Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Colin McRae Rally, TimePIN i Tanie żarcie
W ostatni weekend lutego mam dla Was m.in. dość niekonwencjonalny launcher, aplikację, aplikację agregującą kupony zniżkowe do fastfoodów oraz mobilną wersję kultowych wyścigów Colin McRae Rally.
22.02.2014 | aktual.: 22.02.2014 17:21
Personalizacja
Ekran blokady (SlideLock)
Jeśli zależy nam na tym, by znajdujące się na pokładzie naszego smartfona dane nie trafiły w niepowołane ręce, najrozsądniej jest zabezpieczyć go za pomocą kodu PIN lub wzoru. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, gdyż przy częstej zmianie kodu istnieje ryzyko, że w końcu go zapomnimy. Z kolei przy używaniu przez cały czas tej samej sekwencji ktoś może ją w końcu podpatrzeć. A gdyby tak dało się zmieniać PIN 1440 razy w ciągu doby i zawsze go pamiętać? There's an app for that!
Zasada działania aplikacji jest banalna. Dzięki niej rolę PIN-u blokującego dostęp do naszego urządzenia pełni... aktualna godzina. O godzinie 13:28 ekran odblokujemy zatem za pomocą kodu 1328. Tym oto sposobem potrzebny nam PIN zawsze będzie dosłownie podany nam na tacy i wystarczy, że go przepiszemy. Pomyślcie jednak sami: który intruz wpadłby na coś takiego?
Jeśli takie zabezpieczenie Was nie przekonuje, twórcy uzbroili swoje dzieło w kilka dodatkowych kombinacji. Za PIN może robić np. aktualna data we wskazanym przez nas formacie. Na to wszystko dochodzi jeszcze kilka trybów: podwójny (o godzinie 13:28 nasz PIN to 13281328), lustrzany (13:28 - 13288231) lub odwrócony (13:28 - 8231). Coś takiego powali każdą niepowołaną osobę, w której rękach wyląduje nasz smartfon (o ile nie czyta Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji), a jednocześnie nie ma opcji, byśmy sami kiedykolwiek zapomnieli PIN-u.
Plusy:
- prosty i jednocześnie genialny pomysł na aplikację
- tryby utrudniające rozszyfrowanie PIN-u niepowołanym osobom
Minusy:
- gdy TimePIN zdobędzie naprawdę sporą popularność, jego używanie będzie miało mniej sensu
Launcher (EZ LAuncher)
Twórcy tej aplikacji przekonują nas w jej opisie, że ich dziecko jest zupełnie innym launcherem od całej reszty. Czy słowa te mają pokrycie w rzeczywistości?
Przyznam szczerze, że w pierwszym momencie podszedłem do tego opisu ze sporym dystansem, gdyż na fotkach promocyjnych nie zauważyłem niczego szczególnego - od kolejny, niczym niewyróżniający się launcher. Niemniej już po kilku sekundach zabawy mogłem stwierdzić, że jest to jeden z najoryginalniejszych launcherów, z jakimi się spotkałem.
Ekran główny domyślnie został podzielony na trzy sekcje: w pierwszej znajdziemy przewijaną wertykalnie siatkę aplikacji z wbudowaną wyszukiwarką. W drugiej znajdują się pulpity, na których umieszczać możemy widgety oraz skróty do aplikacji. Najbardziej zaskoczyła mnie trzecia sekcja, gdyż w tym launcherze rolę jednego z pulpitów pełni... wbudowana przeglądarka.
Wspomniana przeglądarka jest skądinąd całkiem funkcjonalna, bo obsługuje zakładki i umożliwia dodawanie stron do ulubionych oraz udostępnianie ich znajomym. Dla osób, które często przeglądają coś w sieci może być to bardzo wygodne rozwiązanie.
Dość niekonwencjonalny jest także sposób rozmieszczania widgetów i ikon. Widgety możemy skalować płynnie, a skróty do aplikacji umieszczać bezpośrednio na nich. Co prawda nie potrafię teraz znaleźć dla tej funkcji żadnego praktycznego zastosowania, ale od nadmiaru możliwości nikt jeszcze nie umarł, więc zaliczam jej obecność do plusów. Do minusów natomiast dopisuję fakt, że launcher ten kompletnie nie radzi sobie z rozciąganiem niektórych widgetów (np. używanego przeze mnie DashCloacka).
Co prawda sam przyzwyczaiłem się już do Action Launchera i w najbliższym czasie nie planuję przesiadki, lecz muszę przyznać, że Lucid Launcher ma w sobie to coś i mógłbym z niego korzystać na co dzień. Wierzę więc, że niektórym z Was przypadnie on do gustu.
Plusy:
- dość niekonwencjonalne podejście do tematu
- wygodny i szybki dostęp do wbudowanej przeglądarki
Minusy:
- problem ze skalowaniem niektórych widgetów
Aplikacje użytkowe
Aplikacja użytkowa (Qpony)
Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się kupony zniżkowe do fastfoodowych sieci. Nie mniejszą popularnością cieszą się także mobilne aplikacje, które dostęp do tych kuponów oferują.
To co wyróżnia aplikację Tanie żarcie na tle konkurencji to przede wszystkim prostota. Programy tego typu, z którymi miałem do czynienia były po prostu przekombinowane. Na siłę wyszukiwały lokale znajdujące się w mojej okolicy, co nie zawsze działało precyzyjnie czy też segregowały kupony w nieznany mi sposób, co tylko utrudniało odnalezienie interesującej mnie propozycji. Tymczasem interfejs apki Tanie żarcie został po prostu podzielony na trzy zakładki, w której znajdziemy kolejno aktualne kupony zniżkowe do McDonald's, KFC i North Fisha.
Dostępne kupony są czytelnie opisane, więc bez problemu znajdziemy to, co nas interesuje. Później wystarczy już tylko tapnąć konkretny kupon i pokazać go przy kasie. Szybko łatwo i przyjemnie.
Warto również wspomnieć, że Tanie żarcie nie potrzebuje stałego dostępu do sieci. Wszystkie kupony zostają pobrane przy pierwszym uruchomieniu aplikacji i mamy do nich dostęp przez cały czas.
Póki co program oferuje zniżki jedynie do trzech fastfoodów, co jest słabym wynikiem na tle konkurencji. Niewykluczone jednak, że z czasem oferta zostanie rozszerzona.
Plusy:
- prosta obsługa
- nie wymaga stałego połączenia z internetem
Minusy:
- mało obsługiwanych sieciówek
Ctrl+C - darmowa
Aplikacja użytkowa (Unshorten)
Oglądając film na YouTubie, czytając artykuł w agregatorze newsów czy też przeglądając dowolną treść w jakiejkolwiek aplikacji możemy kliknąć ikonkę odpowiedzialną za udostępnianie i podzielić się znaleziskiem ze światem wysyłając ją mailem, udostępniając w serwisie społecznościowym czy też wysyłając za pomocą komunikatora. Czasami jednak chcielibyśmy po prostu skopiować prowadzący do konkretnej treści link. Tutaj z pomocą przychodzi Ctrl+C.
Po zainstalowaniu tej aplikacji, ikonka Ctrl+C pojawi się na liście aplikacji, za pomocą których możemy udostępniać treści. Po jej tapnięciu link do filmu/obrazka/artykułu/aplikacji w Google Play zostanie po prostu skopiowany do schowka. I to by było na tyle. Teraz możemy ręcznie wkleić zdobyty w taki sposób odnośnik, gdzie tylko chcemy.
Ctrl+C to całkiem przydatne narzędzie. Zaznaczam jednak, że niektórzy producenci (np. LG) oferują w swoich urządzeniach działającą w identyczny sposób funkcję w standardzie.
Plusy:
- robi to, do czego została stworzona
- historia skopiowanych linków
Gry
Runner (Rayman Fiesta Run)
Colossus Escape to całkiem udane połączenie runnera i gry akcji. Sterowany przez nas bohater nieustannie pędzi przez siebie, ale naszym zadaniem nie jest jedynie dotarcie jak najdalej w niekończącej się planszy. Każdy poziom ma bowiem swój koniec, a grę ostatecznie możemy ukończyć.
Po drodze omijamy przeszkody, pokonujemy wrogów i zbieramy znajdźki. Przede wszystkim jednak musimy zadbać o to, by nie dogonił nas tytułowy Colossus, czyli monstrualnych rozmiarów potwór. Niemal przez całą rozgrywkę znajduje się ob tuż za naszymi plecami i próbuje nas sięgnąć swoimi gigantycznymi łapami, co nadaje rozgrywce dynamiki.
Tytuł ten został doprawiony wyjątkowo upierdliwymi, bo wyskakującymi na cały ekran reklamami. Na szczęście możemy się ich pozbyć płacąc 6,24 zł. Jest to ponadto jedyna mikrotransakcja, jaką tutaj uświadczymy, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Colossus Escape - Gameplay Trailer
Plusy:
- dynamiczna rozgrywka
- brak mikropłatności (poza płatną opcją wyłączenia reklam)
Gra wyścigowa (GT Racing 2: The Real Car Experience)
Pierwsza odsłona cyklu Colin McRae Rally zadebiutowała na pecetach i konsoli PlayStation w 1998 roku. Od tamtej pory doczekała się ośmiu sequeli, a w Sklepie Play właśnie wylądowała mobilna odsłona będąca połączeniem jedynki i wydanej w 2000 roku dwójki.
Twórcy zrobili całkiem sporo, by przenieść tę produkcję w XXI wiek; znacznie poprawiono grafikę, a i sterowanie jest świetnie zoptymalizowane pod kątem ekranów dotykowych. Zrobili sporo, ale nie wszystko. O ile bowiem znacznie dopieszczono same modele samochodów, o tyle drzewa i widownia to wciąż dwuwymiarowe obiekty, które bardziej szpecą niż urozmaicają warstwę wizualną.
Pod względem rozgrywki jest to wciąż ta sama świetna samochodówka, która ma do zaoferowania wszystko to, za co pokochały ją miliony, wliczając w to licencjonowane (choć leciwe już) samochody. Obawiam się jednak, że wersja mobilna jest skierowana przede wszystkim (a może i wyłącznie) do fanów serii. Grafika - choć poprawiona - pozostaje lata świetlne za dzisiejszymi , skądinąd znacznie tańszymi, produkcjami, a i rozgrywka graczom rozpoczynającym swoją przygodę z Colinem może wydać się nudna i monotonna. Niemniej dla osób, które dawniej zarywały nocki przy tej grze jest to pozycja obowiązkowa.
Plusy:
- poprawiona względem pierwowzoru grafika
- dopracowane sterowanie
Minusy:
- raczej nie przypadnie do gustu graczom niepamiętającym oryginału
Gra wyścigowa (Asphalt 8: Airborne)
Ridge Racer Slipstream to wyścigi studia Namco, które stoją w całkowitej opozycji do opisywanego przed chwilą Colina McRae Rally. Tytuł ten niemal pod każdym względem nadąża za dzisiejszymi standardami.
Grafika stoi na bardzo wysokim poziomie, co dotyczy nie tylko starannie zaprojektowanych modeli samochodów, ale i dziesięciu różnorodnych i cieszących oko tras czy też wyświetlanych na ekranie refleksów świetlnych. Sterowanie za pomocą akcelerometru i przycisków ekranowych jest wygodne, a rozgrywka dynamiczna i mocno urozmaicona np. zaawansowanymi możliwościami rozbudowy naszych aut. Jak jednak nietrudno się domyślić, kryją się za tym mikropłatności.
Niespecjalnie do gustu przypadła mi oprawa dźwiękowa, a konkretnie muzyka, która nasuwa mi skojarzenia z japońskimi bijatykami i nijak nie pasuje mi do tego typu wyścigów. Nie zmienia to jednak faktu, że gra jest warta uwagi. Zwłaszcza, że można ją pobrać całkowicie za darmo.
Plusy:
- świetna grafika
- urozmaicona rozgrywka
Minusy:
- niepasująca do klimatu gry muzyka
Link do pobrania[url=https://play.google.com/store/apps/details?id=com.namcobandaigames.ridgeracerss&hl=pl]
[/url]
Gra logiczna (Charlie Hop)
Rat Fishing to bardzo przyjemna gra logiczna, która do tej pory dostępna była w wersji przeglądarkowej w serwisie Miniclip. Twórcy postanowili przenieść ją na urządzenia mobilne.
Zadaniem gracza jest polowanie na tytułowe szczury. W tym celu na kolejnych planszach rozmieszczamy kawałki sera, których zapach przyciąga gryzonie. Ser musimy porozkładać w taki sposób, by bezmyślnie podążające za nim szczury powpadały do pułapek.
Wraz z postępem rozgrywki plansze stają się coraz bardziej rozbudowane i trzeba nieco pogłówkować, by rozsądnie porozmieszczać kawałki sera, którymi dysponujemy. Rat Fishing jest zatem świetnym zabijaczem czasu.
Plusy:
- dobrze wyważony poziom trudności
- grywalność
Minusy:
- mikropłatności