Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji: Downhill Xtreme, Zooper Widget, YourCity 3D i inne
Zapraszam na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji. Przygotowałem dla Was kilka gier zręcznościowych, rozbudowany zestaw widżetów, jest też coś dla fanów seriali i kilka ciekawostek.
03.11.2012 | aktual.: 03.11.2012 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gra sportowa (FIFA 13).
Zabawa polega na ściganiu się trochę zmodyfikowanymi deskorolkami zjeżdżając ze wzgórz. Gra zabiera gracza w rozmaite zakątki świata (porośnięte doliny, klify czy kaniony), więc na brak widoków narzekać nie można. Zadaniem jest oczywiście dojechanie do mety na jak najwyższej pozycji. Steruje się czujnikiem położenia oraz hamulcem i przyspieszeniem. W zmaganiach uczestniczy czterech zawodników, z którymi wiążą się dwa problemy. Po pierwsze nie można się z nimi zderzyć, a po drugie mają zawsze taki sam tor jazdy - przewracają się w tych samych miejscach i popełniają te same błędy. Mimo to i tak jest trudno, ponieważ...
W grze zaimplementowano irytujące mikrotransakcje. Dorobienie się chociaż trochę lepszej deski wymaga wielokrotnego powtarzania tych samych wyścigów. Trenerzy poprawiający niektóre statystyki również do tanich nie należą. A ceny ubrań, które zwiększają zdobywane doświadczenie, to po prostu jakaś fikcja. Jeśli ktoś jest cierpliwy i lubi uczyć się tras na pamięć, to będzie zadowolony, w innym przypadku gra gwarantuje masę frustracji.
Poza wyścigami sezonowymi warto jeszcze wspomnieć o zmaganiach online, w których można zarobić sporo gotówki, a polegają one na walce z czasami najlepszych graczy na danej trasie. Niestety, przystąpienie do nich jest dość drogie, a osiągnięcie sukcesu trudne. Istotne jest też, że jeśli skończą się fundusze, to nie pozostaje nic innego jak dokupić je za prawdziwe pieniądze lub zacząć zabawę od początku.
Grafika jest niezła, chociaż rażą kanciaste i pozbawione szczegółów modele postaci. Ładnie za to wyglądają trasy oraz słońce odbijające się od asfaltu. W tle przygrywa rockowa muzyka, która pasuje do klimatu gry.
Downhill Xtreme jest kolejną grą, którą psują mikrotransakcje. Bez nich niby da się coś osiągnąć, ale wielokrotne przechodzenie tych samych wyścigów jest po prostu nudne. Tym bardziej, że przeciwnicy są strasznie schematyczni i każdy przejazd na danej trasie wygląda tak samo.
[plus]dobra na chwilę
[plus]ładne trasy
[minus]mikrotransakcje
Zręcznościówka (Subway Surfers).
Kolejny przedstawiciel gatunku runnerów. Tym razem wykorzystujący zarówno czujnik położenia jak i ekran dotykowy. Gracz musi uciec z wrogiej stacji kosmicznego po wykonaniu ataku. Oczywiście nigdy mu się to nie uda, a lecieć można długo i namiętnie nabijając przy tym jak najwyższy wynik. Po drodze trzeba unikać grodzi, laserów, niszczyć zamknięte wrota czy wybierać dalszą drogę. Przy okazji należy zbierać monety oraz (po ich dokupieniu) wspomagacze.
Sterowanie jest dosyć rozbudowane, a wymachiwanie telefonem w trakcie zabawy wygląda komicznie dla osób trzecich. Czujnikiem położenia wykonuje się manewry, dotykając ekranu strzela, a gestami wybiera drogę na rozgałęzieniach. Z czasem gra przyspiesza, a gracz popisać się musi małpią wręcz zręcznością.
Za zdobyte monety można kupować wspomagacze, bonusy oraz nowe statki i ozdoby. Niestety, dorobienie się większości asortymentu ze sklepu wymaga anielskiej cierpliwości, lub wydania prawdziwych pieniędzy. Skoro tak, to czemu muszę płacić 3,80 zł za pobranie gry?
Po grze SEGI spodziewałem się czegoś więcej, niż powielania oklepanych schematów i bezczelnego wyciągania pieniędzy od graczy. Z drugiej jednak strony Zaxxon Escape jest bardziej skomplikowany od innych tego typu tytułów i dla lubiących wyzwania może okazać się idealny.
[plus]trudna
[plus]dynamiczna
[minus]mikrotransakcje w płatnym tytule
[minus]powielanie schematów
Zręcznościówka (Rayman Jungle Run).
Na futurystycznej Ziemi żył sobie chłopak, który pewnego dnia został porwany przez obce roboty zaraz przed rozpoczęciem inwazji na swoja planetę. Jego zadaniem jest uwolnienie się i uratowanie świata. Fabuła nie porywa, ale to bez znaczenia. Towel Tim to tak naprawdę trzy gry w jednej. Pierwsza z nich to Story, czyli klasyczna platformówka z oldschoolowym sterowaniem, wzbogacona o fizyczne łamigłówki. Druga to Jump, czyli trochę zmodyfikowany Icy Tower. Zadaniem gracza jest dotarcie jak najwyżej skacząc po kolejnych półkach. Ostatnim trybem, który najbardziej przypadł mi do gustu jest Run. Trzeba w nim uciekać przed laserem, a każdy kolejny poziom przyspiesza tempo jego przemieszczania.
Sterowanie ograniczono do kilku przycisków ekranowych, jednak przyzwyczajenie się do nich wymaga chwili. W tego typu grach znacznie lepiej sprawdzały się jednak kursory. Warto wspomnieć o opcji przemieszczania postaci czujnikiem położenia, ale jakoś mi nie podeszło to rozwiązanie. Do śrubowania wyników w poszczególnych trybach zachęcają internetowe tablice wyników.
Największą uwagę w całej grze przykuwa grafika oraz oprawa dźwiękowa. Całość wygląda futurystycznie, ale jednocześnie prosto i przywodzi na myśl stare platformówki. Efekt potęguje kilkubitowa muzyczka w tle.
Towel Tim to jedna z lepszych i bardziej urozmaiconych gier platformowych w jakie grałem. Fajny klimat i zupełnie różne tryby uważam za warte wydania tych kilku złoty.
[plus]fajny klimat
[plus]3 gry w jednej
[plus]grafika
[minus]trzeba się przyzwyczaić do sterowania
Towel Tim release Trailer
Gra logiczna (Peggle Mobile).
Jest to Hallowenowa edycja gry Jar of Marbles. Zabawa polega na zrzucaniu kolorowych kulek do kociołka, tak aby zetknęły się trzy lub więcej tego samego koloru. Liczy się pomysł oraz spostrzegawczość, ponieważ czasem wystarczy przesunąć niektóre kulki, żeby te zaczęły się ze sobą łączyć. Wraz z przechodzeniem kolejnych poziomów gracz poznaje popularną, amerykańską legendę o duchach osadzoną w XIX wieku. O ile zaprezentowana w grze historia jest ciekawa, tak sama rozgrywka dosyć szybko zaczęła mi się nudzić.
Urozmaiceniami są osiągnięcia do zdobycia, różnego kształtu kociołki oraz energia, która zużywa się po podjęciu próby przejścia jakiegoś poziomu. Regeneruje się ona z czasem lub po wypiciu kawy, którą kupić można po zaporowej cenie za złoto lub za prawdziwą gotówkę.
Grafika pozbawiona jest jakiś fajerwerków, ale obrazki są dobrze wykonane i tworzą fajny klimat. Niestety, gra działała w moim przypadku wyjątkowo powoli, co czasem wymuszało na mnie opóźnienie w zrzucaniu kolejnych kulek.
The Legend of Sleepy Hollow nie wzbudził we mnie żadnych emocji. Ot, kolejna gra logiczna polegająca na trochę odmiennym łączeniu kulek. Jeśli ktoś jednak lubi tego typu tytuły oraz historie o duchach, to może bawić się przy nim nieźle.
[plus]ciekawa historia
[plus]klimatyczne obrazki
[minus]szybko się nudzi
Baza seriali (TVN Player).
Jesteś fanem seriali, ale gubisz się w tych wszystkich sezonach i odcinkach, a poszczególne tytuły zaczynają Ci się mylić? Powyższa propozycja powinna rozwiązać Twoje problemy. Jest to lista większości emitowanych w telewizji seriali (zarówno tych dostępnych w Polsce jak i za granicą).
Użytkownik może dodawać ulubione pozycje do swojej listy, zapoznać się z opisem poszczególnych tytułów (niektóre są po polsku), sprawdzić godzinę i kanał ich emisji, zaznaczać to, co już obejrzał, oceniać oraz komentować. Brakuje jedynie polskich telenoweli (może to i lepiej), które dodać można samemu. W płatnej wersji odblokowane są także powiadomienia o zbliżającej się emisji odcinka.
Interfejs wygląda nowocześnie i bardzo mi się spodobał. Całość wzbogacona jest licznymi obrazkami, które ułatwiają nawigację.
Nie jestem fanem seriali, chyba że mogę obejrzeć całą serię na raz. Doceniam jednak prostotę i praktyczność Series Guide'a i uważam go za godnego polecenia.
[plus]dużo informacji w jednym miejscu
[plus]ładny interfejs
[plus]bogata baza seriali
[minus]brakuje polskich telenoweli
Widżet (Widgetsoid).
Jest to zestaw minimalistycznych widżetów informacyjnych. Do wyboru jest ich kilkadziesiąt w różnych rozmiarach. Można dzięki nim wyświetlić zegar, kalendarz, prognozę pogody, informacje o systemie, czas w różnych miejscach na świecie czy najbliższe wpisy z organizera.
Jedyne czego brakuje, to opcji doboru poszczególnych danych według własnego uznania i łączenia ich w swoje widżety. Trochę szkoda, ale to co oferuje autor aplikacji jest wystarczająco urozmaicone i łatwo znaleźć coś dla siebie. Dodatkowo można zmodyfikować tło ikonki, ustawić częstotliwość aktualizacji pogody oraz (w wersji płatnej) czynność po dotknięciu widżetu.
Jeśli ktoś lubi minimalistyczny styl, to Zooper Widget na pewno przypadnie mu do gustu. Czcionki przypominają nagłówki gazet, a całość prezentuje się schludnie. Dla mnie rewelacja.
Chociaż sam staram się ograniczać liczbę widżetów na pulpicie, to dla tej aplikacji zrobię wyjątek. Jest to naprawdę bogaty i ładny zbiór wszystkiego, czego może potrzebować użytkownik smartfona.
[plus]wygląd
[plus]mnogość rozmiarów i funkcji
[plus]mało zasobożerny
[minus]nie można samemu skomponować widżetu
Zooper Widget Demo
Eksplorator plików (Solid Explorer).
Program charakteryzuje się wyjątkową prostotą, której zaczęło brakować w np. Astro. Pliki są w nim wyświetlone w kolumnie i wykonywać można na nich podstawowe czynności - m.in. kopiować, przenosić, zmieniać nazwy oraz kompresować jako zip. Z ciekawszych funkcji warto wymienić też możliwość uruchomienia skanera multimediów.
Aplikacja obsługuje pliki systemowe i mogłaby być świetną, darmową alternatywą dla Root Explorera, gdyby umożliwiała zamontowanie partycji /system jako możliwej do zapisu. Niestety, funkcji tej brakuje, a użytkownikowi pozostaje ręczne wpisanie komendy przez konsolę.
Aplikacja wygląda podobnie do wszystkich innych prostych przeglądarek plików i trudno jej cokolwiek zarzucić.
InKa File Manager nie jest pod żadnym względem innowacyjny, ale jego prostota i praktyczność stanowią niezaprzeczalne zalety, a do tego wersja darmowa od płatnej różni się jedynie obecnością reklam. Jeśli ktoś nie lubi udziwnień, to mogę go szczerze polecić.
[plus]prosty w użyciu
[plus]brak udziwnień
[plus]darmowy
Żywa tapeta (Planets Pack).
Widok miasta nocą często potrafi być niemniej zjawiskowy od pięknych krajobrazów. A co jeśli metropolię będzie się miało zawsze na tapecie swojego smartfona? YourCity 3D tworzy fikcyjne miasto, które użytkownik ogląda z różnych perspektyw. Poza budynkami widoczne są również billboardy ze zdjęciami z pamięci telefonu, neony, ruch uliczny i zegary. Wszystkie te elementy tworzą naprawdę realistyczny obraz przypominający Manhattan.
W ustawieniach można dobrać katalogi używanych grafik, przestawić format czasu czy ustawić napisy widoczne na budynkach. Do tego dochodzą opcje graficzne (zasięg widzenia, filtrowanie tekstur) i częstotliwość generowania nowej metropolii. Niestety, wszystko ma swoją cenę. Aplikacja pochłania sporo mocy obliczeniowej urządzenia, przez co skraca czas pracy na baterii. Z innych wad muszę wymienić dość podobne do siebie zabudowania oraz niską jakość tekstur, co widać, gdy kamera zbliża się do jakiegoś obiektu.
YourCity 3D to świetny sposób na urozmaicenie sobie pulpitu. Jednak czy jest on warty swojej ceny oraz skróconego czasu pracy na baterii każdy musi zadecydować sam. Mnie bardzo przypadł do gustu.
[plus]efektowna
[plus]billbordy z własnymi zdjęciami
[plus]realistyczny wygląd
[minus]pochłania sporo mocy obliczeniowej
[minus]skraca żywotność baterii
Launcher (TSF Shell).
Tak naprawdę jest to aplikacja, która po uruchomieniu daje namiastkę wielozadaniowości znanej z Windowsa. Niestety, wykonanie jest znacznie gorsze od pomysłu. Program ma w sobie wbudowaną przeglądarkę internetową, notatnik oraz odtwarzacz wideo. Każda z funkcji włącza się w przemieszczalnych oknach, których rozmiar można dowolnie modyfikować. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie ułomność tychże aplikacji.
Przeglądarka nie oferuje żadnych opcji poza cofaniem. Nawet wpisywanie adresu jest kłopotliwe, bo trzeba dopisywać "www" na początku linku. Notatnik nie oferuje żadnych funkcji poza licznikiem zapisanych słów. A odtwarzacz wideo odtwarza tylko najbardziej podstawowe formaty plików. Ustawienia całego programu ograniczają się do zmiany obrazka w tle.
Interfejs to tak naprawdę kilku prostych ikonek. Bardzo przeszkadza ukrycie paska powiadomień w trakcie korzystania z aplikacji.
Do Multiscreen Multitasking podchodziłem sceptycznie, dzięki czemu nie zawiodłem się na nim jakoś bardzo. Tego typu programy zaczną mieć rację bytu, gdy umożliwią odpalenie w oknach każdej aplikacji z Google Play. Niestety, tego raczej szybko się nie doczekam. Jeśli jednak ktoś potrzebuje dobrej przeglądarki działającej w oknach, to polecam zainwestować w Overskreen Browser.
[plus]ciekawy pomysł
[minus]działa tylko w przypadku wbudowanych aplikacji
[minus]ułomność programów
[minus]cena
Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.