Co przyniosą targi CES 2012?

Pasjonatom smartfonów i tabletów nowy rok kojarzy się przede wszystkim z nadchodzącymi targami: CES-em oraz Mobile World Congress w Barcelonie. Te drugie, ponieważ nastawione są wyłącznie na urządzenia mobilne, są uznawane za nieco bardziej prestiżowe.

Nieoficjalnie wiadomo, że Samsung i HTC preferują Hiszpanię, więc na największe ich premiery (m.in. Zeta, Galaxy S III, ewentualnie Galaxy S 3D) prawdopodobnie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Mimo wszystko CES ma wyrobioną renomę - producenci nie przepuszczą takiej okazji do pokazania nowych urządzeń.

Naturalnie wszystko trzymane jest w tajemnicy i trudno wskazać jakiekolwiek pewniaki. Jedynymi wskazówkami są przecieki oraz zapowiedziane wystąpienia.

Co pokażą Nokia i Microsoft? Event odbędzie się w Las Vegas, więc możemy oczekiwać inwazji na rynek amerykański. Bez wątpienia wszyscy czekamy na Nokię Lumia 900, znaną także jako Ace. Plotki o tej powiększonej wersji Lumii 800 krążą od wielu miesięcy, więc najwyższy czas, aby się potwierdziły. Nie obejdzie się bez łączności LTE, zobaczymy, czy Finowie przygotowali tylko podrasowaną wersję modelu Lumia 800, czy może pokażą coś więcej.

Według niektórych źródeł zaprezentowana zostanie kolejna wersja systemu Windows Phone, Tango. Jedno jest pewne: Microsoft powinien się postarać, ponieważ będzie to jego ostatnie wystąpienie na targach CES. Gigant z Redmond oficjalnie zrezygnował z przyszłego uczestnictwa, więc musi zostawić po sobie bardzo dobre wrażenie.

Najciekawsze premiery łączone są z Androidem. 10 stycznia przemówienie wygłosi CEO Intela, Paul Otellini - możemy się spodziewać oficjalnego wprowadzenia systemu Google'a do architektury x86. Przez "oficjalne wprowadzenie" mam na myśli zaprezentowanie urządzeń, które rzeczywiście trafią na rynek, a konsumenci wreszcie będą mogli sprawdzić, jak Android sobie radzi w nowym środowisku.

Z pomocą w tej kwestii ma przyjść LG z nowymi smartfonami wyposażonymi w układ Medfield. Koreański producent może również pokazać swoje najnowsze urządzenie skierowane do mniej wymagających odbiorców - Optimus 2.

Obiecująco zapowiada się Sony Ericsson, który rok temu na targach CES ogłosił swój flagowy model - Xperię arc. Tym razem może być podobnie: w kolejce czekają aż cztery smartfony - flagowe Xperia arc HD i LT28at, a także Pepper oraz Nypon. Uwagę przyciągają zwłaszcza dwa pierwsze, ponieważ z niecierpliwością czekamy na urządzenie Sony Ericssona, którego specyfikacja dorówna najlepszym. Ekran w rozdzielczości HD, aparat 13 Mpix oraz dwurdzeniowy procesor byłyby naprawdę niezłym startem. Oczekiwania podsyca producent, który zapowiedział, że zaprezentuje "coś wielkiego".

Niestety, Motorola nie jest tak otwarta i jej stoisko ciągle pozostaje zagadką. Najwyższy czas, aby światło dzienne ujrzał Droid 4, znany jako RAZR, z klawiaturą QWERTY. Co poza tym? Rok temu zobaczyliśmy coś zupełnie nowego: "najpotężniejszego smartfona świata", czyli model Atrix wraz ze stacją dokującą Lapdock. Miejmy nadzieję, że tym razem Motorola również nas nie zawiedzie.

Największymi niewiadomymi są HTC oraz Samsung. Nawet jeśli swoje flagowe modele planują zaprezentować dopiero podczas MWC, na tak popularne wydarzenie jak CES nie wypada przyjść z gołymi rękami. Prawdopodobnie zobaczymy wysokiej klasy urządzenia z łącznością LTE przeznaczone na rynek amerykański. Galaxy S III, Zeta i Edge? Na tak potężne smarfony chyba trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Opisałem swoje przewidywania, ale świat mobilny ma to do siebie, że wszystko się może zdarzyć. Być może Samsung i HTC odsłonią wszystkie karty, a Motorola i LG nie pokażą niczego ciekawego?

Wiem jedno: chcę zobaczyć urządzenia z czterordzeniowym procesorem, ekranem z rozdzielczością HD, aparatem 12 Mpix, modułem NFC i wszystkimi pozostałymi nowinkami technicznymi. Czy to podczas CES-a, czy MWC, nie ma znaczenia. Jestem pewny, że i tak pojawi się coś, czego nikt się nie spodziewał.

Jakie są Wasze propozycje?

Źródło: theVerge • AndroidCentral • Slashgear • Engadget