Nie przemęczaj się. Zdziwisz się, ile rzeczy może zrobić za ciebie sztuczna inteligencja

Z jednej strony "sztuczna inteligencja" to najbardziej wyświechtany slogan ostatnich lat, bo twórcy oprogramowania chętnie przypisują jej działanie nawet najprostszych funkcji. Z drugiej natomiast istnieje już masa sztucznych sieci neuronowych, których działanie faktycznie wywołuje opad szczęki.

Staram się utrwalić u siebie nawyk powierzania sztucznej inteligencji praktycznie każdej czynności, którą jest w stanie za mnie wykonać. Wygląda to tak, że jeśli czeka mnie jakiś żmudny, rzemieślniczy proces, otwieram Google'a i wpisuję "AI + nazwa czynności".

Możecie się zdziwić, ile rzeczy da się w taki sposób załatwić w kilka sekund.

Często na potrzeby artykułów przygotowuję proste fotomontaże. Do niedawna nawet wycięcie obiektu z tła mogło zająć kilka minut; jeśli obiekty na pierwszym i drugim planie zlewają się ze sobą kolorystycznie, wbudowane w edytory zdjęć narzędzia do zaznaczania nie zawsze dawały radę.

Dziś zaznaczanie obiektów coraz częściej wspierane jest przez AI. I nie trzeba już nawet sięgać po drogiego Photoshopa. Ba - nie trzeba nawet niczego instalować.

Jakiś czas temu wpisałem w Google'a "AI background remover" i trafiłem na tę stronę. Potrafi ona z imponującą precyzją usunąć tło ze zdjęcia lub nawet filmu.

Zdarza mi się też pracować z grafikami o niskiej jakości. Mamy końcówkę 2021 roku, a bylibyście w szoku, ilu producentów wciąż udostępnia redakcjom technologicznym zdjęcia prasowe swoich produktów w rozdzielczości nieprzekraczającej 600p.

Po wygooglaniu hasła "AI image resizer" wyskakuje sporo internetowych narzędzi do zwiększania rozdzielczości zdjęć. Osobiście lubię korzystać z aplikacji Remini.

Kiedyś walka z kiepskiej jakości prasówką sprowadzała się do żmudnego wygładzania krawędzi. Dziś to kwestia kliknięcia.

To tylko dwa proste przykłady, ale foto- i wideograficznych narzędzi AI jest mnóstwo. W kilka sekund możecie także, chociażby podmienić twarz na filmie, zrobić śpiewające selfie czy zmienić dowolny film w płynne slow-motion.

Parę lat temu zajmowałem się hobbystycznym miksowaniem muzyki. Zdobycie samego wokalu lub podkładu wymagało często filtrowania ścieżek audio, a że do każdego utworu trzeba podejść nieco inaczej, zdarzało się, że nad pojedynczym kawałkiem siedziałem kilka godzin.

Jakiś czas temu byłem ciekaw, czy istnieją narzędzia AI, które są w stanie odseparować ścieżki audio automatycznie. I oczywiście, że istnieją. VocalRemover.com z rozbijaniem utworów na wokale i podkłady radzi sobie wręcz niewiarygodnie sprawnie.

Gdybym chciał w taki sposób odfiltrować wokal ręcznie, zajęłoby mi to pół dnia, a efekt i tak byłby gorszy od tego, co sztuczna inteligencja wyciąga w kilka sekund. W pięknych żyjemy czasach.

Jeśli wy również regularnie tracicie czas na powtarzanie tych samych, żmudnych czynności, polecam rozejrzeć się za dobrym AI. Z dnia na dzień lista rzeczy, których sztuczna inteligencja jeszcze robić nie potrafi, staje się coraz krótsza.