Premiera Galaxy S9 zapowiedziana. Na największą nowość Samsunga jeszcze jednak poczekamy

Najnowsze informacje potwierdzają, że Samsung pokaże wkrótce nowe flagowce z linii Galaxy S9. Przeczą jednak jednocześnie temu, że gigant może zaprezentować w tym roku sprzęt, na którego pojawienie się użytkownicy czekają od dobrych kilku lat.

WIZUALIZACJA GALAXY S9+
WIZUALIZACJA GALAXY S9+
Źródło zdjęć: © TWITTER.COM/ONLEAKS/91MOBILES.COM
Mateusz Żołyniak

10.01.2018 | aktual.: 10.01.2018 12:58

Galaxy S9 na rynek trafi nieco szybciej niż poprzednik

D.J. Koh, który jest szefem działu mobilnego Samsunga, zdradził co nieco na temat planów południowokoreańskiego giganta, o czym doniósł serwis ZDNet. Ujawnił on, że nowe flagowce zostaną zaprezentowane na targach Mobile World Congress 2018 w Barcelonie, o czym mówiło się od dawna. Targi oficjalnie startują 26 lutego, więc smartfon pojawi się pewnie dzień wcześniej.

Galaxy S9 i S9+ do sprzedaży trafią najprawdopodobniej już w marcu, a więc ich rynkowa premiera odbędzie się miesiąc wcześniej niż w przypadku modeli samsung galaxy S8 i S8+. Koh nie zdradził póki co żadnych konkretów dotyczących specyfikacji technicznych flagowych modeli.

Na ich temat pojawiło się już jednak sporo przecieków, które wskazują, że nowości będą wyglądać bardzo podobnie do poprzedników (mogą mieć minimalnie mniejsze ramki i inaczej umieszczony czytnik linii papilarnych na tylnym panelu). Urządzenia będą bardzo podobnie wyposażone.

Panele Infinity Display oraz Exynos 9810 lub Snapdragon 845 trafią na pokład każdego modelu. Galaxy S9+ na tle standardowej wersji ma wyróżniać się nie tylko większym ekranem i bardziej pojemną baterią, ale również podwójnym aparatem czy 6 GB pamięci RAM (4 GB w S9).

Składany smartfon Samsunga dopiero w 2019 roku

Od dawna jasne było, że Galaxy S9 i S9+ będą po prostu ulepszonymi wersjami poprzedników i ciężko oczekiwać, że będą to urządzenia rewolucyjne. Największą nowością Samsunga w 2018 roku miał być pierwszy smartfon ze składanym ekranem, nad którym firma pracuje już od kilku lat.

Sam Koh w przeszłości zapowiadał już, że sprzęt ten może pojawić się na rynku w 2018 roku, ale szef działu mobilnego Samsunga dokonał teraz sprostowania tych informacji. Jasno wskazał, że na rozkładane urządzenia jego firmy będzie trzeba poczekać do 2019 roku. Powód?

Nie wydaje się, że problemem jest brak odpowiedniej technologii. Koreańczycy już od jakiegoś czasu udoskonalają bowiem elastyczne panele AMOLED. Nie oznacza to jednak, że dostępne obecnie rozwiązania nadają się do stworzenie składanego smartfonu. Na przeszkodzie może stać:

  • krótka żywotność paneli OLED, które narażone są na naprężenia w wyniku wyginania;
  • trudności z osiągnięcie odpowiedniej rozdzielczości panelu (mniejsze upakowanie subpikseli, które umożliwi wyginanie ekranu);
  • trudności z wprowadzenie do masowej produkcji nowych elastycznych wyświetlaczy (stworzenie zupełnie nowych linii produkcyjnych);
  • trudności z odpowiednim dopasowaniem wygiętych paneli do obudów smartfonów (nie tylko ich ochrona, ale wrażenia estetyczne).

Nie bez znaczenia jest odpowiednie dopracowanie nowego interfejsu użytkownika, który ma umożliwić wykorzystanie możliwości nowych ekranów. Firma nie tylko musi opracować odpowiednie funkcje, ale i zintegrować je z systemem Android. Samsung z pewnością nie chce, aby którykolwiek z elementów okazał się wpadką.

Szkoda nieco, że i w tym roku nie zobaczymy najprawdopodobniej składanego samsunga, ale może dzięki temu, gdy pojawi się już na rynku, będzie on dopracowanym rozwiązaniem, a nie projektem wydawanym w pośpiechu.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)