LG X skin i LG X5 oficjalnie. Co się stało z tą serią?
05.07.2016 14:16, aktual.: 05.07.2016 16:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najpierw były modele LG X cam oraz X screen. Później dołączyły do nich X power, X mach, X style i X max. Teraz "wyspecjalizowana" rodzina LG X została rozszerzona o kolejne dwa smartfony: X skin oraz X5.
Zacznijmy od LG X skin.
Co jest jego cechą wyróżniającą? Producent chwali się przede wszystkim smukłą konstrukcją, ale ten argument jest dość naciągany. Obudowa mierzy bowiem 6,9 mm grubości, czyli dokładnie tyle samo, co w przypadku modelu X cam.
Kolejna nowość to X5.
Cechy szczególne? W zasadzie brak. Producent jakoś specjalnie się zresztą z tym nie kryje; LG X5 to pierwszy smartfon z tej serii, który w swojej nazwie nie ma słowa wskazującego na jego największy atut.
Póki co oba smartfony zostały zapowiedziane tylko w Korei Południowej.
Z linią LG X dzieje się coś niedobrego
Początkowo seria miała obejmować niedrogie telefony, które w jakichś aspektach dorównują topowym smartfonom. I tak też było: X cam ma podwójny aparat podobny do tego z LG G5, a X screen - podobnie jak LG V10 - ma dwa ekrany.
Kolejne modele robione są bez pomysłu i na tle konkurencji nie wyróżniają się niczym szczególnym. A nie musi tak być. Ta seria aż się prosi o stworzenie średniaka obsługującego moduły z LG G5. Może dwa urządzenia wspierające ten standard zmobilizowałoby twórców akcesoriów do tworzenia własnych dodatków. Od premiery G-piątki minęło już parę miesięcy, a nowych modułów ani widu, ani słychu.
Fajnie byłoby też zobaczyć niedrogiego smartfona o muzycznych aspiracjach. Nie każdy meloman potrzebuje, aby w parze z dobrą jakością odtwarzanego dźwięku szedł ekran 8K, 20-rdzeniowy procesor i 16 GB RAM-u. Kolejny pomysł - tańszy odpowiednik LG G Flex2 z wygiętym ekranem.
Drogie LG, masz na swoim koncie masę fajnych pomysłów, które można by przemycić do linii X. Stać cię na więcej niż na walkę na milimetry.