy pozwala na prostą personalizację. Także cztery ikony na dole ekranu można podmieniać.
Muszę przyznać, że rozwiązanie stworzone przez LG trafia w mój gust. Często pomijane drobne usprawnienia i dodatki producent przedstawia nam w czasie użytkowania, wcale nie trzeba otwierać instrukcji obsługi. W momencie wejścia do aplikacji wyskakują okienka informujące jakie dodatki oferują. Przyznaję - jestem leniwy i nie chce mi się często szperać w najgłębszych ostępach każdego programiku, przez co zdarza się, że na niektóre fajne funkcje trafiam dopiero po jakimś czasie. Tu tego problemu nie ma.
Wydajność
Swifta wykorzystuję do tworzenia Appshakera, a testuję wiele aplikacji. Często są to proste programiki, ale najchętniej instaluję gry i im poświęcam najwięcej czasu. Tegra 3 zapewnia dobrą wydajność, w końcu cokolwiek by o niej mówić, jest jednym z najwydajniejszych układów. Dodatkowo zapewnia fajne efekty uprzyjemniające grę. Wiem, wiem, można to obejść i oglądać je na urządzeniach z innymi procesorami, ale moim zdaniem za dużo z tym zachodu.
O ostatnim mobilnym produkcie Nvidii napisano już wiele i w przypadku 4X nic się nie zmieniło. Mimo czterech rdzeni zdarzają się delikatne przycięcia w wymagających grach. Na przykład w Dead Trigger zdarzały się one na początku kolejnych poziomów i w czasie ataku wielu przeciwników, czyli w miejscach dokładnie tych samych, co w innych urządzeniach wyposażonych w ten układ.
Drobne zacięcia nie przeszkadzają jednak w zabawie tak bardzo jak temperatura generowana przez trzecią Tegrę. Pół godziny z prostą grą Sink them all zakończona została przedwcześnie. Dotykanie ekranu było już tak nieprzyjemne, że wolałem zrezygnować! Producenci wykorzystujący układ twierdzą, że ograniczono ciepło, ja zauważam jedynie niewielką poprawę.
Test LG Swift 4X HD - Wykonanie, obudowa i ekranWykonanie, obudowa i ekran
W momencie premiery Galaxy S III podniósł się lament, jaki to ten smartfon jest brzydki i w komentarzach prześcigaliście się w pisaniu, że wcześniejsza generacja tego modelu jest ideałem. Jeśli nadal tak uważacie, to na pewno spodobał się Wam 4X HD, który w swojej prostokątności wydaje się całkiem podobny do poprzedniej Galaktyki. Z mojej perspektywy to żadna zaleta, nie przepadam za takim wyglądem i jestem zwolennikiem drogi, jaką poszedł Samsung.
Nie mogę jednak odmówić smartfonowi elegancji i fajnego wykończenia. W pierwszym odczuciu jest niewyszukaną bryłą, ale już po chwili zaczynamy zauważać fajne detale na krawędziach czy estetyczne maskownice głośniczków. Opinie o tylnej klapce są mocno podzielone, jednym nietypowa faktura się podoba, innym nie. Ja się nie zachwycam, ganić też nie będę, ale mogłaby mieć mniej perłowy połysk. Według mnie biała wersja jest skierowana głównie do kobiet.
Materiały używane przez firmę do produkcji smartfonów z wyższej półki chyba od zawsze stoją na wysokim poziomie. O ile po budżetowym GT-540 nie spodziewałem się najlepszego wykonania, to już Swift 3D pozytywnie zaskoczył mnie nawet jak na flagowca. Po roku wygląda on lepiej niż HTC Sensation Mateusza, a to on bardziej dba o sprzęt.
Swiftowi 4X HD również nie mam wiele do zarzucenia, chociaż wolałbym gumowaną klapkę podobną do doskonale znanej mi z prywatnego telefonu. Ten element z najnowszego flagowca LG na pewno jest lepszy od pokrywy z Galaxy S III, która w redakcyjnych testach nie wytrzymała nawet trzech tygodni. Po tym czasie pojawiły się na niej takie zarysowania, że w newralgicznych miejscach stała się matowa.
Spasowanie telefonu jest bardzo dobre, żaden element nie porusza się, a przerwy między nimi raczej nie rażą. Efekt taki jest dość trudny do uzyskania w konstrukcji składającej się z wielu elementów, ale Koreańczycy świetnie sobie poradzili.
Kilka razy poruszaliśmy w rozmowach w redakcji temat najlepszego obecnie ekranu. Większość obstaje za IPS-ami i chwali 4,7-calowy panel LG. W opozycji pozostał Mateusz, stawiając wyżej AMOLED-y. Podejrzewam, że po prezentacji drugiego Note’a pozostanie on już w swoim uwielbieniu do takich matryc na zawsze ;)
LG 4X HD w starciu z bezpośrednim konkurentem HTC przegrywa o włos. Kąty widoczności są podobne, jedynie żywsze kolory SLCD2 decydują o przewadze tajwańskiego produktu. Podkreślam jednak, że nadal jest to jeden z najlepszych obecnie dostępnych paneli.
Test LG Swift 4X HD - Multimedia, Aparat, Bateria Multimedia
- Podgląd ramki - przewijanie ułatwia obraz w obrazie, funkcja moim zdaniem dość widowiskowa i użyteczna;
- Kontroler prędkości - możliwość przyspieszania odtwarzania, to chyba kolejny sposób na wygodne przejście do określonego momentu filmu;
- Lista bezpośrednia - wygodny spis klipów dostępny w czasie odtwarzania;
- Powiększanie - bardzo spodobał mi się ten pomysł, jeśli chce się zobaczyć jakiś szczegół na filmie, nie ma problemu, wystarczy pinch to zoom.
Trochę gorzej wypada odtwarzacz muzyczny, bo chociaż oferuje on wygodny widżet z obsługą portali społecznościowych i ma nawet predefiniowane ustawienia equalizera, to gra dość dziwnie. Dopiero zmiana na GoneMAD Music Player pomogła i dźwięki płynące ze słuchawek stały się naprawdę przyjemne.
Do oglądania zdjęć przygotowano galerię, która cechuje się niezłą szybkością wczytywania treści. Jest przejrzysta i łatwa w użyciu, ale to chyba już standard. Pochwalę opcje edycji obrazów, których jest kilka:
Aparat
HTC, Nokia, Samsung i Apple ustawiły poprzeczkę na wysokim poziomie. Wymagania wobec produktu LG są dość wyśrubowane. Niestety 4X nie spełnia ich w niemal żadnym punkcie. Problemy pojawiają się przy łapaniu ostrości, irytuje ograniczenie rozdzielczości w trybie panoramy i zdjęć seryjnych (których może być jedynie 6!).
Zupełnie szczerze, czepiałbym się tego nawet przy słabszym urządzeniu, ale takie niedopatrzenia w przypadku drogiego urządzenia zwyczajnie rażą. Oficjalnie odmawiam opisywania tego elementu, bo zwyczajnie nie ma o czym mówić. LG, do roboty i poprawiać oprogramowanie, wtedy możemy pogadać.
Żeby Was nie zawieść, zamieszczam kilka wykonanych urządzeniem zdjęć i filmików:
Bateria
Najlepszym testem dla ogniw są udziały w nagraniach Appshakera. Poprzednik - Swift 3D - miał duże problemy z działaniem na wysokich obrotach przez kilka godzin potrzebnych na stworzenie kolejnego odcinka serii. 4X HD radzi sobie w tych trudnych warunkach bardzo dzielnie, a możliwość szybkiego doładowania przydaje się, jeśli zapomnę przed realizacją wideoprzeglądu o obowiązku podłączenia smartfona na noc.
Nie da się tak do końca powiedzieć, ile wytrzyma smartfon u poszczególnych osób. W przypadku urządzeń z Tegrą 3 jest to trudne ze względu na profil, w jakim działają te sprzęty. Przy spokojnym korzystaniu podczas wyjazdu na Mazury, gdzie nie mam możliwości doładowywania, udało się osiągnąć wynik 20 godzin i można uznać to za wartość uśrednioną bez grania. Kiedy odpalamy gry, przygotujmy ładowarkę do pracy już za około 3-4 godzin.
Test LG Swift 4X HD - Podsumowanie Podsumowanie
Samo narzekanie to jednak przesada. Fajna, prosta nakładka, płynność działania, atrakcyjny wygląd to niewątpliwe zalety urządzenia. To samo mogę powiedzieć o świetnym wyświetlaczu i niezłej wydajności. 4X to na pewno godny konkurent i, jak już wspominałem, ciekawa alternatywa dla bezpośredniej konkurencji.
Czy 4X HD przekonał mnie do powrotu do marki LG? Otóż przekonał mnie do siebie, a sama firma musi wypuścić kilka dobrych aktualizacji (i to szybko, a nie kilka miesięcy po innych) i wtedy wyzbędę się uprzedzeń.
Zalety:
[plus]Wydajność
[plus]Dobrej jakości ekran
[plus]Cena
[plus]Lekka nakładka na Androida
[plus]Bogate funkcje multimedialne
[plus]Szybkie ładowanie baterii
Wady:
[minus]Aparat
[minus]Nagrzewanie się do wysokich temperatur
[minus]Niepewność aktualizacji