Mam coraz większą ochotę na nowego iPhone'a

Render mający przedstawiać wygląd nowego iPhone'a 6
Render mający przedstawiać wygląd nowego iPhone'a 6
Mateusz Żołyniak

09.09.2014 13:49, aktual.: 09.09.2014 15:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nadszedł wreszcie dzień, w którym firma Apple zaprezentuje kolejnego iPhone'a. Dla mnie jest to ważne o tyle, że coraz bardziej przekonuję się do wyboru nowego smartfona giganta z Cupertino.

Na wstępie zaznaczę, że nie mam zamiaru rozstawać się z Windows Phone'em, a Lumia 1520 wciąż pozostanie moim pierwszym wyborem. Nie zrezygnuję także z Androida. Ma on swoje wady, ale ma też wiele zalet. Szczególnie, gdy popatrzy się na nowe urządzenia, jak Galaxy S5, HTC One (M8), LG G3 czy Xperia Z3, którą mam ostatnio przyjemność użytkować. Bardzo kusi mnie jednak wypróbowanie iPhone'a 6.

Tym bardziej, że wszystko wskazuje, iż Apple poprawi największą moim zdaniem bolączkę poprzedników. Nie, nie chodzi o ograniczenia zamkniętej platformy czy brak niektórych funkcji. Obecnie bowiem w iOS nie ma aż tak wielu rażących niedoróbek. Wraz z ostatnimi wersjami (7 i 8) system pod względem funkcjonalnym upodobnił się nieco do Androida. Dość wziąć za przykład fakt, że można już korzystać z rozbudowanego centrum powiadomień, niedługo pojawią się alternatywne klawiatury, a aplikacje wreszcie będą należycie komunikować się między sobą (wciąż brakuje tego w WP).

Zmiany w oprogramowaniu sprawiły, że iPhone jest dla mnie coraz bardziej atrakcyjnym wyborem. Kluczowym czynnikiem wciąż pozostawała jednak wielkość urządzenia. Przekonałem się już do smartfonów ze sporymi ekranami i nie mam zamiaru przyzwyczajać się ponownie do mniejszych urządzeń. Zastępują mi one bowiem tablety, których nie używam i nie lubię. Nie kwestionuję ich użyteczności, ale sam chętnie sięgam jedynie z urządzeń z Windowsem. Traktuję jako przenośne komputery (jeżeli mam nosić 8- czy 10-calowy sprzęt, to chcę coś na nim zrobić), a nie duże komunikatory, na których wygodnie przegląda się strony WWW czy multimedia. Od tego ma sporego smartfona. Dzisiaj najprawdopodobniej okaże się, że telefony z iOS też mogą być całkiem sporych rozmiarów.

iPhone'y nie są tak magicznymi urządzeniami jak jeszcze dwa lata temu, a z każdą kolejną generacją wprowadzanych jest coraz mniej innowacji. Częściowo świadczy to słabości wewnątrz firmy, ale odpowiadanie na ruchy konkurencji to lepsza strategia niż szukanie na siłę innowacji (patrz Amazon Fire Phone). Nawet w wypadku Apple'a, chociaż może powinienem użyć słowa "szczególnie". Gigant bowiem ma małe portfolio produktów, które rzadko pojawiają się na rynku. Tak jak chcę aby na ich pokłady trafiały sprawdzone funkcje z konkurencyjnych smartfonów, tak nie przeszkadza mi również gdy upodabniają się nieco do już dostępnego sprzętu.

Liczę więc mocno, że dzisiejsza konferencja mnie nie rozczaruje. Chcę zobaczyć na niej iPhone'y z co najmniej 4,7-calowymi ekranami (optymalnie 5,5 cala), odświeżonym wyglądem i kolejnymi funkcjami, które lubię w innych systemach/telefonach. Będą innowacje? To super, ale i tak w pierwszej kolejności będę patrzył na jego użyteczność.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)