OnePlus chwali się wynikami sprzedaży i zapowiada nowe smartfony

Carl Pei
Carl Pei
Źródło zdjęć: © oneplus.net
Miron Nurski

12.01.2015 12:17, aktual.: 12.01.2015 13:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy mniej więcej rok temu nowo powstała firma OnePlus ogłaszała rozpoczęcie prac nad "perfekcyjnym smartfonem", prawdopodobnie nawet najbardziej optymistycznie nastawieni do życia konsumenci podchodzili do tych słów ze sporym dystansem. A jednak jej produkt zdobywa popularność szybciej, niż można się było spodziewać, a przecież to dopiero początek.

W listopadzie przedstawiciele firmy chwalili się, że sprzedali już 500 000 egzemplarzy OnePlus One'a i chcieliby, aby liczba ta uległa podwojeniu przed końcem roku. Czy się udało?

Na targach CES 2015 w Las Vegas pojawił się współzałożyciel firmy - Carl Pei - który miał okazję opowiedzieć zebranym o swojej firmie. Cytowany przez serwis PCWorld 25-latek ogłosił, że w 2014 do rąk klientów trafił niecały milion wyprodukowanych przez OnePlusa smartfonów. Wygląda na to, że tymczasowe zniesienie systemu zaproszeń w okresie świątecznym się opłaciło i plan udało się zrealizować niemalże idealnie.

Czy tak dobre wyniki sprzedaży oznaczają, że zarząd firmy może już zażywać kąpieli w basenie wypełnionym 100-dolarówkami? Bynajmniej. Przypomnę tylko, że OnePlus One oferował w dniu swojej premiery bezkompromisową specyfikację, a przy tym cena podstawowego modelu wynosiła 269 euro (ok. 1150 zł). To mniej niż połowa ceny konkurencyjnych urządzeń o podobnych parametrach.

Pei porównał sprzedawanie smartfonów w cenach pokrywających raptem koszty produkcji do startupów, które w pierwszej fazie swojej działalności udostępniają swoje oprogramowanie całkowicie za darmo. "Gdy masz już bazę użytkowników, możesz zacząć zarabiać" - dodał.

Na razie OnePlus nie zdradza, w jaki sposób zamierza monetyzować swoje przedsięwzięcie, ale pierwsze kroki widzimy już teraz. Wymienne pokrywy baterii w różnych wzorach, poszerzający się arsenał akcesoriów, partnerstwo z innymi producentami, a w przyszłości, kto wie, może i płatne usługi - to wszystko może zapewnić firmie regularny i obfity przypływ gotówki. Tym większy, im popularniejsza będzie marka OnePlus.

OnePlus One
OnePlus One

Podczas swojego wystąpienia Carl Pei potwierdził również, że OnePlus Two pojawi się na rynku w ciągu 6 miesięcy. Co jednak ciekawe, firma pracuje także nad dodatkowym modelem, który skierowany będzie do innego typu odbiorców; "być może takich, którzy przekładają design nad specyfikację". Może być ciekawie.

Niezbyt pocieszająca z perspektywy potencjalnych klientów jest informacja, że OnePlus na razie nie zamierza rezygnować z systemu zaproszeń i będzie on stosowany przynajmniej w początkowej fazie życia każdego produktu. Oficjalnie chodzi o to, by firma nie ponosiła kosztów związanych z ewentualną nadprodukcją, bo to odbiłoby się na cenach urządzeń. Moim zdaniem jednak jest to druga pieczeń upieczona na tym samym ogniu, a pierwszą i najważniejszą jest fakt, że dzięki zaproszeniom One sprawia wrażenie produktu ekskluzywnego i trudno dostępnego. Dzięki temu konsument, który zdobędzie już zaproszenie czuje się, jakby wygrał na loterii, więc podjęcie decyzji o zakupie przychodzi mu łatwiej.

Tak czy inaczej widać, że taki model sprzedaży działa. Koniec końców mówimy o niemalże milionie flagowców sprzedanych przez firmę, która jeszcze kilka miesięcy temu miała puste portfolio.

Źródło: PCWorld

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także