Wielki test smartfonów za 500 zł: Sprawdzamy Doogee X60L
"Demon prędkości" za 500 zł. Przyznam, że nadal nie wiem jak wymawia się nazwę Doogee, ale wiem, że X60L to jeden z najszybszych i najbardziej płynnych telefonów w cenie 500 zł, z jakimi miałem do czynienia.
01.10.2018 | aktual.: 08.10.2018 15:42
Płynność i szybkość działania, to według mnie najważniejsze cechy jakie powinien mieć tani telefon. Wydając 500 zł na urządzenie nie liczę na świetny aparat ani zaawansowane funkcje znane z flagowców. Jednak nie chcę oszczędzać na wygodzie użytkowania, a to właśnie o niej świadczy to, jak szybko uruchamiają się aplikacje i jak płynnie przechodzi się z jednej do drugiej.
Doogee X60L: recenzja
Mini recenzje telefonów w serii "Wielki test smartfonów za 500 zł" zaczynałem do tej pory od oceny wyglądu telefonu. To bowiem pierwsze, na co zwraca się uwagę, jeszcze przed uruchomieniem. W tym tygodniu będzie inaczej. Zacznę od testu płynności i prędkości, bo to zdecydowanie największy atut Doogee X60L.
Doogee X60L | |
---|---|
Producent | Doogee |
Model procesora | MediaTek MT6737 |
Segment | Smartfon budżetowy |
System operacyjny | Android 7.0 |
Przekątna ekranu | 5.5″ |
Rozdzielczość ekranu | 1280 x 640 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 2 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 16 GB |
Rozdzielczość matrycy | 13 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3300 mAh |
Płynność w działaniu tego modelu czuć już zaraz po uruchomieniu. Ekran jest idealnie responsywny, a zacięcia (które są wręcz normą w tak tanich modelach) po prostu nie występują. Te wrażenie pozostaje aktualne nawet przy licznych aplikacjach działających w tle i po kilkunastu godzinach od uruchomienia telefonu. Po prostu działa tak jak byśmy tego chcieli.
Doogee X60L: szybkość działania
Ogromnym plusem, w porównaniu do testowanych wcześniejszych modeli, jest szybkość z jaką telefon uruchamia aplikacje. Przypomnę, w teście 16 aplikacji otwieranych jedna po drugiej, modele Wiko View Go i Huawei Y5 2018 uzyskały czas około 3 minut. Doogee X60L jest lepszy o minutę.
To wynik lepszy o 33 proc. Test powtórzyłem kilkukrotnie i za każdym razem egzotycznie brzmiący telefon uzyskiwał 2 minuty z maleńkim haczykiem. Także jeśli szukasz taniego telefonu i najważniejsza jest dla ciebie płynność działania, to Doogee X60L jest godnym rozważenia modelem.
Doogee X60L: wygląd
Teraz przejdę do pominiętego wyglądu telefonu. Charakterystycznym elementem są delikatnie zaokrąglone boczne krawędzie ekranu. Dotyczy, to oczywiście samego szkła, a nie wyświetlacza. Efekt ten nadaje telefonowi wygląd droższego modelu, jednak dość szybko psuje go inny element, czyli dość toporne ramki. Mają 10 mm (górna) i 11 mm (dolna).
Na dodatek do dolnej ramki trzeba dodać kolejne 8 mm wirtualnego paska na ikony systemowe (trójkąt, kółko, kwadrat lub wstecz, home, otwarte aplikacje). Ten dodatkowy czarny pasek pokazuje się we wszystkich aplikacjach poza grami i filmami, czyli przez większość czasu, gdy korzystamy z telefonu. W rezultacie daje to prawie dwa centymetry "wyłączonego" z użytku ekranu.
Nie najlepiej prezentuje się także tył telefonu. Wykonany z półmatowego plastiku wygląda dość tanio, i na dodatek się "palcuje", czyli zostają na nim tłuste odciski palców. Dziwnym rozwiązaniem jest też umiejscowienie portu do ładowania i transferu danych. Znajduje się on na środku górnej krawędzi telefonu. Nie przeszkadza, to znacznie, ale trzeba będzie się przyzwyczaić do nowego sposobu używania smartfona, gdy ten się ładuje. 99 proc. modeli ma bowiem ten port umiejscowiony na dole.
Doogee X60: skaner linii papilarnych
Doogee X60L to jeden z niewielu modeli w przedziale do 550 zł z czytnikiem linii papilarnych. W tym modelu umiejscowiony jest po środku tylnego panelu (według mnie, to najlepsze miejsce na skaner odcisków palca). I chociaż należą mu się za to pochwały, to sam skaner nie jest najwyższej klasy. Odcisk palca odczytuje bez problemu, ale zajmuje mu to dość sporo czasu. Średnio 1,1 sekundy.
To ciągle szybciej niż ręczne odblokowanie telefonu poprzez jego włączenie, przesunięcie ekranu i wpisanie PIN-u, ale te 1,1 sekundy strasznie się dłuży, gdy nie mamy nic innego do roboty i czekamy aż telefon się odblokuje.
Doogee X60L: aparat fotograficzny
Aparat fotograficzny w Doogee X60L pozostawia trochę do życzenia, chociaż nie oczekiwałem od niego przesadnie dużo. Nawet przy stosunkowo dobrym oświetleniu zewnętrznym zdjęcia wychodzą mało wyraźne. Sytuacja pogarsza się przy sztucznym świetle. Wtedy o rozmycie obrazu bardzo łatwo, wystarczy nawet mały ruch ręką trzymającą smartfona.
Aplikacja aparatu ma kilka dodatkowych funkcji, jednak według mnie są one zupełnie nieprzydatne. Jest to np. "upiększający" tryb beauty, czy bokeh (rozmycie tła). Ten ostatni nie wykrywa jednak odległości, tak aby wyostrzyć bliskie obiekty i rozmyć te dalsze. Zamiast tego rozmywa po prostu wszystko poza okręgiem w środku kadru.
Doogee X60L: podsumowanie i ocena
Doogee X60L punktuje wysoko jeśli chodzi o szybkość i płynność działania. Ma też skaner odcisku palca, co jest rzadkie w smartfonach z tej półki cenowej. Jeśli chodzi o wygląd telefonu, to jest idealnie po środku – nie zachwyca, ale też nie ma tragedii.
Minusem jest niestety aparat fotograficzny, który radzi sobie słabo nawet w niezłych warunkach oświetleniowych. Jeśli dla kogoś funkcja ta nie jest priorytetem, to Doogee X60L jest niezłym smartfonem.
- Szybkość otwierania aplikacji
- Płynność przełączania pomiędzy aplikacjami
- Skaner linii papilarnych
- Słabej jakości zdjęcia nawet w dobrych warunkach oświetleniowych
Zobacz też poprzednie testy smartfonów za 500 zł:
A za tydzień przyjrzę się telefonowi Xiaomi Redmi 6A