Apple się doigrał i tym razem będzie musiał zapłacić ogromną karę za naruszenie patentów?
15.10.2015 07:57, aktual.: 15.10.2015 12:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nosił Apple razy kilka, ponieśli i Apple'a... To nieco zmienione przysłowie idealnie pasuje na początek tego tekstu, ponieważ tym razem to firma z Cupertino przegrała sprawę w sądzie i grozi jej ogromna kara.
Apple i Samsung - dwie firmy, mocno ze sobą współpracują, ale jednocześnie walczą ze sobą na wielu frontach. Potyczki sądowe tych producentów raz na jakiś czas pojawiają się na pierwszych stronach serwisów technologicznych, ale po tylu latach większość maniaków smartfonów zdążyła się już do nich przyzwyczaić. Żadna z tych firm nie jest bez winny i chociaż to przeważnie Samsung dostawał ogromne kary, teraz podobna sytuacja może przydarzyć się Amerykanom, a najciekawsze jest jest, że cios nie będzie wymierzony przez Koreańczyków.
Jak informuje Reuters, sąd w Wisconsin orzekł, że Apple narusza patent związany z procesorami A7, A8 oraz A8x, które znajdują się w iPhone'ach 5s, 6 oraz 6 Plus, a także w kilku iPadach i najnowszym iPodzie touch. Tym razem nie jest to potyczka gigantów branży technologicznej, ponieważ drugą stroną w tym sporze jest Uniwersytet Wisconsin–Madison. Rozprawa zaczęła się w styczniu 2014 i dotyczy opatentowanego w 1998 roku rozwiązania dotyczącego szybkiego przetwarzania informacji w procesorach, które pozwoliło zwiększyć wydajność wspomnianych układów. Przed wyrokiem firma z Cupertino podważała ważność tego patentu i - co ciekawe - próbowała nawet interweniować w Urzędzie Patentowym Stanów Zjednoczonych (U.S. Patent and Trademark Office), ale została odesłana z kwitkiem.
Po orzeczeniu przez sąd, że obawy uniwersytetu są uzasadnione będzie się teraz toczyć sprawa, w której ma zostać oszacowane odszkodowanie. Nie jest to rozprawa o "drobne", ponieważ maksymalny wymiary kary to...
862 miliony dolarów!
Nawet dla Apple'a, które zgarnia 90% zysków z rynku smartfonów taka suma będzie dużym ciosem. Co więcej, dla amerykańskiego producenta nie będzie to jeszcze koniec zabawy, ponieważ miesiąc temu został został złożony kolejny pozew dotyczący tego samego rozwiązania, ale tym razem na celowniku są najnowsze procesory A9 oraz A9X, które zostały wykorzystane w iPhone'ach 6s oraz iPadzie Pro. Niewykluczone zatem, że za naruszenie tego patentu Apple zapłaci ponad miliard dolarów.
Co ciekawe, ten sam uniwersytet w 2008 roku oskarżył o naruszenie tego patentu firmę Intel, ale wszystko zostało załatwione jeszcze przed rozprawą.
Apple może w końcu zmądrzeje!
Szanuję Apple'a za osiągnięcia i uważam, że obrona własności intelektualnej jest w dzisiejszych czasach niezwykle istotna, ale w tym przypadku liczę na to, że Amerykanie dostaną maksymalną karę. Oprócz zasadnych pozwów firma z Cupertino wysyła też masę głupich roszczeń i jest największym trollem patentowym całej branży. Wystarczy przypomnieć chociażby dawną sprawę z Applemanią. Od tamtego czasu wiele się nie zmieniło i mam nadzieję, że tym razem Amerykanie dostaną bolesną nauczkę. Może wtedy przestaną straszyć swoimi prawnikami wszystkich, którzy mają w logo najpopularniejszy owoc świata...
Źródło: Reuters.com via uk.news.yahoo.com