Za to lubię Google'a. Pokazał swój składany smartfon jeszcze przed premierą
Oto Pixel Fold w całej okazałości.
05.05.2023 | aktual.: 05.05.2023 18:35
Dzięki licznym przeciekom wiadomo już od dłuższego czasu, że 10 maja światło dzienne ujrzy Pixel Fold, czyli pierwszy składany smartfon Google'a.
Przecieków jest tak dużo, że Google postanowił przestać udawać, że ich nie ma i odsłonić swoje karty samemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Składany Pixel Fold na pierwszym filmie promocyjnym Google'a
Google opublikował na swojej stronie oraz kanałach społecznościowych krótkie wideo zapowiadające Pixel Folda. Spot nie pozostawia niczego wyobraźni, bo wygląd składanego smartfonu został ujawniony ze wszystkich stron.
Odbiór ruchu Google'a jest mieszany, bo wiele osób zastanawia się, jaki jest sens organizowania premiery smartfonu, a jednocześnie pokazywania go w całej okazałości kilka dni wcześniej. Ja jednak zastanawiam się, jaki sens miałyby próby trzymania w tajemnicy urządzenia, które i tak wyciekło.
Podoba mi się to, co robi Google. Zwłaszcza na tle konkurencji
Takie mamy czasy, że bardzo ciężko jest dziś utrzymać wygląd topowego smartfonu znanej marki w tajemnicy. W zdecydowanej większości przypadków szczegóły wyciekają do sieci na długo przed premierą. A jednak wielu producentów ma irytujący zwyczaj udawania, że żadnych wycieków nie było i budowania tajemnicy wokół czegoś, co żadną tajemnicą nie jest.
Pamiętacie np. co się działo z Samsungiem Galaxy S23? Pierwsze wiarygodne wizualizacje pojawił się we wrześniu 2022, a w styczniu po sieci latał już komplet wysokiej jakości zdjęć prasowych prezentujących wszystkie warianty we wszystkich wersjach kolorystycznych.
Samsung do samego końca udawał jednak, że nic się nie stało i zapowiadał lutową premierę enigmatycznymi grafikami.
Nie wspominam już nawet o chińskich producentach, którzy w ramach globalnych kampanii marketingowych notorycznie próbują okryć kotarą tajemnicy smartfony dostępne już do kupienia na AliExpreess. Pisząc te słowa, mam podpisaną umowę o zachowaniu poufności obejmującą smartfon, który w Chinach miał swoją premierę 1,5 miesiąca temu.
Dlatego podoba mi się to, że chociaż jeden Google traktuje swoich odbiorców poważnie i dostosowuje swój marketingowy przekaz do realiów, a nie własnych oczekiwań. Zwłaszcza że wygląd czy nawet specyfikacja nie są jedynymi cechami smartfonu, więc i tak chętnie obejrzę pokaz jego możliwości.
Zobacz także
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii