Problemy z produkcją iPhone'a 15. Winne Dynamic Island
Apple walczy z problemami, które sam stworzył.
27.03.2023 | aktual.: 28.03.2023 15:30
Wszystko wskazuje na to, że wszystkie modele z linii iPhone 15 zostaną uzbrojone w funkcję Dynamic Island, która dotychczas była zarezerwowana dla najdroższych wariantów Pro. Wywiercenie dziury w ekranie jest jednak procesem bardziej skomplikowanym niż może się wydawać.
Jeden z dostawców Apple'a nie radzi sobie ponoć w otworami w ekranie iPhone'a 15
iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max - podobnie jak wcześniejsza generacja - mają wykorzystywać wysokiej jakości ekrany LTPO o zmiennej częstotliwości odświeżania. Za ich produkcję odpowiadają firmy Samsung i LG, mające ogromne doświadczenie w produkcji paneli o nieregularnych kształtach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
iPhone 15 i 15 Plus mają natomiast utknąć na dwukrotnie tańszej w produkcji technologii LTPS. W ich przypadku jednym z dostawców została chińska firma BOE. A tej nietypowy kształt ekranu napsuł ponoć krwi.
Jak donosi koreański serwis The Elec, BOE ma problemy z precyzyjnym wycinaniem w wyświetlaczach dwóch otworów na potrzeby Dynamic Island. Z tego powodu Samsung - który ekrany do iPhone'ów 15 i 15 Plus miał zacząć produkować dopiero w czerwcu - ma odpalić swoje linie już w maju.
Na razie nie wiadomo, czy problemy produkcyjne wpłyną na dostępność lub/i ceny iPhone'a 15. Firma BOE pracuje ponoć nad dopieszczeniem swojego procesu technologicznego, ale opóźnienia dostaw i konieczność zwiększenia zamówień u droższych dostawców miały "zaburzyć cały biznesplan".
Funkcja Dynamic Island wykorzystuje dwa otwory, skrywające aparat do selfie oraz skaner twarzy Face ID. Oprogramowanie dynamicznie zarządza podświetleniem pikseli w tym obszarze, dzięki czemu otwór wirtualnie zwiększa swoją wielkość i wyświetla przydatne w danym momencie informacje.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii