Mam nadzieję, że do Polski trafi Galaxy Note 4 z nowym Exynosem
Galaxy Note 4 niemal na 100% zadebiutuje na rynku w dwóch wersjach, które będą różnić się zastosowanym układem ARM. Mocno liczę, że w naszym kraju pojawi się ta z nowym Exynosem 5433.
Topowy phablet Samsunga już kilka razy pojawiał się w bazie programu AnTuTu, ale dopiero teraz wyciekły wiarygodne wyniki testów wydajności. Dotyczą one zarówno Galaxy Note'a 4 ze Snapdragonem 805 (N910S), jak również wariantu opartego na nowym Exynosie 5433 (N910C).
Note 4 w wersji N910S wykorzystuje układ Qualcomma z rdzeniami Krait 450 i Adreno 420, który znany jest już z modeli Galaxy S5 LTE-A czy LG G3 Cat.6. Nadchodzący phablet w teście AnTuTu zdobył około 35,5 tys. punktów. Wynik nie jest imponujący, gdyż podobnymi osiągami może pochwalić się zwykły Galaxy S5 ze Snapdragonem 801. Należy jednak pamietać, że nowy Note będzie mieć ekran o sporo wyższej rozdzielczości - 2560 x 1440 pikseli.
Mały zaskoczeniem może być fakt, że testowany phablet okazał się wolniejszy niż S5 LTE-A, który w AnTuTu 4 zdobywa około 37 tys. punktów. Różnica może wynikać jednak z braku finalnej wersji oprogramowania w tym wariancie Galaxy Note'a 4.
Jak już kilkukrotnie wspominałem, druga wersja Note'a 4 będzie oparta na nowym Exynosie 5433, czyli pierwszym układzie Samsunga z rdzeniami wykorzystującymi architekturę ARMv8 (obsługuje 64-bitowe instrukcje). Chipset ma mieć cztery jednostki Cortex-A57 i cztery Cortexy-A53, które będą mogły pracować jednocześnie. Samsung wykorzystać ma również najnowszą grafikę Mali-T760, której poświęciłem już osobny wpis. Galaxy Note 4 z Exynosem 5433 - podobnie jak wersja z układem Qualcomma - będzie mieć 3 GB pamięci RAM.
Ta wersja phabletu w AnTuTu zdobyła ponad 40 tys. punktów. Nowe rozwiązanie Samsunga w rankingu wydajności ustępuje tylko Tegrze K1 z mobilnym Keplerem, a przy tym jest wyraźnie szybsze niż Snapdragon 805. Nietrudno zauważyć, że duży wpływ na to ma zastosowany procesor, który wykorzystuje na raz aż 8 rdzeni (w układach Nvidii i Qualcomma dostępne są cztery jednostki). Dla mnie bardziej istotny jest jednak fakt, że Exynos 5433 ma dużo nowsze rdzenie (Cortex-A53/A57 vs Cortex-A15/Krait450), które do tego są niżej taktowane (do 1,4 GHz). Można więc spodziewać się, że układ ten będzie gwarantował wydajność konkurencyjnych rozwiązań przez mniejszym poborze energii. Tym bardziej, że podobnie jak Exynos 5430, ma być wykonany w procesie litograficznym 20 nm. Zwiększając taktowanie CPU można oczywiście spodziewać się znacznego wzrostu wydajności, ale chyba nie jest to najważniejsze.
Na chwilę obecną trudno ocenić wydajność układów graficznych. W benchmarku AnTuTu na stałe ustawiona jest bowiem liczba klatek przy wyświetlaniu animacji (60 kl/s), z której osiągnięciem nie będzie miało problemów ani Adreno 420, ani Mali-T760. Ciężko więc powiedzieć ile realnie klatek na sekundę byłby w stanie wyświetlić układy. Dość dodać, że mobilny Kepler z Tegry K1 może wyświetlić animację z AnTuTu nawet przy 100 kl/s - wydajność graficzna rozwiązania jest więc najprawdopodobniej nieco zakłamana. Do porównania topowych grafik potrzebne będą dane z innego programu. Nie zdziwię się jednak, gdy wydajność Adreno 420 i Mali-T760 będzie zbliżona.
Warto zwrócić również uwagę na architekturę ARMv8, która może dać dużego kopa Exynosowi 5433. O ile oczywiście Samsung zdecyduje się w przyszłości na wprowadzenie na pokład Note'a 4 (w wersji N910C) 64-bitowego Androida, o czym już kiedyś wspominałem. Scenariusz ten nie jest zbyt prawdopodobny, gdyż wywołałoby to falę niezadowolenia wśród posiadaczy Note'ów ze Snapdragonami. Z Koreańczykami nigdy nic jednak nie wiadomo.
Jakby nie było mam nadzieję, że na naszym rynku zadebiutuje Galaxy Note 4 z Exynosem 5433. Układ ten jest nowszy i bardziej zaawansowany niż Snapdragon 805. Do tego może również cechować się niższym poborem energii i oddawaniem mniejszych ilości ciepła, z czym w przypadku topowych urządzęń bywają problemy.
