Moje TOP 5 najlepszych smartfonów ostatnich 5 lat
Oto 5 moim zdaniem najlepszych smartfonów, które trafiły na rynek w latach 2011-2015.
16.10.2015 | aktual.: 16.10.2015 15:32
Żeby była jasność - nie są to smartfony, które dziś możemy uznać za najbardziej funkcjonalne i najlepiej wyposażone, bo z oczywistych względów musiałbym się ograniczyć do najnowszych urządzeń. Jest to mocno subiektywna lista smartfonów, które wspominam najmilej i które na swój sposób były najbardziej przełomowe. Kolejność przypadkowa.
Gdy w lutym 2011 roku ten smartfon ujrzał światło dzienne, Mateusz pisał, że jest to "prawdziwa bomba!". Ogromny jak na tamte czasy 4,3-calowy ekran Super AMOLED Plus, potężny dwurdzeniowy Exynos i 1 GB RAM-u robiły wrażenie i w mojej opinii flagowiec Samsunga zostawiał konkurencję daleko w tyle. Używałem go nieprzerwanie przez blisko 1,5 roku i - jeśli mnie pamięć nie myli - nigdy z żadnym innym telefonem nie wytrzymałem tak długo.
W kolejnych latach Samsung złapał zadyszkę i moim zdaniem ani Galaxy S III, ani S4, ani S5 nie były już tak udanymi modelami (czyt. nie deklasowały konkurentów). Dopiero o Galaxy S6 mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest kolejnym godnym reprezentantem flagowej linii Galaxy S.
Podczas gdy w 2013 roku niemal wszyscy liczący się gracze wyceniali swoje flagowce na ok. 3000 zł, LG wyskoczyło z prawdziwym wymiataczem, który w dniu premiery kosztował o blisko 1/3 mniej. Było to naprawdę solidnie wyposażone urządzenie z ekranem wypełniającym niemal całą przednią powierzchnię, bardzo wydajną baterią, niezłym aparatem i mocnym Snapdragonem 800, dzięki któremu G-dwójka niemal w ogóle się nie zestarzała.
Przyznam szczerze, że gdyby nie to, że jestem niereformowalnym gadżeciarzem, ciężko byłoby mi znaleźć racjonalny powód, który uzasadniłby wymianę G2 na jakiegokolwiek innego smartfona. Świetne urządzenie i nie wiem, czy za 2 lata ktokolwiek będzie wspominał LG G4 równie miło.
Początkowo rozwijane we współpracy z Google'em Nexusy były urządzeniami skierowanymi głównie do deweloperów i garstki geeków, którzy chcieli jako pierwsi korzystać z najnowszych wersji Androida. Pierwszym smartfonem, który to zmienił był stworzony przez LG Nexus 4 z 2012 roku.
To po prostu śliczny i bardzo dobrze wykonany smartfon o wyposażeniu stawiającym go na równi z flagowcami, który był bardzo przystępny cenowo. Co prawda w Polsce ceny były dość wysokie (ok. 1900 zł), ale przy odrobienie dobrych chęci można go było sprowadzić z Niemiec lub UK za jakieś 1200-1400 zł, a - przypominam - było to w czasach, gdy za takie pieniądze trudno było o sprawnie działającego smartfona. W mojej opinii był to najbardziej udany Nexus.
Długo zastanawiałem się, czy nie umieścić w tym miejscu Galaxy Note'a II, którego także miło wspominam, ale doszedłem do wniosku, że Note 4 jest jednak bardziej przełomowy.
Od rynkowego debiutu tegoż smartfona minął już ponad rok, a mnie wciąż w zasadzie niczego w nim nie brakuje. Do dziś żaden konkurent nie zrobił lepszego ekranu, aparat w dalszym ciągu należy do najlepszych, do wydajności nie mam zastrzeżeń (zwłaszcza po ostatnich aktualizacjach), a i z rysika korzystam dość często. Pod kilkoma względami (wymienna bateria, slot na microSD) Note 4 przebija nawet bezpośredniego następcę. Moim zdaniem najlepszy smartfon Samsunga wszech czasów.
Za stworzenie tego smartfona odpowiada młoda firma Yota Devices, a YotaPhone 2 nie jest pozbawiony wad (z których największa to wysoka cena), ale mimo wszystko zostaje tyle do kochania.
To urządzenie wygląda genialnie, a umieszczony na tylnym panelu ekran E Ink to absolutny killer-feature. Perfekcyjna widoczność w pełnym słońcu, ultra energooszczędność i możliwość spersonalizowania wyglądu obudowy jednym kliknięciem (ekran pobiera niewielką porcję energii tylko w momencie odświeżania obrazu) to mistrzostwo świata i okolic. Z niecierpliwością czekam na kolejne generacje.
A jakie są Wasze ulubione smartfony ostatnich lat? Podzielcie się swoimi TOP 5 w komentarzach, chętnie je przeczytam.
Materiał powstał we współpracy z