Tajemniczy smartfon na klipie promującym Androida 4.4 KitKat. Czy to Nexus 5?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Google zrobił nam wczoraj ogromną niespodziankę: nieoczekiwanie zapowiedział nową wersję systemu Android o oznaczeniu 4.4 KitKat. Nazwa kodowa wywołała kontrowersje, jednak w całym tym zamieszaniu mogło dojść do niezwykle interesującego przecieku.
Google zrobił nam wczoraj ogromną niespodziankę: nieoczekiwanie zapowiedział nową wersję systemu Android o oznaczeniu 4.4 KitKat. Nazwa kodowa wywołała kontrowersje, jednak w całym tym zamieszaniu mogło dojść do niezwykle interesującego przecieku.
Zgodnie z tradycją zapowiedź kolejnej odsłony zielonego systemu wiązała się z postawieniem przed siedzibą Google'a nowej figury. Odsłonięcie batonowego Androida uwieczniono na wideo.
Android KitKat statue
Musiałem posłużyć się jedną z dostępnych na YouTubie kopii, bo oryginalny klip został już stamtąd usunięty. Dlaczego? Otóż w 38. sekundzie pojawia się nieznane dotąd urządzenie z logo "Nexus" na obudowie.
W oczy rzuca spory obiektyw aparatu oraz poziomy napis, który mogliśmy już zobaczyć na pokładzie odświeżonego Nexusa 7. Urządzenie jest jednak dużo mniejsze, więc najpewniej mamy do czynienia z długo oczekiwanym Nexusem 5.
Z dotychczasowych plotek i przecieków wynika, że następcę Nexusa 4 również wyprodukuje LG. Możemy więc oczekiwać specyfikacji zbliżonej do modelu G2, czyli 5,2-calowego ekranu Full HD, czterordzeniowego Snapdragona 800, 2 GB RAM-u oraz aparatu 13 Mpix. Nad pracą już na starcie czuwać będzie zapewne Android KitKat.
[solr id="komorkomania-pl-186055" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3092,nexus-4-za-granica-za-800-zl-a-jak-bedzie-w-polsce" _mphoto="nexus-4-186055-251x168-4efa6e9bd.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4364[/block]
Oczywiście nie wierzę, że smartfon pojawił się na filmie przypadkiem i Google z tego powodu musiał go usunąć. Z pewnością był to przeciek kontrolowany, a teraz wyszukiwarkowy gigant zbiera profity dzięki efektowi Streisand.
Najważniejsze dla nas jest jednak to, że prace zarówno nad nowym Androidem, jak i Nexusem są już ewidentnie bardzo zaawansowane i finalne wersje produktów powinniśmy ujrzeć w ciągu kilku tygodni. Trzeba przyznać, że Google umie podgrzać atmosferę.
Źródło: Phone Arena • YouTube