Największe mobilne niewypały i rozczarowania 2013 roku

Mijający rok przyniósł nam dziesiątki nowych produktów. Jedne były udane, a inne wręcz przeciwnie lub mimo swoich licznych zalet nie odniosły sukcesu. Dziś skupimy się na tych drugich.

Największe mobilne niewypały i rozczarowania 2013 roku
Miron Nurski

23.12.2013 | aktual.: 23.12.2013 23:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ubuntu Edge

O projekcie Ubuntu Edge pisaliśmy na łamach Komórkomanii wielokrotnie. Zaprojektowany przez firmę Canonical telefon miał się cechować wyśrubowaną specyfikacją obejmującą m.in. 4,5-calowy ekran HD, 4 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej. Całością zarządzać miał Android oraz pełna wersja Ubuntu, która zamieniałaby całość w pełnoprawny komputer po podłączeniu monitora, klawiatury i myszy.

Ubuntu Edge
Ubuntu Edge

O pomoc w realizacji projektu koncern poprosił użytkowników, którzy mieli go sfinansować kwotą 32 milionów dolarów. Ostatecznie zebrano jednak "jedynie" 12,8 miliona dolarów i - choć w przypadku Indiegogo była to kwota rekordowa - nie wystarczyła na pokrycie zakładanych wydatków.

Oczywiście całe przedsięwzięcie nie jest 100-procentową porażką, bo Canonical zyskał dzięki niemu rozgłos (pojawiły się nawet teorie, że tylko o to chodziło). Przedstawiciele koncernu chwalili się nawet, że projektem zainteresowanych jest kilku dużych producentów. Niestety koniec końców doniesienia o nim przycichły.

Facebook Home

Facebook Home to launcher na Androida stworzony przez społecznościowego giganta. Jego zadaniem jest podmiana interfejsu smartfona na taki, którego główną osią są treści udostępniane przez znajomych. Premiera aplikacji była głośnym wydarzeniem medialnym, a sam Mark Zuckerberg na specjalnie zwołanej konferencji przekonywał nas, że Facebook Home zmieni sposób, w jaki ludzie korzystają ze smartfonów. Premiera tego launchera miała miejsce w kwietniu. Czy dzięki temu wydarzeniu ktokolwiek z Was korzysta dziś ze smartfona inaczej? No właśnie.

Facebook Home
Facebook Home

Facebook Home w Sklepie Play przekroczył co prawda barierę miliona pobrań, ale liczba ta obejmuje także (a może i głównie) osoby, które pobrały tę aplikację z ciekawości tylko po to, by po chwili ją odinstalować. Dość tutaj wspomnieć, że średnia ocen w Google Play to jedynie 2,6/5 przy ponad 26 000 głosów. Wpływ na znikomą popularność programu ma z pewnością niezbyt okazała lista obsługiwanych urządzeń i - przede wszystkim - jego niska użyteczność.

HTC First

HTC First jest bezpośrednio związany z launcherem Facebook Home, gdyż był pierwszym (i jedynym) smartfonem, który oferuje wspomniany interfejs domyślnie już po wyjęciu z pudełka. Telefon Facebooka oczekiwany był od dawna, więc bez wątpienia miał spory potencjał marketingowy i mógł pomóc w wyciągnięciu firmy HTC z finansowego kryzysu.

HTC First
HTC First

Niestety już miesiąc po trafieniu słuchawki na półki sklepowe serwis BGR informował, że wyniki sprzedaży są fatalne. Amerykański operator AT&T musiał szybko obniżyć cenę z początkowych 99 dolarów (przy dwuletnim abonamencie) do 99 centów. Niestety nawet to nie przełożyło się na zwiększenie popularności urządzenia, więc HTC First aka Facebook Phone jest z pewnością jedną z najbardziej spektakularnych mobilnych porażek tego roku.

Motorola Moto X

Na wstępie muszę zaznaczyć, że bynajmniej nie uważam tego telefonu za niedany. Wręcz przeciwnie - moim zdaniem to świetny sprzęt. Dlaczego więc znalazł się w tym zestawieniu? Już wyjaśniam.

Moto X
Moto X

Cofnijmy się pamięcią do początku roku, kiedy to pojawiły się pierwsze doniesienia na temat wspólnego smartfona Google'a i Motoroli, jeszcze wtedy znanego jako X Phone. Sam Larry Page krytykował wtedy obecne na rynku smartfony za krótki czas pracy baterii i podatność na uszkodzenia. Cytowani przez media pracownicy Motoroli mówili o potężnym oprogramowaniu i nie brakowało głosów, że ten telefon "zmieni reguły gry i wywrze presję na Samsungu i Apple’u". Nic więc dziwnego, że oczekiwania były spore.

W sierpniu natomiast do sprzedaży trafiła Motorola Moto X, która okazała się być "tylko" dobrym telefonem w wysokiej cenie i dostępności ograniczonej do jednego kontynentu. Ciekawie na tle konkurencji prezentuje się możliwość spersonalizowania obudowy i nie da się nie docenić kilku ciekawych funkcji, takich jak całkowicie bezdotykowa obsługa, ale i tak ciężko tutaj mówić o rewolucji, przełomie i wyznaczaniu nowych standardów, na co wielu liczyło. Potwierdzeniem tego jest artykuł New York Timesa traktujący o "rozczarowujących wynikach sprzedaży" tego urządzenia. O wiele bardziej przełomowy - moim zdaniem - jest model Moto G, który cechuje się niebywałym wręcz stosunkiem jakości do ceny.

Firefox OS

Ten system znalazł się w zestawieniu z dokładnie odwrotnych przyczyn niż Moto X. O ile bowiem w jego przypadku mówiliśmy u udanym produkcie, który nie odniósł rynkowego sukcesu, o tyle Firefox OS radzi sobie nie najgorzej, lecz jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

Firefox OS
Firefox OS

Pierwsze słuchawki z tym systemem na pokładzie trafiły do sprzedaży w sierpniu. W drugiej połowie października serwis Mobile World Live donosił natomiast, że stanowią one 12% wszystkich smartfonów sprzedawanych w Wenezueli i 9% w Kolumbii. W krajach rozwijających się mobilna platforma Mozilli radzi sobie zatem nie najgorzej, ale miała potencjał, by stać się czymś znacznie więcej. W założeniu Firefox Phone'y miały być przecież konkurencją dla tanich Androidów i - w przeciwieństwie do nich - działać stabilnie nawet na słabszych podzespołach. Co z tego wyszło, wiemy wszyscy.

A jakie są Wasze typy na największe rozczarowania mobilnego rynku? Komentarze są do Waszej dyspozycji.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)