Samsung opracował niemal idealny czytnik linii papilarnych. Integracja z ekranem to nie koniec jego zalet

Najnowsze doniesienia sugerują, że południowokoreański gigant pracuje właśnie nad systemem rozpoznawania twarzy 3D. Nie oznacza to jednak, że firma porzuci pomysł umieszczania czytników linii papilarnych pod ekranami swoich smartfonów. Szczególnie, że tuż pod jej nosem opracowano właśnie świetne rozwiązanie tego typu.

Czytniki linii papilarnych w wyświetlaczach powoli trafiają pod strzechy
Czytniki linii papilarnych w wyświetlaczach powoli trafiają pod strzechy
Źródło zdjęć: © Synaptics
Mateusz Żołyniak

06.07.2018 | aktual.: 06.07.2018 13:21

TrueDepth według wizji Samsunga? To niemal pewne

Zaskoczeniem dla nikogo nie jest to, że Samsung chce mieć rozwiązanie podobne do TrueDepth Apple'a, które umożliwi precyzyjne skanowanie w 3D twarzy użytkownika, co można wykorzystać m.in. do szybkiego odblokowywania smartfonów. Ba, można spodziewać się, że Koreańczycy pracują już od jakiegoś czasu nad nowym systemem kamer.

Co nieco na temat nowej technologii może zdradzać wniosek patentowy, który pojawił się w Urzędzie Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych. Materiały odnalazł serwis Patently Apple, o czym już wspominałem we #wSkrócie. Czego dokładnie dotyczy to rozwiązanie?

Ilustracja do wniosku patentowego Samsunga odnośnie technologii skanowania tęczówki/twarzy 3D
Ilustracja do wniosku patentowego Samsunga odnośnie technologii skanowania tęczówki/twarzy 3D© USPTO/PatentlyMobile

Wniosek patentowy jasno wskazuje, że Samsung nie ma zamiaru polegać jedynie na przedniej kamerce przy rozpoznawaniu twarzy. Gigant ma przygotować nowy system, który będzie złożony z:

  • emitera podczerwieni, który zoptymalizowany jest pod kątem pracy w bliskiej odległości między telefonem a twarzą użytkownika;
  • kamery biometrycznej z filtrami, które mają sprawić, że do matrycy będzie rejestrować tylko dane z powierzchni, na którą padają promienie podczerwone (nie będzie przechwytywać światła słonecznego).

Rozwiązanie przedstawione we wniosku patentowym Samsunga odnosi się głównie do skanowania tęczówki, do czego wykorzystany jest zapis wideo analizowany przez specjalne algorytmy. Rejestracja ruchu tęczówki ma sprawić, że systemu nie da się oszukać za pomocą zdjęcia.

Ilustracja do wniosku patentowego Samsunga odnośnie technologii skanowania tęczówki/twarzy 3D
Ilustracja do wniosku patentowego Samsunga odnośnie technologii skanowania tęczówki/twarzy 3D© USPTO/PatentlyMobile

Opatentowane rozwiązanie Samsunga nie musi być wcale wykorzystane, ale może być częścią większego systemu skanowania twarzy. Szczególnie, że w teorii wyraźnie zwiększy jego bezpieczeństwo - skanowanie oparte nie tylko na charakterystycznych punktach twarzy, ale równie analizie budowy i ruchu tęczówki.

Można liczyć również na czytnik linii papilarnych w ekranie

Samsung z pewnością nie postawi tylko na jeden skaner biometryczny. Potwierdzają to zresztą liczne przecieki, które wskazują, że firma pracuje cały czas na nowym skanerem linii papilarnych, który ukryty będzie w ekranie. Rozwiązanie to miało pojawić się już w Galaxy S8, ale coraz więcej wskazuje, że do modeli Galaxy trafi dopiero w 2019 roku.

Powodem jest brak odpowiedniego czytnika linii papilarnych. Samsung miał testować liczne rozwiązania, które oparte są na technologii optycznej, pojemnościowej czy ultradźwiękowej, ale nie spełniły oczekiwań firmy. Problematyczne okazać miały się czas potrzebny na odblokowanie oraz konieczność modyfikowania konstrukcji wyświetlacza.

Z pomocą mogą przyjść naukowcy z Korei Południowej

Teraz pojawiło się jednak bardzo interesujące rozwiązanie przygotowane przez zespół z firmy Samsung Display na Ulsan National Institute of Science and Technology (UNIST). Grupa swoje rozwiązania przedstawiła już nawet na łamach Nature.

Naukowcy mieli przygotować zupełnie nowy czytnik pojemnościowy, który złożony jest ze srebrnych nanowłókien. Można będzie go umieścić pod ekranem i ma z dużą precyzją mierzyć zmiany potencjału wywołane dotknięciem powierzchni opuszkami palców. Do zalet należeć mają m.in.:

  • przezroczysta konstrukcja, którą łatwo zintegrować z ekranem
  • możliwość \powleczenia\ nim dużej powierzchni wyświetlacza;
  • możliwość wykrywania nacisku na powierzchnię panelu;
  • możliwość określania temperatury ciała po dotknięciu.

Może okazać się więc, że rozwiązanie opracowane na UNIST może być tym, czego potrzebują producenci smartfonów. Szczególnie, że zapewnić ma wysoki poziom bezpieczeństwa (możliwość określenia, czy ekran jest rzeczywiście dotykany żywą tkanką) i umożliwi stworzenie czytnika palców, który nie będzie ograniczony do jednego miejsca na ekranie.

Brzmi obiecująco, ale ciężko określić kiedy rozwiązanie to może zostać wdrożone do produkcji. Może okazać się, że użytkownicy poczekają na nie jeszcze kilka lat, a na pokład Galaxy S10 trafi bardziej standardowe rozwiązanie (podobne do tych z modeli vivo jak NEX czy X20 Plus UD. Niemniej pewne jest to, że w kwestii skanerów biometrycznych w smartfonach można jeszcze sporo zrobić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)