Dlaczego OnePlus 6T nie ma gniazda słuchawkowego? Nie kupuję tłumaczeń firmy

Dlaczego OnePlus 6T nie ma gniazda słuchawkowego? Nie kupuję tłumaczeń firmy

OnePlus 6T na materiale promocyjnym
OnePlus 6T na materiale promocyjnym
Mateusz Żołyniak
03.10.2018 10:36, aktualizacja: 03.10.2018 12:43

OnePlus 6T zostanie wyposażony w czytnik linii papilarnych ukryty w ekranie, ale odbyło się to kosztem gniazda słuchawkowego Jack 3,5 mm. Szef firmy wskazuje, że była to jedna z najtrudniejszych decyzji jakie podjąć musiał dział projektujący smartfony OnePlusa.

Jest czytnik w ekranie, ale kosztem Jacka 3,5 mm. W ogóle nie kupuję tłumaczenia OnePlusa

OnePlus 6T nie będzie wyposażony w złącze Jack 3,5 mm, co już jakiś czas temu potwierdził Carl Pei, który jest współzałożycielem chińskiej firmy. W tej sprawie głos zabrał również Pete Lau, z którym na temat nowego flagowca porozmawiał serwis CNET.

Szef OnePlusa wyraźnie wskazał, że rezygnacja z tradycyjnego gniazda słuchawkowego była jedną z najtrudniejszych decyzji w historii firmy, ale miała być "konieczna". Dzięki temu firma mogła zastosować nowy czytnik linii papilarnych, który ukryty został w ekranie.

Tak ma wyglądać OnePlus 6T
Tak ma wyglądać OnePlus 6T© WinFuture.de

Lau obrał tu podobną drogę do tej, którą wcześniej poszedł jego kolega, sugerując, że firma musi iść czasami na kompromisy, by dostarczyć jak najlepsze rozwiązanie. Uważa przy tym, że Screen Unlock będzie na tyle dobrym rozwiązaniem, że użytkownicy po skorzystaniu z niego nie będą mogli wyobrazić sobie smartfonu bez tego dodatku.

Tłumaczenie OnePlusa w pierwszej chwili wydaje się sensowne. Firma poszła w ślady Apple'a, który usunięcie złącza Jack 3,5 mm tłumaczył koniecznością zrobienia miejsca w obudowie na Taptic Engine, na którym oparto mechanizm wibracyjny iPhone'ów.

Podobnie ma wyglądać to w OnePlusie 6T, który musiał zostać pozbawiony gniazda słuchawkowego, by w środku zmieścił się najnowszy skaner biometryczny. Chińczycy wskazują jednocześnie, że i tak musieli pogrubić obudowę o 0,45 mm.

Ciężko przyjąć jednak te wyjaśnienia. OnePlus 6T bazuje bowiem na modelu OPPO R17, który również został wyposażony w ekran z małym wcięciem i ukrytym pod nim czytnikiem linii papilarnych, a ma Jacka 3,5 mm. Ba, oba rozwiązania trafiały wcześniej do modeli vivo z skanerami zintegrowanymi z wyświetlaczami (NEX czy V11).

Prototyp OnePlusa 5T z czytnikiem linii papilarnych w ekranie (i złączem Jack 3,5 mm)
Prototyp OnePlusa 5T z czytnikiem linii papilarnych w ekranie (i złączem Jack 3,5 mm)© OnePlus

Czytnik w ekranie i gniazdo słuchawkowe miał też prototyp OnePlusa 5T z czytnikiem ekranowym, którego zdjęciami pochwalił się producent.

W ogóle nie kupuję takich wyjaśnień szefów OnePlusa. O wiele bardziej prawdopodobne wydaje się zwykłe cięcie kosztów.

Chińczycy robią wiele, by nie podnosić wyraźnie cen smartfonów. I powinni to jasno komunikować

Pete Lau w rozmowie z serwisem CNET nie poruszył bezpośrednio tematu wyceny nowego flagowca. Zasugerował jedynie, że OnePlus 6T ma być gratką dla użytkowników szukających flagowych urządzeń, ponieważ będzie wyraźnie tańszy niż modele Apple'a, Samsunga czy Huaweia.

Nie oznacza to, że firma utrzyma cenę OnePlusa 6 (równowartość 2230 zł za wariant z 6 GB RAM-u). Może być to trudne, zważywszy na to, że skanery biometryczne w ekranie są droższe. Chińczycy podejmują więc szereg działań, które mają obniżyć koszt produkcji.

Jednym z nich jest rezygnacja z certyfikacji IP (International Protection Marking), która dotyczy wodoszczelności. Pete Lau wskazał, że OnePlusy mają wodoszczelne konstrukcje, ale gdyby firma chciała chwalić się oznaczeniami IP67 czy IP68 w specyfikacji, to cena urządzeń musiałaby wzrosnąć o ok. 30 dol.

OnePlus 6 ma wodoszczelną konstrukcję, ale firma nie może o tym zaświadczyć certyfikatami
OnePlus 6 ma wodoszczelną konstrukcję, ale firma nie może o tym zaświadczyć certyfikatami

To samo dotyczy zapewne opcji ładowania bezprzewodowego (konieczność uiszczenia opłat za certyfikaty), chociaż tu przedstawiciele OnePlusa zasłaniają się chęcią zastosowania rozwiązania, które nie zwiększa wyraźnie ilości ciepła wydzielanego podczas ładowania. Wyrzucenie Jacka 3,5 mm może być innym krokiem w celu obniżenia kosztów.

Nie chodzi przy tym tylko o samo złącze, ale i konieczność optymalizacji i strojenia całego toru audio. Dzięki rezygnacja z gniazda słuchawkowego firma może zaoszczędzić do kilku dolarów na sztuce. Dodatkowa korzyścią jest "zachęcenie" klientów do wyboru słuchawek Bullets w wersji pod USB typu C czy bezprzewodowej.

Jestem w stanie zrozumieć, że firma idzie na kompromisy, by nie podnosić cen smartfonów. Postawa, którą wybrał OnePlus, w ogóle do mnie nie przemawia. Wygląda bowiem na to, że firma opowiada bajki, zapominając, że kieruje swoją ofertę w dużej mierze do bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy łatwo nie dadzą się na nie nabrać. Szczerość byłaby lepsza.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)