Tej fali już nic nie zatrzyma. Samsung Galaxy S21+ przyłapany na wideo

Nowy flagowiec Samsunga pojawił się na kilkuminutowym filmie prawie miesiąc przed premierą.

Samsung Galaxy S21+ przyłapany na wideo
Samsung Galaxy S21+ przyłapany na wideo
Źródło zdjęć: © YouTube / Random Stuff 2
Miron Nurski

Fala samsungowych przecieków ruszyła na dobre. Dopiero co do sieci trafił komplet zdjęć prasowych - które dołączyły do już wcześniej ujawnionej specyfikacji - a teraz możemy zobaczyć Galaxy S21+ w akcji.

Samsung Galaxy S21+ na wideoprzeglądzie

Prawie 5-minutowe wideo z prototypem przyszłorocznego flagowca w roli głównej pojawiło się na kanale Random Stuff 2.

Samsung S21 Plus: The Beast!! Unofficial Review

Nowy wyciek potwierdza, że Galaxy S21+ - w przeciwieństwie do poprzednika - będzie miał płaski wyświetlacz. Zakrzywiane krawędzie mają być zarezerwowane dla najdroższego wariantu Ultra.

Ramki boczne są przez to szersze niż w serii S20, ale górna i dolna mają być odrobinę mniejsze. Z pewnością całe obramowanie jest bardziej jednolite niż we wcześniejszych generacjach.

Na filmie pojawiło się także kilka zrobionych za pomocą Galaxy S21+ zdjęć, ale na ten aspekt radzę nie zwracać szczególnej uwagi. Przez moje ręce przewinęły się dziesiątki przedprodukcyjnych smartfonów i możliwości ich aparatów praktycznie zawsze drastycznie różniły się od finalnych produktów. Za jakość zdjęć odpowiada głównie oprogramowanie, a to zazwyczaj jest doszlifowywane na ostatniej prostej.

Mocnym atutem Galaxy S21+ ma być bateria

Autor filmu twierdzi, że ostatnim smartfonem, który zapewnił mu podobne doznania pod względem czasu, był Huawei Mate 20 Pro. A ten miał bardzo dobrą baterię.

Haczyk jest taki, że na filmie widzimy smartfon ze Snapdragonem 888. Natomiast do Europy ma trafić Galaxy S21 z niezapowiedzianym jeszcze Exynosem 2100, który - jak uczy historia - może być mniej łaskawy dla baterii.

Premiera Samsunga Galaxy S21, według przecieków, odbędzie się 14 stycznia.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)