Prawdziwy wymiatacz w rozsądnej cenie. Realme 6: wrażenia po kilku dniach

Prawdziwy wymiatacz w rozsądnej cenie. Realme 6: wrażenia po kilku dniach

Prawdziwy wymiatacz w rozsądnej cenie. Realme 6: wrażenia po kilku dniach
Miron Nurski
02.04.2020 17:40, aktualizacja: 03.04.2020 16:21

Czy Realme 6 zasługuje na tytuł króla smartfonów za ok. 1000 zł? Cóż, na pewno jest godnym pretendentem do tronu.

Ciesząca się rosnącą popularnością marka Realme oficjalnie zagościła na polskim rynku. Do moich rąk trafił natomiast Realme 6. Jego oficjalna cena to 1099 zł, ale w ramach przedsprzedaży można go kupić za 999 zł.

Po kilku dniach czuję, że może to być uniwersalna odpowiedź na często zadawane pytanie "jaki telefon do 1000 zł kupić?".

90 Hz w tak tanim telefonie robi wrażenie, ale jest lekko naciągany

Największym atutem w przypadku telefonu jest wyświetlacz o podwyższonej częstotliwości odświeżania, czyli coś, co kojarzone jest raczej ze smartfonami z segmentu premium. A i wśród nich jest to dopiero raczkujący trend, a nie standard.

Podczas testów Realme 6 mam pod ręką także Huaweia P40 Pro (90 Hz) oraz Galaxy S20 (120 Hz). Zauważyłem, że "szóstka" bez wątpienia potrafi wyświetlić obraz płynniej niż telefony z panelami 60 Hz, ale do poziomu topowego telefonu Huaweia nieco brakuje.

Obraz

Na początku ciężko było mi wskazać źródło tej różnicy. Zakładałem, że telefon tak naprawdę nie potrafi dobić do tych 90 kl/s, ale nic z tych rzeczy.

Nagrałem oba ekrany w slow-motion i zauważyłem, że w obu przypadkach kolejne klatki animacji pojawiają się z równą częstotliwością. O ile jednak na Huaweiu P40 Pro każda klatka jest idealnie ostra, o tyle Realme 6 przez moment pozostawia widoczny cień wcześniejszej klatki. Innymi słowy - czas reakcji matrycy jest niewystarczający dla 90 Hz.

Efekt? Różnicę w płynności widać zwłaszcza podczas przewijania treści z gęsto upakowanym tekstem. Na flagowych telefonach obraz przez cały czas pozostaje ostry, a na Realme 6 jest nieco poruszony. Płynność sprawia tym samym wrażenie niższej.

Ubolewam nad tym, że ciężko oddać tę różnicę na wideo, które większość osób obejrzy i tak w 60 kl/s, ale starałem się ją opisać najlepiej jak umiałem.

Realme 6 w AnTuTu
Realme 6 w AnTuTu

Trzeba ponadto pamiętać, że Realme 6 ustępuje flagowcom także wydajnościowo, więc zwyczajnie brakuje mu mocy, by utrzymać 90 kl/s przez cały czas. Świeżo załadowana strona internetowa nabiera płynności dopiero po kilku sekundach, a Google Play wyraźnie klatkuje przez cały czas (choć przez fatalną optymalizację interfejs Sklepu kuleje także na droższych telefonach).

Nie oznacza to bynajmniej, że panel 90 Hz jest całkowicie zbędny

Są sytuacje, w których Realme 6 potrafi zachwycić płynnością i zawstydzić niejeden 3-, 4- czy nawet 5-krotnie droższy telefon. Mowa przede wszystkim o wyświetlaniu treści niezdominowanych przez tekst.

Przewijanie ikon w szufladzie aplikacji, ściąganie belki powiadomień czy minimalizacja okna apki i powrót do pulpitu głównego - animacje towarzyszące tego typu akcjom działają na Realme 6 ultrapłynnie. To mimo wszystko umila pracę z telefonem.

Obraz

Ponadto producent mocno podkręcił szybkość wyświetlania animacji, co dodatkowo potęguje wrażenie żwawszego działania.

Pozostałe parametry ekranu ni grzeją, ni ziębią. Ot typowy dla telefonów tej klasy panel LCD, któremu pod względem nasycenia kolorów, głębi czerni czy kątów widzenia daleko do AMOLED-ów. Realme 6 deklasuje konkurencję po prostu płynnością wyświetlania animacji. Tylko tyle i aż tyle.

Wygląd Realme 6 jest równie ładny, co oklepany

Małe ramki, otwór w ekranie i podłużna wysepka z tyłu - klasyka. Nie zliczę ile posobnie wyglądających smartfonów przewinęło się przez moje ręce w ciągu ostatnich kilku miesięcy.

W zasadzie jedynym choć trochę charakterystycznym elementem Realme 6 jest promienisty wzór, który pojawia się na tylnym panelu, gdy światło pada pod odpowiednim kątem.

Obraz

Obudowa wykonana jest z plastiku udającego szło i aluminium. Nie jestem fanem takiego rozwiązania i to nawet abstrahując od tego, że Relme 6 po wzięciu do ręki wieje taniochą. Jeśli już producent decyduje się na tworzywo sztuczne, wolę takie, które ma jakieś walory praktyczne (np. niebrudzący się mat lub zapewniająca pewniejszy chwyt guma). Taka imitacja jedynie łączy największe wady szkła i plastiku, bo nie dość, że z łatwością się brudzi to jeszcze równie łatwo zbiera zarysowania.

Oczywiście plastik w tej cenie nie jest niczym karygodnym, a i dla wielu osób nie będzie to żaden problem, bo część z nich wpakuje Realme 6 do etui (które jest skądinąd dołączone do zestawu). Istnieją jednak konkurenci, którzy wypadają na tym polu lepiej. Dość wspomnieć o Redmi Nocie 8 Pro, którego tylny panel jest szklany.

Realme 6: garść zdjęć z poczwórnego aparatu

Smartfon kusi obecnością aż czterech obiektywów, ale - podobnie jak w przypadku Huaweia P40 lite czy wspomnianego Redmi Note'a 8 Pro - jest to przede wszystkim zagranie marketingowe.

Aparat do zdjęć makro jest bardzo kiepskiej jakości i ostrzy z ok. 4 cm, podczas gdy wiele telefonów bez obiektywów nazywanych makro potrafi zejść poniżej 2 cm. Kamerka do detekcji głębi jest zbędna w sytuacji, gdy telefon i tak dysponuje więcej niż jednym sensorem. Realnie do codziennego użytku nadaje się tylko aparat główny oraz ten z obiektywem ultraszerokokątnym

Niestety aktualna sytuacja epidemiologiczna nie sprzyja fotograficznym spacerom i sprawdzaniu aparatu w różnych warunkach, dlatego oceny Realme 6 pod tym kątem jeszcze się nie podejmuję. Załączam jedynie garść przykładowych fotek.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]

Na pewno sporym plusem jest obecność sensora 64 Mpix. Telefon domyślnie robi telefon w 16 Mpix, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przełączyć się na wyższą rozdzielczość. Szczegółowość wzrasta wówczas na tyle mocno, że rekompensuje to brak teleobiektywu.

Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;

Przyzwoicie spisuje się także tryb nocny. Co prawda nie jest w stanie wyciągnąć detali podczas robienia zdjęć w głębokiej ciemności, ale skutecznie zwiększa rozpiętość tonalną niwelując przepalenia oraz wyciągając detale z cieni. uatrakcyjnia też kolorystykę.

Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;
Obraz
Obraz;

Realme 6 pod względem fotograficznych możliwości wypada bardzo przyzwoicie, aczkolwiek raczej nie przebija tego, co oferuje konkurencyjny Redmi Note 8.

Realme 6: co poza tym?

Poniżej garść spostrzeżeń dotyczących innych aspektów.

Zastosowany głośnik multimedialny jest pojedynczy i monofoniczny. Łatwo zasłonić go dłonią trzymając telefon poziomo, ale gra nie najgorzej. Dźwięk pozostaje klarowny nawet przy maksymalnym poziomie głośności.

Czytnik linii papilarnej ulokowano na bocznej krawędzi. Jest łatwo dostępny, szybki i skuteczny. Czasem aż za bardzo, bo kilkakrotnie zdarzyło mi się niechcący odblokować chowając go do kieszeni. Minusem jest jego luźne osadzenie, przez co nieprzyjemnie grzechocze przy każdym dotknięciu.

Obraz

Silniczek wibracyjny jest marnej jakości. Nieprzyjemnie bzyczący, aczkolwiek przy tym silny i z łatwością wyczuwalny w kieszeni.

Interfejs Realme UI czerpie garściami z nakładki ColorOS siostrzanej firmy OPPO. Jest ładna, schludna, lekka i przyjazna w użytkowaniu. Co prawda preinstalowano sporo niekoniecznie niezbędnych aplikacji, ale nie wiem, czy dotyczyć to będzie także egzemplarzy sprzedażowych.

Bateria spisuje się wyśmienicie. Ten telefon to długodystansowiec, a obecność ładowarki 30 W w zestawie to ewenement. Pełne ładowanie trwa mniej niż godzinę.

Realme 6 to jedna z najciekawszych premier tego roku

Realme 6 nie jest telefonem, który absolutnie pod każdym względem deklasuje konkurencję ze swojego poziomu cenowego. Za podobne pieniądze można kupić telefon bez 90 Hz, ale z AMOLED-em. Konkurencyjny Redmi Note 8 Pro ma podobne wyposażenie, a przy tym broni się jakością wykonania czy ilością RAM-u w najtańszym wariancie.

Jako całokształt Realme 6 wypada jednak ponadprzeciętnie dobrze. Nowoczesne (choć oklepane) wzornictwo, wydajne podzespoły, ekran z wysoką częstotliwością odświeżania, przyzwoity aparat oraz wydajna bateria z superszybkim ładowaniem. A to wszystko w telefonie, który na start można kupić za 999 zł.

Z takim podejściem do tematu Realme ma w Polsce szanse na świetlaną przyszłość.

Realme 6
Producentrealme
Model procesoraMediatek Helio G90T
SegmentSmartfon ze średniej półki
System operacyjnyAndroid 10
Przekątna ekranu6.5″
Rozdzielczość ekranu2400 x 1080
Maksymalna pamięć operacyjna8 GB RAM
Maksymalna pamięć wewnętrzna128 GB
Rozdzielczość matrycy64 Mpix
Pojemność akumulatora4300 mAh
Przejdź do pełnej specyfikacji
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)