Ukryta funkcja Samsunga Galaxy S23. Jak włączyć "dodatkowy aparat"?
Takie aktualizacje lubię. Aparat Samsungów Galaxy S23 wreszcie działa jak należy.
11.09.2023 | aktual.: 12.09.2023 21:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czerwcu pisałem o dziwnej aktualizacji oprogramowania Samsungów Galaxy S23, która wprowadziła do trybu portretowego tzw. zoom matrycowy. Dzięki niemu zdjęcia z przybliżeniem 2x zyskały dużo wyższą szczegółowość, ale - z jakiegoś powodu - tylko te robione w trybie portretowym, co było dla mnie niezrozumiałe.
"W trybie portretowym smartfon nauczył się wykorzystywać potencjał swoich 200 Mpix, ale w trybie automatycznym z jakiegoś powodu nie. To straszne marnotrawstwo nie tylko użytego sprzętu, ale i pracy programistów. Skoro już jakiś zespół pracował kilka tygodni nad zoomem matrycowym, dlaczego nie zaszyć nowych algorytmów w dwóch miejscach? Zwłaszcza że większość użytkowników zapewne częściej korzysta z trybu automatycznego niż portretowego" - pisałem przed kilkoma tygodniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście Samsung postanowił naprawić swój błąd.
Samsung Galaxy S23 z "ukrytym aparatem". Jak go włączyć?
Nowa funkcja aparatu pojawiła się nie w aktualizacji całego oprogramowania, ale systemowej aplikacji Camera Assistant. Po pobraniu najnowszej wersji ze sklepu Galaxy Store można ją włączyć z poziomu ustawień.
Aby aktywować zoom matrycowy, wystarczy wejść w Aparat => Ustawienia => Camera Assistant => Powiększenie optyczne przycinania (kto to tłumaczył?).
Wówczas w aplikacji aparatu Samsunga Galaxy S23, S23+ lub S23 Ultra pojawia się dodatkowy przełącznik zoomu 2x.
Oczywiście zalety tej funkcji nie kończą się na obecności dodatkowego przełącznika, bo najważniejsza jest poprawa szczegółowości zdjęć.
Wcześniej Galaxy S23 wykorzystywał technologię łączenia pikseli nawet podczas zoomowania, więc w trybie 2x wycinany był raptem 3-megapikselowy fragment 12-megapikselowego kadru. Teraz smartfon wykorzystuje wyższą rozdzielczość matrycy, więc po włączeniu zoomu 2x wycinany jest fragment w pełnych 12 Mpix. Jakość przybliżenia jest więc porównywalna z optycznym.
Oto porównanie przybliżenia 2x z wyłączonym i włączonym zoomem matrycowym na przykładzie Samsunga Galaxy S23 Ultra.
Na ekranie smartfonu różnice mogą nie być dobrze widoczne, więc - dla ułatwienia - mniejszy wycinek.
Wzrost szczegółowości jest drastyczny, więc z użytkowego punktu widzenia to tak jakby smartfon dostał w ramach aktualizacji jeszcze jeden teleobiektyw. Takie aktualizacje lubię.
Dziwi mnie tylko, że Samsung zakopał tę funkcję głęboko w ustawieniach zamiast aktywować ją domyślnie. Przez to wiele osób zapewne nigdy się o nowym trybie nie dowie. A szkoda, bo nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś miałby nie chcieć z niego korzystać.
Zobacz także
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii