Przeszkadza ci brak gniazda słuchawkowego w smartfonie? Oto 3 typy akcesoriów, którymi warto się zainteresować
Brak gniazda słuchawkowego Jack 3,5 mm w wymarzonym smartfonie nie musi być końcem świata dla tych użytkowników, którzy cenią dźwięk dobrej jakości.
03.05.2018 | aktual.: 04.06.2018 18:42
Rezygnacja coraz więcej liczby producentów ze złącza słuchawkowego Jack 3,5 mm nie może cieszyć fanów dobrego brzmienia. Oczywiście z pomocą przychodzą słuchawki Bluetooth, których jakość z roku na rok jest coraz wyższa. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę, że na rynek trafia coraz więcej modeli obsługujących kodeki z rodziny aptX, o czym pisałem już w osobnym artykule.
Osoby, których smartfony nie obsługują kodeków Qualcomma, również nie muszą być poszkodowane. Niezłą jakość zapewniają już tańsze modele jak SoundMagic ES20BT czy SoundMagic E10BT, a wydając mniej niż 400 zł można dostać nieźle grające dokanałówki z systemem redukcji szumów (Phiaton BT 220 NC).
Pisząc krótko: rozwiązań Bluetooth nie brakuje. Pytanie jednak co z osobami, które mają już swoje ulubione słuchawki na kablu i boją się, że nie będą mogły z nich korzystać po zmianie telefonu na sprzęt bez złącza Jack 3,5 mm.
DAC/AMP na USB jest bardzo uniwersalnym rozwiązaniem
Firmy, które rezygnują z gniazda słuchawkowego, nie pozostawiają użytkowników na lodzie. Do takich telefonów dodawane są zazwyczaj adaptery z wbudowanymi przetwornikami cyfrowo-analogowymi do złącza USB, w które wpinane są słuchawki. Część z nich prezentuje się naprawdę nieźle, ale nie zawsze adaptery zapewnią pożądaną jakość dźwięku, nie wspominając, że większość ma małą moc.
Z pomocą przychodzą jednak zewnętrzne urządzenia typu DAC/AMP, o których pisałem nieco więcej już jakiś czas temu. O ile jeszcze 3-4 lata temu główną opcją były tu rozwiązania Dragonfly firmy AudioQuest, tak obecnie wybór jest spory. I nie chodzi wcale o drogie produkty.
Firma SMSL ma w ofercie całą masę tanich DAC/AMP-ów. Najtańsza przystawka o nazwie IVY wyceniana jest już na 99 zł, a model Idol+ to wydatek 219 zł. Tańsze rozwiązania można znaleźć także w ofercie marek jak FiiO (K1 - 169 zł) czy xDuoo (XQ-10 - 109 zł).
Dla bardziej wymagających osób firma SMSL przygotowała modele iDEA (499 zł) i iQ (799 zł), a użytkownicy sprzętu Apple'a mogą skorzystać z wycenianego na jakieś 349 zł SMSL Icon z kablem pod Lightning. Podobnym produktem jest Cozoy Takt, który dostępny jest za mniej niż 500 zł, czy odrobinę droższy model Shanling UP (w Polsce w cenie 579 zł).
Każde słuchawki mogą stać się bezprzewodowe
Urządzenia typu DAC/AMP mają wiele zalet i są dość uniwersalne (działają także z komputerami), ale mogą wymagać dokupienia przejściówek czy kabli (np. pod USB typu C). Do ich obsługi potrzebna jest też odblokowana opcja USB Audio, czego nie gwarantują producenci w wielu tańszych smartfonach.
O wiele bardziej wygodną opcją wydają się bezprzewodowe przetworniki cyfrowo analogowe - wystarczy je sparować z telefonem i wpiąć słuchawki. Rozwiązania te mają też przeważnie wbudowane mikrofony, więc można prowadzić rozmowy przez słuchawki, które nie są wyposażone w ten dodatek. Użytkownicy do tego nie przejmują się zajętym USB czy sporo większym poborem energii.
Najciekawsze rozwiązania tego typu dostępne bez problemu w Polsce to:
- Astell & Kern AK XB10 (399 zł) - najbardziej zaawansowany produkt z tej trójki, który nie tylko wyróżnia się jakością brzmienia, ale obsługuje aptX HD i ma dodatkowe wyjście zbalansowane 2,5 mm;
- FiiO BTR1 (299 zł) - nieco prostsze rozwiązanie z aptX z wygodnym systemem mocowania, które wyróżniać ma się niewiele krótszym czasem pracy niż XB10.
- xDuoo XB-23 (199 zł) - najtańszy model (także z aptX), który ma mocniejszy wzmacniacz niż BTR1, ale nieco krótszy czas pracy na pojedynczym ładowaniu
Oczywiście aby w pełni wykorzystać możliwości tych DAC/AMP-ów należy mieć sprzęt obsługujący kodeki audio Qualcomma lub AAC wykorzystywany w sprzęcie Apple'a. Niemniej jednak, nawet w przypadku SBC są w stanie zapewnić jakość wystarczającą na potrzeby standardowych wersji Spotify czy Tidala.
Złącze MMCX w słuchawkach daje sporo możliwości
Wspomnę jeszcze o dodatkowej opcji, którą mają posiadacze słuchawek z wymiennymi kablami ze złączem MMCX (wiele modeli marek jak Shure, FiiO, Mee Audio). Część producentów audio dostrzegła bowiem trendy na rynku smartfonów i przygotowała alternatywne kable z modułami Bluetooth.
Mee Audio wprowadziło np. rozwiązanie BTC1 z obsługą aptX dla modeli Pinnacle P1 i P2 czy M7 Pro, ale może działać ównież z innymi słuchawkami ze złączem MMCX. Akcesorium to wyceniane jest na 259 zł. Podobne produkty wprowadziły też marki Shure (RMCE-BT1) czy FiiO (RC-BT).
Potencjał tego rozwiązania dostrzegają też firmy tworzące budżetowe słuchawki. Marka KZ dla przykładu wprowadziła kabel z modułem Bluetooth dla wszystkich swoich modeli z 2-pinowym złączem. Jest bardzo tani, ale nie zapewnia niestety zbyt długiego odsłuchu (do ok. 3 godz.).
Brak gniazda słuchawkowego nie jest końcem świata
Złącze Jack 3,5 mm jest bardzo użytecznym dodatkiem w smartfonach, ale jego brak nie musi wcale oznaczać, że warto od razu rezygnować z danego urządzenia. Szczególnie, że dodatków audio, które są w stanie go zastąpić, nie brakuje. Nie są one oczywiście wolne od wad, ale nie trzeba wcale wydawać wiele, aby cieszyć się produktami zapewniającymi niezłej jakości brzmienie.