Sony to największy wygrany na rynku smartfonów. Liczby nie kłamią

Sony to największy wygrany na rynku smartfonów. Liczby nie kłamią24.10.2019 10:43
Xperia 1 to pierwszy smartfon Sony z potrójnym aparatem

Przeczytałeś tytuł i pewnie mi nie wierzysz. Sądzisz, że zwycięzcą jest jednak Samsung albo - do niedawna - Huawei. Może Xiaomi. Tymczasem w godnym pozazdroszczeniu położeniu znajduje się Sony. A wszystko dzięki... smartfonom konkurencji.

Wyobraź sobie, że masz fabrykę samochodowych opon. Roczna sprzedaż samochodów ustabilizowała się już dawno, więc i zapotrzebowanie na twój produkt utrzymuje się na równym poziomie. Co prawda raz na jakiś czas wprowadzasz na rynek opony nowego typu, zwiększając tym samym marżę, ale trudno ci ukrywać przed inwestorami fakt, że lepiej już było.

W pewnym momencie - ku twojemu zaskoczeniu - zmieniają się rynkowe trendy. Producenci samochodów przekonują klientów, że im więcej kół, tym lepiej. Każdy nowy samochód ma teraz nie cztery, ale osiem, dwanaście, szesnaście lub dwadzieścia opon. Z dnia na dzień, wbrew wszelkiej logice, zapotrzebowanie na twój produkt wzrosło o kilkaset procent, fabryki ledwo wyrabiają z dostawą, a przychody wystrzeliły w górę.

Brzmi jak bajka? Może, ale właśnie coś takiego przytrafiło się Sony

Według danych IDC, w 2013 na rynek trafił miliard smartfonów. W roku 2017 było to już 1,47 miliarda, a rok później 1,4 miliarda.

Sprzedaż smartfonów nie tylko się ustabilizowała, ale i zaczęła spadać. W związku z tym dla producentów oraz dostawców komponentów nastały ciężkie czasy.

No, chyba że mówimy o dostawcach aparatów

Najważniejszy trend ostatnich lat? Moda na wieloobiektywowe aparaty. Galaxy S8+ z 2017 roku miał dwa aparaty: jeden z przodu, jeden z tyłu. Galaxy S10+ ma już pięć aparatów: trzy z tyłu, dwa z przodu.

Podobny przeskok dotyczy praktycznie wszystkich producentów. Obecnie nawet wśród smartfonów ze średniej półki coraz trudniej znaleźć model bez choćby trzech sensorów.

Zapotrzebowanie na aparaty rośnie więc w zatrważającym tempie.

A tak się składa, że Sony jest największym producentem fotograficznych matryc na świecie

"Nasze zakłady produkcyjne działają na pełnych obrotach” - powiedział Hiroki Totoki, dyrektor finansowy Sony, podczas lipcowego ogłoszenia wyników finansowych. "Sprzedaż naszych czujników obrazu rośnie niezależnie od wzrostu rynku smartfonów" - dodał.

To zupełnie, tak jakby ktoś powiedział: "nasza sprzedaż opon rośnie niezależnie od wzrostu rynku samochodów". Takie sytuacje to absolutny ewenement.

Dział odpowiedzialny za matryce trzyma na barkach niemal całą firmę

Tylko w pierwszym kwartale produkcja sensorów wygenerowała 455,4 mln dol. zysku operacyjnego, co jest aż 70-procentowym wzrostem względem analogicznego okresu w roku 2018. Tak, 70-procentowy wzrost na rynku, który się kurczy. Coś niebywałego.

I mowa o pierwszym kwartale, czyli okresie sprzed premiery wielu popularnych smartfonów z potrójnymi i poczwórnymi aparatami. Dopiero jesienią na rynek trafiły iPhone'y 11, z których każdy ma łącznie trzy lub cztery matryce produkcji Sony. Ponadto producenci coraz chętniej pakują wieloobiektywowe aparaty do najtańszych telefonów, więc najlepsze czasy Japończycy mają dopiero przed sobą.

Sony robi najlepsze sensory, które są wykorzystywane przez większość firm. Niestety nie mogę wymienić ich z nazwy, ale jest duża szansa, że w swoim smartfonie masz właśnie sensor Sony - nawet jeśli sam sprzęt jest innej marki. A mówimy tylko o dniu dzisiejszym. Za kilka lat, gdy 5G będzie standardem, to sensory obrazu będą jeszcze powszechniejsze. Samojeżdżące samochody, roboty medyczne i inne inteligentne roboty będą musiały "widzieć". Wtedy nie będzie wątpliwości, kto jest liderem rynku

Warto odnotować, że całe Sony wygenerowało na początku roku zysk na poziomie 2,1 mld dol, czyli o 18,4 proc. większy niż rok wcześniej. Stało się to ku wielkiemu zaskoczeniu analityków i inwestorów, bo najbardziej dochodowy dział - ten od PlayStation - zanotował 88-milionową stratę z uwagi na kończący się cykl życia PS4.

Kierownictwo Sony nie ukrywa, że za sukcesem stoi właśnie dział matryc, który w ostatnim czasie prosperuje tak dobrze, że z nawiązką rekompensuje straty generowane przez inne działy.

A najlepsze jest to, że wszystko stało się niemal bez udziału Sony

Sony nie jest jedynym producentem smartfonów, który jednocześnie dostarcza komponenty konkurencji. Przykładowo Samsung znaczną część swojego biznesu opiera na produkcji ekranów.

Jeśli jednak prześledzimy historię Samsunga, to zauważymy, że Koreańczycy stają na rzęsach, by wykreować nowe trendy. Ekrany AMOLED, ekrany o wysokiej rozdzielczości, ekrany z zakrzywionymi krawędziami, ekrany z otworami na aparat - Samsung przyłożył rękę do popularyzacji wszystkich tych rozwiązań. Zadaniem Galaxy Folda jest w dużej mierze zwiększenie zapotrzebowania na składane wyświetlacze, które będzie można sprzedać innym firmom.

Tymczasem Sony w najmniejszym stopniu nie wykorzystało swoich Xperii do popularyzacji wieloobiektywowych aparatów. Ba, ubiegłoroczna Xperia XZ3 była jednym z nielicznych flagowców z aparatami pojedynczymi. Japończycy dołączyli do imprezy praktycznie jako ostatni, gdy nie mieli już innego wyjścia.

Najnowsza Xperia 5 ma potrójny aparat
Najnowsza Xperia 5 ma potrójny aparat

Nie twierdzę, że włodarze Sony nie mieli w tym sukcesie żadnego udziału, bo nie wątpię, że w odpowiednim momencie zaczęli kusić partnerów korzystnymi ofertami sprzedaży wielu matryc. Patrząc jednak na całą sprawę z boku, wydaje się, że ta niebywała koniunktura to w dużej mierze zasługa szczęścia. Bo kto mógł kilka lat temu przypuszczać, że realne stanie się sprzedawanie kilkakrotnie więcej aparatów niż klienci kupują smartfonów.

Cóż, nagle otworzenie fabryki opon w 2019 roku nie wydaje się takim głupim pomysłem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.